Przekonała się o tym kobieta, której zależało na zwolnieniu z kosztów sądowych w sprawie skargi na decyzję Dyrektora Izby Skarbowej, dotyczącej określenia zobowiązania podatkowego oraz orzeczenia o odpowiedzialności osoby trzeciej.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku, który rozpatrywał tą sprawę odmówił jej przyznania prawa pomocy. W uzasadnieniu wskazał, że w związku z powziętymi wątpliwościami, co do możliwości płatniczych kobiety, zobowiązano ją do złożenia szeregu dokumentów źródłowych i oświadczeń w terminie siedmiu dni od chwili doręczenia wezwania. Ta jednak wniosła o przedłużenie terminu, wskazując na wyjątkowo trudną sytuację rodzinną.
Referendarz sądowy „poszedł jej na rękę" i przedłużył zakreślony okres o siedem. Termin jednak okazał się nie wystarczający, gdyż pełnomocnik skarżącej ponownie zwrócił się o przedłużenie terminu do przedstawienia wymaganych dokumentów. Tym razem poprosił o dodatkowe dwadzieścia jeden dni, znów odwołując się do sytuacji rodzinnej kobiety.
Sąd stwierdził, że termin na spełnienie obowiązków informacyjnych był wystarczający i odmówił przedłużenia czasu na uzupełnianie dokumentów, niezbędnych do zwolnienia z kosztów sądowych. Poinformował pełnomocnika, że nie ma zamiaru rozciągać niepotrzebnie postępowania, jeśli kobieta wciąż nie przedstawia konkretnych danych o swojej sytuacji rodzinnej, gołosłownie wskazując, że jest ona trudna.
Sprawa zwolnienia z kosztów trafiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego. NSA musiał zastawić się również nad wysokością wpisu, z uwagi na rozbieżności w tym zakresie pomiędzy skarżącą a WSA.