Przez pracę w służbach, a zwłaszcza w policji, do kalectwa – tak można w skrócie podsumować statystyki, jakie zebrała „Rz" w resortach mundurowych. Okazuje się, że połowa emerytów w służbach posiada też prawo do renty inwalidzkiej – aż 74 tys. ma orzeczoną niepełnosprawność! Około 40 tys. to policjanci.
Dużo zdrowsi są wojskowi emeryci – na ponad 111 tys. z nich prawo do renty ma niespełna 16 tys. Do mundurowych daleko nawet górnikom. – O ile pamiętam, tylko ok. 15 proc. emerytów górniczych ma jednocześnie prawo do renty w związku z pracą w kopalni – twierdzi Dominik Kolorz, szef śląsko-dąbrowskiej „S".
30 mln zł o taką kwotę wzrasta co roku wartość świadczeń wypłacanych policyjnym inwalidom
Nie wypłaca się obu świadczeń naraz – trzeba wybrać, czy bierze się rentę czy emeryturę. Ale orzeczenie o grupie inwalidzkiej podnosi procentowo emeryturę aż o 15 proc., nawet w przypadku III grupy inwalidzkiej, a więc lekkiej niepełnosprawności. W przeliczeniu na okres wysługi funkcjonariusza, który jest w służbie np. 24 lata, renta daje mu dodatkowo liczone aż sześć lat pracy! W przypadku jednego z policyjnych radców oznacza to więcej aż o 600 zł. – Wielu mundurowych z tej furtki korzysta – przyznają policjanci.
Ile kosztują państwo „emeryto-renciści"? – Co roku ta kwota rośnie o ok. 30 mln zł w stosunku do roku poprzedniego – mówi Artur Wdowczyk, dyrektor Zakładu Emerytalno- -Rentowego MSW.