– Ja najchętniej bym się zwrócił bezpośrednio do pana ministra. Jestem przekonany, że nie chce pan przejść do historii jako fujara i miękiszon i stawi się pan przed niezależnym wymiarem sprawiedliwości w Polsce. Zarzuty są poważne, jedyną metodą, aby wytłumaczyć się z tych zarzutów jest postępowanie zgodne z prawem i przepisami, tak aby zatriumfowało Prawo i Sprawiedliwość w Polsce. To jest jedyna droga, jedyna metoda – oświadczył Tusk. 
    – Ucieczka, czy szukanie azylu: czy to w Budapeszcie, jak pański kolega (Marcin Romanowski – red.), czy jak inny kolega na Białorusi (Tomasz Szmydt), to wszystko stawia w bardzo złym świetle – i pana ministra, i wszystkich, którzy są w tej sprawie zamieszani w jakieś, jeszcze w tej chwili nie do końca wyjaśnione, ale brzydkie i na odległość śmierdzące interesy. W związku z tym mam nadzieję, że niedługo się w Polsce zobaczymy. Jak sam pan mawiał: uczciwi nie mają się czego bać. A naszym zadaniem jest – i z tego zadania się wywiązujemy – aby każdy niezależnie od skali domniemanych przestępstw, niezależnie od zarzutów, jakie sformułowała prokuratura, każdy może liczyć na sprawiedliwy proces i na stosowanie uczciwych przepisów. Jestem przekonany, że wszyscy państwo to doceniają. Właściwie jedyne co mam do dodania w tej sprawie to to, że macie naprawdę szczęście, że dzisiaj w Polsce rządzi ekipa, dla której praworządność, niezależność sądów naprawdę ma znaczenie. Łatwo sobie wyobrazić, co by było, gdybyśmy postępowali tak jak nasi poprzednicy. Łatwo sobie wyobrazić los tych, na których ciążą tak poważne oskarżenia – podsumował. 
    Jakie zarzuty stawia Zbigniewowi Ziobrze prokuratura
    Ziobro jest podejrzany o popełnienie 26 przestępstw związanych z  funkcjonowaniem Funduszu Sprawiedliwości (dawnego Fundusz Pomocy  Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej). Fundusz ten pierwotnie  miał służyć pomocy ofiarom przestępstw, ale Prawo i Sprawiedliwość w  2017 roku zmieniło zakres działania funduszu – od tego czasu środki z  niego miały służyć również przeciwdziałaniu przestępczości. Pojęcie to  było tak szerokie, że środki z Funduszu wykorzystywano na takie cele, jak  np. wspieranie Kół Gospodyń Wiejskich czy zakup sprzętu dla  Ochotniczych Straży Pożarnych. Po zmianie władzy Ministerstwo  Sprawiedliwości kierowane przez Adama Bodnara poinformowało – na  podstawie badania wydatków z Funduszu Sprawiedliwości – że środki przyznawane z tego źródła mogły być powiązane z okręgami wyborczymi,  w których kandydatami byli członkowie Suwerennej Polski (dawnej  Solidarnej Polski), czyli partii, na czele której stał Zbigniew Ziobro. 
    Beneficjentami środków z Funduszu Sprawiedliwości były też rozmaite instytucje, fundacje i stowarzyszenia, często bliskie politykom PiS. Na liście tej znajdują się m.in. szpital, w którym operowany był prezes PiS, Akademia Wymiaru Sprawiedliwości, Szkoła Wyższa Wymiaru Sprawiedliwości, Fundacja Lux Veritatis ojca Rydzyka, Fundacja Profeto.pl – Sercański Sekretariat Na Rzecz Nowej Ewangelizacji.
                                
                
                        
            Foto: rp.pl/Weronika Porębska