Tak stwierdził Naczelny Sąd Administracyjny po rozpatrzeniu sprawy o przyznanie prawa pomocy.
Mężczyzna złożył do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Krakowie skargę na pismo Samorządowego Kolegium Odwoławczego, dotyczącego ubezpieczeń społecznych. SKO przekazało nim Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych, zgodnie z właściwością, podanie o przyznanie ubezpieczonemu emerytury pomostowej.
Uparty wnioskodawca
Mężczyzna w sądzie złożył również urzędowy formularz, tak zwany "PPF", w którym domagał się przyznania mu prawa pomocy w postaci zwolnienia od kosztów sądowych oraz ustanowienia w jego sprawie adwokata. Podał, że pozostaje we wspólnym gospodarstwie domowym z żoną oraz trzema córkami. Opisując majątek swój i osób pozostających z nim we wspólnym gospodarstwie domowym poinformował, że rodzina posiada mieszkanie o powierzchni ponad czterdziestu metrów kwadratowych, nie ma przy tym żadnych zasobów pieniężnych ani przedmiotów wartościowych. Natomiast miesięczne dochody gospodarstwa domowego, to zaledwie pięćset złotych przyznanych żonie z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.
Sąd aż dwukrotnie odmówił mężczyźnie pomocy, gdyż jego zdaniem nie przedstawił żadnych dokumentów czy wyliczeń, które by wskazywały na ponoszone miesięczne koszty, a w swoich sprzeciwach nie powołał żadnych innych okoliczności wskazujących na konieczność przyznania mu prawa pomocy.