Wtorkowy wyrok to kolejna odsłona głośnego i trwającego od wielu lat sporu o to, czy stolica Tatr ma prawo do pobierania od tłumnie odwiedzających ją turystów tzw. opłaty miejscowej.
Czytaj więcej
Z powodu zanieczyszczonego powietrza stolica polskich Tatr ma problemy z pobieraniem tzw. opłaty...
Problemy Zakopanego są pokłosiem zmiany zasad wprowadzania opłat miejscowych. W 2005 r. ustawodawca zdecydował się na nowy model, którego istotą było przekazanie kompetencji w tym zakresie samorządom. Przed 1 stycznia 2006 r. miejscowości, w których pobierało się opłatę miejscową, ustalał wojewoda, na wniosek rady gminy, po uzgodnieniu z resortem środowiska.
Po tej dacie uprawnienie to przypadło radzie gminy. A do określenia minimalnych warunków, jakie powinna spełniać miejscowość, w której można pobierać opłatę miejscową, ustawodawca upoważnił Radę Ministrów. Jednocześnie ustawodawca przewidział opcję przejściową, zgodnie z którą akty prawa miejscowego wydane na podstawie starych przepisów zachowywały moc do czasu wydania nowych już przez organy przejmujące zadania i kompetencje, czyli samych radnych.
Kto może wprowadzić opłatę miejscową?
Schody zaczęły się, gdy w 2008 r. radni Zakopanego skorzystali z nowego uprawnienia i sami podjęli uchwałę dotyczącą opłaty miejscowej. Jeden z turystów zażądał jej unieważnienia ze względu na złą jakość powietrza pod Giewontem.