W piątek zakończyła się kolejna edycja targów GITEX Global w Dubaju. To jedno z największych i najważniejszych wydarzeń technologicznych na świecie. Jak ocenia pani polską obecność na tych targach?
GITEX (ang. Gulf Information Technology Exhibition) to już nie są zwykłe targi, to globalny fenomen i barometr trendów technologicznych, który co roku przyciąga liderów branży, innowatorów i przedstawicieli rządów z całego świata. Tegoroczna, 45. już edycja, pobiła kolejne rekordy, goszcząc ponad 6800 wystawców i 2000 startupów z ponad 180 krajów.
Polska obecność jest z roku na rok coraz bardziej widoczna i profesjonalna. Widzimy rosnące zainteresowanie. W tym roku w targach uczestniczyło ponad 100 firm z Polski, zarówno jako wystawcy z własnymi stoiskami, jak i zwiedzający aktywnie poszukujący partnerów. To pokazuje, że polski sektor technologiczny jest dojrzały i gotowy do konkurowania na globalnej arenie. Nasze firmy prezentują światowej klasy rozwiązania z zakresu sztucznej inteligencji, cyberbezpieczeństwa, fintechu, medycyny czy smart cities.
W ciągu 45 lat format targów GITEX znacząco się zmienił. Obecnie wydarzenie jest międzynarodowe. Czy polscy przedsiębiorcy jadą tam, nie myśląc już głównie o klientach ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich (ZEA), ale nawet bardziej o tych z Azji czy Afryki?
Dubaj to brama do rynków, nie tylko Bliskiego Wschodu, ale także Afryki i Azji, dając dostęp do 2,2 miliarda konsumentów. Dla polskich firm technologicznych to idealne miejsce do skalowania działalności. Co więcej, to właśnie w Dubaju testowane są najbardziej futurystyczne rozwiązania, od latających samochodów po w pełni zautomatyzowane usługi publiczne. To stwarza niesamowite możliwości dla naszych inżynierów i programistów, którzy mogą stać się częścią tej rewolucji. Polska jako 20. gospodarka świata, ma tu wiele do zaoferowania.