Reklama

Adwokaci i radcowie: razem czy osobno

Nie ma żadnego powodu, by tworzyć tzw. nową adwokaturę – twierdzi były prezes Krajowej Rady Radców Prawnych

Aktualizacja: 02.10.2009 07:33 Publikacja: 02.10.2009 01:21

Adwokaci i radcowie: razem czy osobno

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

Red

Zenon Klatka nie przedstawił („Rz” z 21 września, "[link=http://www.rp.pl/artykul/55756,366222_Nie_likwidacja__nie_fuzja__lecz_nowy_zawod.html]Radcowie prawni: nie likwidacja, nie fuzja, lecz nowy zawód[/link]") na czym polega i w czym się przejawia interes publiczny w tworzeniu tzw. nowej adwokatury, by była ona remedium na „płynące zewsząd zagrożenia dla samorządności zawodów prawniczych” (które są rzeczywistością).

Uważam, że projekt tej ustawy, „kreujący nowy zawód prawniczy”, mieści się w stałym nurcie walki z zawodami prawniczymi, jest kolejną próbą ich skonfliktowania.

Wspieranie takich działań władzy wykonawczej przez byłych i aktualnych prezesów samorządu radców prawnych jest niezrozumiałe i zasmucające. Zenon Klatka powołany, jak twierdzi, imiennie do zespołu przygotowującego projekt ustawy nie jest osobą prywatną, lecz byłym prezesem KRRP.

Rzekomymi korzyściami płynącymi z utworzenia nowego zawodu mają być m.in. „zwiększenie liczby członków samorządu izb, ich ewentualna reorganizacja, wzmocnienie potencjału osobowego i intelektualnego (myślę, że tego ostatniego nam nie brakuje)”. Spowoduje to „poprawę działań organów samorządu, w szczególności rzecznika dyscyplinarnego (przez ewentualne ich uzawodowienie)”.

Te wszystkie „korzyści” można osiągnąć bez likwidacji zawodu radcy prawnego i tworzenia tzw. nowej adwokatury. Jeżeli jednak przyjąć, że cele te mają być osiągnięte tylko przez tworzenie nowego zawodu, to może się to dokonać wyłącznie za zgodą dwóch niezależnych samorządów wyrażoną uchwałami naczelnych organów i poprzedzoną referendum lub plebiscytem wśród jego członków.

Reklama
Reklama

W tym miejscu należy się wyjaśnienie. Wywalczenie pełnych kompetencji zawodowych dla radców prawnych w 1997 r. nie jest równoznaczne z koniecznością łączenia zawodów wbrew ich woli. Walczyłem o kompetencje, a nie o tytuł adwokata i zawłaszczenie samorządu adwokackiego.

W żadnym razie nie może się to dokonać za plecami adwokatury i radców prawnych. Pamiętać bowiem trzeba, że mamy do czynienia ze szczególną materią, jaką jest samorządność prawniczych zawodów zaufania publicznego.

Samorządy zawodowe są organizacjami niezależnymi od państwa (tworzonymi przez społeczność osób wykonujących dany zawód). Wypełniają funkcje pomocnicze wobec państwa. Z zasady niezależności i subsydiarności wynika, że władza w ogóle, a państwo w szczególności (w tym ustawodawca zwykły), nie powinna przeszkadzać samorządom w podejmowaniu ich zadań własnych; powinna się powstrzymać od ingerowania w sprawy likwidacji, łączenia lub tworzenia nowych samorządów wbrew ich woli. Działania władzy wykonawczej próbującej narzucić wspólne tworzenie tzw. nowego zawodu naruszają konstytucję (art. 17 ust. 1 i art. 58).

Oświadczam, że nie przedstawiałem swoich poglądów na plenarnym posiedzeniu KRRP w czerwcu tego roku. Była to nieformalna debata poprzedzająca posiedzenie KRRP, a jej wynik nie legitymizuje byłego prezesa do działań, które podjął.

Nie mogą być również podstawą do podjęcia dyskusji w sprawie tzw. połączenia informacje uzyskane z gazetowych badań sondażowych z 2008 r. KRRP nie prowadziła żadnych badań na ten temat.

Naiwnością byłoby oczekiwać od władzy działań mających na celu wzmocnienie samorządności zawodowej. Najlepszym tego potwierdzeniem jest wniosek rzecznika praw obywatelskich do Trybunału Konstytucyjnego ze stycznia tego roku o stwierdzenie niezgodności z konstytucją obowiązkowej przynależności do samorządów.

Reklama
Reklama

Nie jest słuszny pogląd, że powołanie liczniejszego samorządu prawniczego (tzw. nowej adwokatury) przyczyni się do „wypracowania partnerskiej pozycji w relacji z władzami (wygrywanie różnic i sporów służy władzy)”.

To właśnie takie działania, w których uczestniczy autor artykułu, służą władzy do konfliktowania samorządów prawniczych i ich psucia. [i] Od redakcji. Ten tekst kończy wymianę poglądów dwóch byłych prezesów Krajowej Rady Radców Prawnych[/i]

Zenon Klatka nie przedstawił („Rz” z 21 września, "[link=http://www.rp.pl/artykul/55756,366222_Nie_likwidacja__nie_fuzja__lecz_nowy_zawod.html]Radcowie prawni: nie likwidacja, nie fuzja, lecz nowy zawód[/link]") na czym polega i w czym się przejawia interes publiczny w tworzeniu tzw. nowej adwokatury, by była ona remedium na „płynące zewsząd zagrożenia dla samorządności zawodów prawniczych” (które są rzeczywistością).

Uważam, że projekt tej ustawy, „kreujący nowy zawód prawniczy”, mieści się w stałym nurcie walki z zawodami prawniczymi, jest kolejną próbą ich skonfliktowania.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Reklama
Konsumenci
Jest opinia rzecznika generalnego TSUE ws. WIBOR-u. Wstrząśnie bankami?
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Podatki
Inspektor pracy zamieni samozatrudnienie na etat - co wtedy z PIT, VAT i ZUS?
Zawody prawnicze
W sądach pojawią się togi z białymi lub złotymi żabotami. Wiemy, kto je włoży
Sądy i trybunały
Rzecznik dyscyplinarny sędziów „na uchodźstwie”. Jak minister chce ominąć ustawę
Reklama
Reklama