Steve Witkoff, 68-letni miliarder z branży nieruchomości i wieloletni partner golfowy Donalda Trumpa, był zaledwie kilka dni na stanowisku specjalnego wysłannika prezydenta ds. Bliskiego Wschodu, gdy otrzymał wiadomość od księcia koronnego Arabii Saudyjskiej – pisze w obszernym artykule nowojorski dziennik „The Wall Street Journal”.
Władimir Putin chciał się z nim spotkać – i był gotów uwolnić amerykańskiego więźnia jako gest dobrej woli. Zaproszenie przekazał Kirył Dmitriew, szef rosyjskiego funduszu państwowego, wykorzystując saudyjskiego przywódcę Mohammeda bin Salmana jako pośrednika.
Był jednak warunek: Witkoff miałby przyjechać sam, bez agentów CIA, dyplomatów czy nawet tłumacza.
Czytaj więcej
Amerykańskie raporty wywiadowcze wskazują, że Władimir Putin nie zmienił celów wojennych wobec Uk...
Putin szukał alternatywy dla Kellogga
Rosyjski prezydent studiował profile psychologiczne urzędników z otoczenia Trumpa, w tym generała Keitha Kellogga, którego Trump mianował wysłannikiem ds. Rosji i Ukrainy. Raporty rosyjskiego wywiadu podkreślały niepokojący dla Kremla fakt: córka Kellogga prowadziła organizację charytatywną na Ukrainie, co mogło oznaczać jego wrogość wobec rosyjskich żądań.