Z tego artykułu dowiesz się:
- Kogo Polacy wskazują najczęściej jako lidera polskiej prawicy?
- Jakie konflikty wewnętrzne targają obecnie Prawem i Sprawiedliwością?
- Co o pozycji PiS w polskiej polityce mówią ostatnie sondaże?
– Jarosław Kaczyński stracił status lidera polskiej prawicy i wydaje się, że definitywnie. To chyba powód, dla którego jego niemalże kult w PiS niknie i właściwie stał się już przeszłością – mówił w mijającym tygodniu premier Donald Tusk komentując spory, do jakich dochodzi w PiS między Mateuszem Morawieckim i politykami z nim związanymi (tzw. harcerze) oraz między zwalczającą go frakcją tzw. maślarzy (której liderami są Jacek Sasin, Przemysław Czarnek, Patryk Jaki i Tobiasz Bocheński). Morawiecki w ubiegły piątek nie pojawił się na posiedzeniu prezydium PiS, ponieważ uczestniczył w tym czasie w spotkaniu z wyborcami na Podkarpaciu, wraz z europosłami PiS: byłą premier Beatą Szydło i byłym prezesem PKN Orlen Danielem Obajtkiem. 16 grudnia, po oficjalnym spotkaniu wigilijnym zorganizowanym przez władze PiS Morawiecki zorganizował własne spotkanie opłatkowe, w którym uczestniczyło kilkudziesięciu polityków.
PiS do większości potrzebowałby dziś dwóch Konfederacji. Rośnie rola prezydenta Karola Nawrockiego
Z ostrą krytyką Mateusza Morawieckiego wystąpił w ostatnich dniach Jacek Kurski. W długim wpisie w serwisie X Kurski zarzucił Morawieckiemu rozbijanie PiS oraz zasugerował, że były premier robi to licząc na życzliwość obecnej władzy. Kurski wypominał też Morawieckiemu błędy w prowadzonej przez niego polityce w czasie, gdy Morawiecki był premierem rządu PiS – m.in. w relacjach z UE. W jednej z prawicowych telewizji Kurski wypominał też Morawieckiemu, że ten był w przeszłości doradcą Donalda Tuska. W odpowiedzi na aktywność Kurskiego wśród stronników Morawieckiego pojawiły się głosy, że byłego prezesa TVP należy wyrzucić z PiS.
Spory PiS toczą się w czasie, gdy z sondaży wynika, iż Prawo i Sprawiedliwość traci od kilku do nawet niemal 10 punktów procentowych do prowadzącej w sondażach Koalicji Obywatelskiej, a do ewentualnego utworzenia rządu większościowego potrzebowałoby nie tylko Konfederacji, ale też zyskującej poparcie Konfederacji Korony Polskiej Grzegorza Brauna.