Reklama

Zakopane trzeci raz przegrało w NSA spór o opłatę miejscową od turystów

Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) trzeci raz uznał, że Zakopane nie ma podstaw do pobierania opłaty miejscowej w oparciu o nieobowiązujące przepisy. A uchwały zgodnie z aktualnymi nie można podjąć bez spełnienia m.in. norm jakości powietrza.

Publikacja: 26.08.2025 17:46

Zakopane trzeci raz przegrało w NSA spór o opłatę miejscową od turystów

Foto: Adobe Stock

Wtorkowy wyrok to kolejna odsłona głośnego i trwającego od wielu lat sporu o to, czy stolica Tatr ma prawo do pobierania od tłumnie odwiedzających ją turystów tzw. opłaty miejscowej.

Czytaj więcej

Zakopane chce nowego podatku od turystów. Projekt trafił do Sejmu

Problemy Zakopanego są pokłosiem zmiany zasad wprowadzania opłat miejscowych. W 2005 r. ustawodawca zdecydował się na nowy model, którego istotą było przekazanie kompetencji w tym zakresie samorządom. Przed 1 stycznia 2006 r. miejscowości, w których pobierało się opłatę miejscową, ustalał wojewoda, na wniosek rady gminy, po uzgodnieniu z resortem środowiska.

Po tej dacie uprawnienie to przypadło radzie gminy. A do określenia minimalnych warunków, jakie powinna spełniać miejscowość, w której można pobierać opłatę miejscową, ustawodawca upoważnił Radę Ministrów. Jednocześnie ustawodawca przewidział opcję przejściową, zgodnie z którą akty prawa miejscowego wydane na podstawie starych przepisów zachowywały moc do czasu wydania nowych już przez organy przejmujące zadania i kompetencje, czyli samych radnych.

Kto może wprowadzić opłatę miejscową?

Schody zaczęły się, gdy w 2008 r. radni Zakopanego skorzystali z nowego uprawnienia i sami podjęli uchwałę dotyczącą opłaty miejscowej. Jeden z turystów zażądał jej unieważnienia ze względu na złą jakość powietrza pod Giewontem. 

Reklama
Reklama

Spór trafił na wokandę i pierwszy raz skończył się przegraną Zakopanego w 2018 r. NSA zgodził się wówczas, że uchwała z 2008 r. jest nieważna, bo podejmując ją, organ stanowiący gminy winien wykazać istnienie minimalnych warunków klimatycznych, uprawniających do wprowadzenia opłaty miejscowej (sygn. akt: II FSK 3579/17).

Drugi raz sprawa trafiła do sądu administracyjnego, gdy radni Zakopanego podjęli kolejną próbę zalegalizowania poboru opłat od turystów uchwałą z 26 listopada 2015 r. Ta również została oprotestowana przez turystę. Zakopane broniło się wówczas tym, że skoro uchwała z 2008 r. została unieważniona, to mogło „wrócić” do pobierania należności od odwiedzających je gości w oparciu o regulację przejściową przewidzianą przy nowelizacji z 2005 r.

Czytaj więcej

Przez smog Zakopane nie może żądać opłat od turystów. Jest wyrok NSA

Mówiąc prościej, włodarze przekonywali, że obowiązującym aktem prawa miejscowego, który określa Zakopane jako miejscowość, w której pobiera się opłatę miejscową jest stare rozporządzenie Wojewody Małopolskiego z 2001 r. Unieważnienie nie niweczy też skutków prawnych uchwały z 2015 r., skoro z mocy prawa w dalszym ciągu obowiązuje rozporządzenie wojewody, według którego Zakopane dalej jest miejscowością, w której pobierana jest opłata miejscowa.

W trakcie rozprawy stolica Tatr zwracała uwagę na paradoks sytuacji, w jakiej się znalazła. Tłumaczyła, że możliwość pobierania stosunkowo niewielkiej opłaty miejscowej ma ogromne znaczenie dla budżetu zaledwie 25-tysięcznego miasta, które co roku mierzy się z kilkumilionową falą turystów. Pieniądze są potrzebne m.in. na poprawę infrastruktury. Zakopane podkreślało, że regularnie czyni nakłady na proekologiczne i antysmogowe inwestycje. Jednak ze względu na położenie nie ma wpływu na jakość powietrza w okolicznych miejscowościach. Miasto nie kwestionowało, że strefa klimatyczna, w której leży, nie spełnia norm jakości powietrza, ale pozbawienie go z tego powodu wpływów z opłaty miejscowej uznawało za bardzo krzywdzące. 

Czy Zakopane może w 2025 r. żądać opłaty miejscowej?

Te argumenty nie przekonały NSA. W wyroku z 1 kwietnia 2025 r. nie zgodził się, że stare rozporządzenie Wojewody Małopolskiego może dalej stanowić podstawę prawną do pobierania opłaty miejscowej na obszarze Zakopanego (sygn. akt: III FSK 1217/23). Sąd nie kwestionował, że w świetle regulacji przejściowej rozwiązanie to może obowiązywać, ale jedynie do czasu wejścia w życie uchwały rady gminy podjętej już na podstawie nowych regulacji. Zakopane zdecydowało się zaś z tej opcji skorzystać. W konsekwencji skutecznie „skonsumowało” to uprawnienie i nie mogło już powrócić do starego modelu. I nie zmienia tego unieważnienie uchwały Rady Zakopanego z 2008 r.

Reklama
Reklama

W ocenie NSA koncepcji reaktywacji nieobowiązujących przepisów jako skutku prawomocnego orzeczenia sądowego nie da się pogodzić z zasadą demokratycznego państwa prawa i legalizmu. Zwłaszcza, że skutkowałoby to automatycznym obciążeniem obywatela obowiązkiem uiszczenia daniny na podstawie reaktywowanej normy prawnej zawartej w nieobowiązującym akcie prawnym. Tymczasem stwierdzenie nieważności podjętej skutecznie uchwały to nie to samo, co jej niepodjęcie. 

NSA podkreślił też, że rady gmin podejmujące sporne uchwały mają obowiązek uwzględnić minimalne warunki klimatyczne. Przy czym, nawet jeżeli w konkretnej miejscowości stężenie niektórych substancji w powietrzu nie przekroczy dopuszczalnych poziomów, ale znajdzie się ona w strefie, w której limity zostały przekroczone, wprowadzenie opłaty miejscowej nie będzie możliwe. A sąd nie miał wątpliwości, że w 2015 r., w chwili podjęcia spornej uchwały, jakość powietrza w Zakopanym nie spełniała norm uprawniających do poboru opłaty miejscowej.

Czy w 2025 r. turysta w Zakopanym może odmówić zapłaty opłaty miejscowej?

Trzeci raz samorządowcy przegrali w sprawie z wniosku o interpretację indywidualną, wydaną z inicjatywy gościa planującego wizytę w Zakopanym. Prezydent miasta w 2022 r. uznał w niej, że stolica Tatr nadal ma podstawy do obciążania turystów opłatą miejscową. Wojewódzki Sąd Administracyjny (WSA) w Krakowie nie dopatrzył się ich. A NSA to potwierdził.

Podobnie jak w dwóch wcześniejszych wyrokach NSA nie zgodził się, że Zakopane po unieważnieniu uchwały swoich radnych z 2008 r. mogło wrócić do pobierania opłaty miejscowej w oparciu o regulację przejściową. Ponownie podkreślił, że koncepcja odżycia starych przepisów w wyniku unieważnienia uchwały podjętej w nowym trybie jest nie do zaakceptowania w państwie prawa. Jak bowiem tłumaczył sędzia NSA Wojciech Stachurski, taka wykładnia byłaby niezgodna nie tylko z przepisami ustawy, ale także z normami konstytucyjnymi. Wyrok jest prawomocny.

Sygnatura akt: III FSK 867/23

Wtorkowy wyrok to kolejna odsłona głośnego i trwającego od wielu lat sporu o to, czy stolica Tatr ma prawo do pobierania od tłumnie odwiedzających ją turystów tzw. opłaty miejscowej.

Problemy Zakopanego są pokłosiem zmiany zasad wprowadzania opłat miejscowych. W 2005 r. ustawodawca zdecydował się na nowy model, którego istotą było przekazanie kompetencji w tym zakresie samorządom. Przed 1 stycznia 2006 r. miejscowości, w których pobierało się opłatę miejscową, ustalał wojewoda, na wniosek rady gminy, po uzgodnieniu z resortem środowiska.

Pozostało jeszcze 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Prawo w Polsce
Trzy weta Karola Nawrockiego. „Obywatele państwa polskiego są traktowani gorzej"
Nieruchomości
Sprzedaż mieszkania ze spadku. Ministerstwo Finansów tłumaczy nowe przepisy
Konsumenci
UOKiK stawia zarzuty platformie Netflix. „Nowe zasady gry, bez zgody użytkownika"
Matura i egzamin ósmoklasisty
Nadchodzi najpoważniejsza zmiana w polskiej ortografii od kilkudziesięciu lat
Matura i egzamin ósmoklasisty
CKE podała terminy egzaminów w 2026 roku. Zmieni się też harmonogram ferii
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama