R. co prawda nie przyznał się, ale opowiedział, kto mu zlecił przesyłkę. Wyjaśnił, że na prośbę swojego przyjaciela, także Rosjanina – Emila G. – zgodził się odebrać i przechowywać paczkę z „prezentami z Ukrainy”, jak go zapewniał zleceniodawca. A fizycznie nadała ją w automacie paczkowym Ukrainka Kristina S. Ponieważ jednak nie wiedziała, jak to zrobić Igor R. sam wygenerował etykietę i przesłał ją Kristinie.
Z kolei Kristina S. zeznała, że „przyjaciel rodziny” Yourij K. poprosił ją o przysługę – i przewiezienie z Ukrainy do Polski samochodem kilku rzeczy „jego przyjaciół” m.in. markerów, termosu i powerbanku (ukrył go w miejscu na koło zapasowe, a do butelki o pojemności 1,1 litra wlał ciecz), i nadanie w Polsce przesyłki. Miał ją też poinformować, komu ma ją przekazać.
Kristina S. przywiezione samochodem rzeczy spakowała do pudełka po butach, włożyła do automatu paczkowego (Igor R. przekazał jej kod) i wróciła na Ukrainę. Człowieka, który jej to zlecił, opisała jako „pracownika Służb Wywiadowczych Ukrainy”. Wiele na to wskazuje, że była to rozpowszechniana wśród sabotażystów fałszywka.
Z kolei Igora R. o odbiór paczki prosił Emil G. Jeden z przesłuchanych w śledztwie Rosjan mówił, że paczka docelowo miała trafić do struktur znanych jako Rosyjski Korpus Ochotniczy. Jest to formacja paramilitarna, która składa się z obywateli Rosji, broniących Ukrainy
Jak ujęto Igora R.?
Z aktu oskarżenia wynika, że paczkę nadano 8 lipca – jako nadawca i odbiorca została wskazana ta sama osoba – właśnie Igor R. Dzień później kurier dostarczył ją do oddziału firmy, a po tygodniu do automatu paczkowego celem zwrotu nadawcy. Klient został powiadomiony o niewysłaniu paczki ze względu na jej uszkodzenie i wezwany do jej odbioru w ciągu 48 godzin. Nie odebrał jej, trafiła więc do magazynu przesyłek niedostarczonych, gdzie 24 lipca nabrano co do niej podejrzeń.
Biegły, który zbadał jej zawartość przesyłki, stwierdził że gdyby pojemnik z nitroglikolem upadł lub został uderzony, np. podczas wypadku przy transporcie, mogłoby dojść do eksplozji.
„Całość urządzenia była tzw. bombą kumulacyjną. Efekt wybuchu takiego urządzenia może spowodować znaczne uszkodzenia np. w infrastrukturze krytycznej, przebijając zbiorniki wrażliwych paliw, stropy budynków lub mocnych konstrukcji stalowych” – wskazał w ekspertyzie.
Przypominam sobie, że był program dla opozycjonistów białoruskich, uruchomiony po sfałszowanych na Białorusi wyborach. Programu dla opozycjonistów rosyjskich, nie kojarzę, proszę pytać moich ówczesnych zastępców
Zbigniew Rau, szef MSZ w 2021 r.
Dlaczego Igor R. podał swoje dane, co teoretycznie go obciążało? Bo, jak twierdził, Kristina S. nie dawała sobie rady z automatem paczkowym, więc wygenerował jej kod i wpisał swoje personalia. To dlatego już 29 lipca, pięć dni po nabraniu podejrzeń co do przesyłki, ABW go zatrzymała.
Obecnie Emil G. ukrywa się przed polską prokuraturą – jest poszukiwany Europejskim Nakazem Aresztowania.
Z kolei za Ukraińcem – Yurijem K. który zaangażował Kristinę S. do przewiezienia z Ukrainy do Polski elementów bomby, wszczęto poszukiwania międzynarodowe.
Kristina S. już została skazana. Na proces w areszcie czeka małżeństwo R. – jest oskarżone o m.in. o udział w działalności rosyjskiego wywiadu oraz przekazywanie mu wiadomości, które mogły wyrządzić Polsce szkodę, czyli o szpiegostwo.
Grono wtajemniczonych, które wiedziało, czemu miała służyć paczka, mogło być większe. Na Telegramie jeden z komentujących rosyjski atak w wojnie na Ukrainie napisał, że „to nic, bo wkrótce albo farby, albo flamastry przyjdą”.
Rozsyłanie bomb w paczkach to obecnie metoda Rosji – podobne paczki trafiały do magazynów w Niemczech czy innych krajach Europy. Możliwe, że w tym przypadku rosyjski wywiad chciał zbadać system bezpieczeństwa przesyłek.
Jakie jeszcze wątki tej sprawy bada prokuratura, czy prześwietla wątek rekomendacji MSZ – na żadne z pytań nie uzyskaliśmy odpowiedzi, co tłumaczono „zaawansowanym śledztwem wobec innych osób”.
– Odmawiam odpowiedzi na pytania w tej sprawie – powiedział nam prok. Tomasz Tadla, naczelnik Śląskiego Wydziału do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach.