Reklama

Administracja Trumpa naciska na Zełenskiego. Usłyszał kolejny „ostateczny termin”

Emisariusze Donalda Trumpa – Steve Witkoff i Jared Kushner – dali Wołodymyrowi Zełenskiemu zaledwie kilka dni na ustosunkowanie się do oferty pokojowej. Prezydent Ukrainy zapowiedział, że zwróci się do parlamentu o opracowanie ram prawnych umożliwiających wybory w czasie wojny.

Publikacja: 09.12.2025 20:43

Wołodymyr Zełenski

Wołodymyr Zełenski

Foto: Reuters, Valentyn Ogirenko

Z tego artykułu się dowiesz:

Jakie są szczegóły amerykańskiej oferty pokojowej dla Ukrainy?

  • Jakie były reakcje europejskich sojuszników na amerykański plan pokojowy?
  • Dlaczego kwestia wyborów na Ukrainie stała się istotnym elementem dyskusji?
  • Jakie są skutki militarne nacisków w kontekście aktualnej sytuacji na froncie?
  • Jakie kroki planuje Zełenski w odpowiedzi na naciski ze strony USA?

Administracja Donalda Trumpa naciska, aby Zełenski zdecydował, czy Ukraina zgodzi się na proponowane porozumienie pokojowe. Propozycja przewiduje, że Ukraina uzna utratę niektórych terytoriów w Donbasie, otrzymując w zamian nieokreślone gwarancje bezpieczeństwa od USA. Celem jest osiągnięcie rozejmu z Rosją jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia.

To kolejna data, którą ukraińskiemu prezydentowi wyznacza Donald Trump. Poprzednio Zełenski dostał tydzień –  do 27 listopada, Dnia Dziękczynienia w USA – by zgodzić się na 28-punktowy plan pokojowy, który miał być opracowany przez USA i zaakceptowany przez Donalda Trumpa.

USA groziły ponadto Ukrainie, że  Waszyngton wstrzyma przekazywanie informacji wywiadowczych oraz broni, jeśli Ukraina odrzuci plan.

Czytaj więcej

Donald Trump o przywódcach Europy: Nie wiedzą co robić
Reklama
Reklama

Wyciek „amerykańskiego planu” do mediów

Wkrótce po tym ultimatum media ujawniły, że 28-punktowy plan pokojowy USA dla Ukrainy oparty był na dokumencie zawierającym rosyjskie warunki, przekazanym wysłannikom Trumpa przez Moskwę. 

Rosjanie przekazali nieformalny dokument amerykańskim urzędnikom w połowie października, tuż po spotkaniu Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim w Waszyngtonie. Plan zawierał znane już wcześniej stanowiska Kremla, w tym żądania terytorialnych ustępstw, które Ukraina konsekwentnie odrzucała.

28-punktowy plan wzbudził oburzenie w Europie, a Wołodymyr Zełenski w orędziu do Ukraińców przekazał, że  kraj stoi przed wyborem: stracić ważnego partnera lub swoją godność.

Czytaj więcej

Reset USA z Rosją z wielkimi pieniędzmi w tle. Chodzi m.in. o Nord Stream

W odpowiedzi Ukraina z sojusznikami z Europy opracowała modyfikację planu, ograniczając go do 20 punktów i usuwając te rosyjskie żądania, których Ukraina w żadnym wypadku by nie zaakceptowała. Plan ten także poddano dyskusjom, w tym między delegacjami USA i Rosji w Moskwie, ale strony się nie porozumiały,  szczególnie w kwestiach terytorialnych. 

Naciski na Zelenskiego trwają

W sobotę Zełenski przeprowadził dwugodzinną rozmowę telefoniczną z wysłannikami Trumpa. Jak powiedział sojusznikom z Europy, był  naciskany na podjęcie szybkiej decyzji przez specjalnego wysłannika Trumpa Steve'a Witkoffa i zięcia prezydenta USA Jareda Kushnera. Prezydent USA liczy na decyzję Ukrainy do świąt Bożego Narodzenia. 

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Axios: Rośnie presja USA na Wołodymyra Zełenskiego. Chodzi m.in. o Donbas

Zełenski powiedział wcześniej, że będzie potrzebował czasu na omówienie planu z europejskimi sojusznikami Ukrainy. Następnie spotkał się w Londynie z premierem  Keirem Starmerem, prezydentem Francji Emmanuelem Macronem i kanclerzem Niemiec Friedrichem Merzem, a następnie odbył podróże do Brukseli i Rzymu.

We  wtorek prezydent stwierdził, że ukraińskie i europejskie elementy planu zostały już szczegółowo omówione. – Jesteśmy gotowi przedstawić je naszym partnerom w Ameryce – powiedział. – Wspólnie ze stroną amerykańską spodziewamy się, że możliwe kroki będą jak najskuteczniejsze i jak najszybciej.

Zełenski zwróci się do parlamentu o przygotowanie  przepisów umożliwiających przeprowadzenie wyborów w czasie wojny

Wołodymyr Zełenski zapowiedział, że zwróci się do ukraińskiego parlamentu o przygotowanie ram prawnych umożliwiających przeprowadzenie wyborów w czasie stanu wojennego. Prezydent Ukrainy dodał, że jeśli bezpieczeństwo kraju zostanie zagwarantowane, wybory mogłyby się odbyć w ciągu najbliższych 60–90 dni.

To reakcja na wtorkową wypowiedź Trumpa, który w wywiadzie dla Politico stwierdził, że  jego zdaniem nadszedł czas na przeprowadzenie nowych wyborów na Ukrainie. – Może Zełenski wygrałby. Nie wiem, kto by wygrał, ale od dawna nie było tam wyborów. Mówią o demokracji, ale doszli do punktu, w którym to już nie jest demokracja  – mówił prezydent USA. 

Czytaj więcej

Nowy triumwirat Europy: Wielka Brytania, Niemcy, Francja
Reklama
Reklama

W tym samym wywiadzie Trump  zapytany, czy wyznaczył Zełenskiemu kolejny termin zawarcia umowy, powiedział:  – Cóż, będzie musiał wziąć się do roboty i zacząć, hm, akceptować pewne rzeczy… bo przegrywa.

Siły rosyjskie w ostatnich miesiącach zintensyfikowały ataki rakietowe i dronowe na infrastrukturę energetyczną Ukrainy i osiągają stałe – choć kosztowne – zyski na polu bitwy. W obwodzie donieckim, do oddania którego Ukraina jest naciskana przez Rosję i Stany Zjednoczone w ramach porozumienia pokojowego, siły Putina zdobyły znaczną część strategicznego  Pokrowska, a Myrnohradowi grozi rosyjskie okrążenie.

Konflikty zbrojne
Leon Komornicki o strategii bezpieczeństwa USA: Też bym tak robił
Materiał Promocyjny
Kameralna. Niska zabudowa, wysoki standard myślenia o przestrzeni
Konflikty zbrojne
Zełenski zdradził, kiedy przedstawi USA ukraińską wersję planu pokojowego
Konflikty zbrojne
Gen. Leon Komornicki: Potrzebujemy suwerenności strategicznej
Konflikty zbrojne
Strefa Gazy: Daleko do pokoju. Pat służy i Hamasowi, i rządowi Izraela
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Konflikty zbrojne
Tajlandia bombarduje Kambodżę. Wynegocjowane przez Trumpa zawieszenie broni załamie się?
Materiał Promocyjny
Nadciąga wielka zmiana dla branży tekstylnej. Dla rynku to też szansa
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama