Reklama
Rozwiń
Reklama

Adwokat niejasno określił zasady wynagrodzenia? SN: dostanie mniejsze honorarium

Profesjonalny pełnomocnik nie może mieć pretensji do klienta, że ten źle zrozumiał pojęcie kluczowe dla ustalenia honorarium – orzekł Sąd Najwyższy.

Publikacja: 16.10.2025 10:46

Sąd Najwyższy

Sąd Najwyższy

Foto: Fotorzepa, Jakub Czermiński

Doświadczony adwokat określił z klientką za prowadzenie sprawy o podział majątku dorobkowego małżonków wynagrodzenie w wysokości 6,5 proc. „wartości uzyskanego mienia”. Sądy uznały, że zleceniodawczyni inaczej rozumiała to sformułowanie niż prawnik, dlatego zasadziły prawnikowi pięć razy mniej niż oczekiwał.

Sąd okręgowy przyznał mu 21,8 tys. zł z odsetkami od 2017 r., a w pozostałym zakresie jego powództwo oddalił. Warszawski Sąd Apelacyjny werdykt utrzymał.

Czytaj więcej

Postępowanie zabezpieczające nie daje ekstra zapłaty na prawnika. SN orzekł

Prawnik nie wyjaśnił zasad obliczania wynagrodzenia

SO i SA uznały, że strony różnie rozumiały określenie „mienie”, nie ustaliły więc podstaw do określenia wysokości wynagrodzenia pełnomocnika, dlatego należało zastosować taksę adwokacką według norm przypisanych. Nawet gdyby przyjąć, że strony były związane swoją umową, to należało ją interpretować na korzyść klienta jako konsumenta w relacjach z przedsiębiorcą (tu adwokatem), czyli przyjąć sporne określenie, tak jak je rozumiała pozwana przez adwokata klientka, odnosząc je do mienia, o które był realny spór między byłymi małżonkami.

Prawnik odwołał się do SN, ale nieskutecznie. SN wskazał, że termin „mienie” należy do języka prawnego, a w języku potocznym jego znaczenie już nie jest tak ewidentne. Tym bardziej nie jest jasne, co znaczy „mienie uzyskane” w sprawie o podział majątku wspólnego. Trzeba też uwzględnić, że strony nie rozmawiały o całości sprawy, główna uwaga klientki skupiała się na sumie, która miała być przysądzona klientce od małżonka. Z perspektywy rozsądnego odbiorcy oświadczenia prawnika możliwa była ocena, że ta właśnie suma będzie stanowić podstawę dla ustalenia wysokości wynagrodzenia prawnika, a nie całość mienia jej przyznanego w podziale. Tym bardziej, że uczestnicy postępowania zgodnie wnosili o przyznanie głównych składników majątku poszczególnym uczestnikom – sporne były spłaty i zwrot nakładów.

Reklama
Reklama

Klient adwokata chroniony jak konsument

– Trzeba też uwzględnić możliwość przyjęcia interpretacji na niekorzyść strony, która zredagowała tekst wywołujący wątpliwości i która powinna ponieść związane z tym ryzyko. Oświadczenie o wynagrodzeniu 6,5 proc. zredagował pełnomocnik, profesjonalista, a odbiorcą była konsumentka. Co więcej, zwróciła się ona do prawnika o wyjaśnienie „co to jest mienie”, a pełnomocnik w toku postępowania nie wykazał, że udzielił wyczerpującego wyjaśnienia. W tej sytuacji pełnomocnik nie może mieć pretensji, że kluczowe dla honorarium określenie „uzyskane mienie” zostało zrozumiane wbrew jego intencjom – wskazał w konkluzji uzasadnienia sędzia Dariusz Pawłyszcze.

Czytaj więcej

Alan Dershowitz: Dobrzy, źli, uczciwi i nieuczciwi

Poproszony o komentarz adwokat Roman Nowosielski przyznaje, że przy ustalaniu wynagrodzenia profesjonalnego pełnomocnika klient może nie mieć świadomości koniecznego nakładu pracy, za który należy mu się godziwe wynagrodzenie. Jako strona słabsza w tej relacji musi być chroniony jak konsument.

– W tej sprawie sądy trafnie więc sięgnęły po te przepisy. Zwłaszcza ustalanie wynagrodzenia od uzyskanej korzyści jest niebezpieczne dla klienta, gdyż może stanowić pokusę dla prawnika, by uzyskać finansową korzyść kosztem innych elementów. W każdym razie podstawa wyliczenia wynagrodzenia musi być jasna dla konsumenta, a jeśli taka nie jest, to jest to powód do sądowej korekty – komentuje mec. Nowosielski.

Sygnatura akt: I CSK 3889/23

Opinia dla "Rzeczpospolitej"
Anisa Gnacikowska, adwokat

Zasadą zapisaną w kodeksie etyki adwokackiej, której uczą już aplikantów, jest to, że adwokata w rozliczeniach z klientem obowiązuje szczególna skrupulatność, w tym obowiązek jasnego zapisania zasad rozliczania. Adwokat musi wskazać, na jakiej podstawie będzie ustalane jego wynagrodzenie oraz wyjaśnić te zasady klientowi. Wszelkie niejasności powinny być poczytywane na korzyść klienta, a nie adwokata. SN trafnie orzekł, gdyż relacja między adwokatem a klientem nie jest równorzędna, a normy etyczne zobowiązują nas prawników do szczególnego starannego działania. Klient też powinien we własnym interesie dążyć do jasnego określenia, jak będzie ustalane wynagrodzenie pełnomocnika. Może być to stawka godzinowa, ryczałt lub procent od wartości uzyskanego efektu. Jeśli strony decydują na to ostatnie rozliczenie, tym bardziej powinny sprecyzować jego zasady.

Doświadczony adwokat określił z klientką za prowadzenie sprawy o podział majątku dorobkowego małżonków wynagrodzenie w wysokości 6,5 proc. „wartości uzyskanego mienia”. Sądy uznały, że zleceniodawczyni inaczej rozumiała to sformułowanie niż prawnik, dlatego zasadziły prawnikowi pięć razy mniej niż oczekiwał.

Sąd okręgowy przyznał mu 21,8 tys. zł z odsetkami od 2017 r., a w pozostałym zakresie jego powództwo oddalił. Warszawski Sąd Apelacyjny werdykt utrzymał.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Spadki i darowizny
Czy spadek po rodzicach zawsze dzieli się po równo? Jak dziedziczy rodzeństwo?
Podatki
Podatnicy nabici w ulgę. Fiskus nie chce oddawać podatku mimo orzeczenia TK
Sądy i trybunały
Byli sędziowie i prokuratorzy bez immunitetów. Ważna uchwała Sądu Najwyższego
Sądy i trybunały
Prezes Izby Kontroli SN: spełnienie żądań ministra Żurka oznacza chaos
Sądy i trybunały
Resort Waldemara Żurka chce przywrócić przepisy sprzed rządów PiS
Reklama
Reklama