Zgodnie z nim cała władza nad tym środowiskiem ma przejść w ręce ministra sprawiedliwości, który nie tylko zyska prawo mianowania kuratorów okręgowych, ale dostanie też wgląd w czynności każdego kuratora - przypomina onet.pl
- To jest władza i wiedza absolutna, o danych najbardziej wrażliwych, czyli: "kto pije, kto bije". Żaden polityk takiej nie powinien mieć - mówi nam sędzia sądu rodzinnego Karolina Sosinska. Sami kuratorzy w rozmowie z Onetem nie kryją obaw.
Czytaj także: Zawód kuratora sądowego - co chce zmienić ministerstwo sprawiedliwości
W myśl nowego projektu, szeroko rozbudowany zostać ma też system dyscyplinowania kuratorów, a przy resorcie sprawiedliwości działać ma specjalny rzecznik dyscypliny.
Minister będzie mógł też m.in. przenieść kuratora do innego okręgu, nawet oddalonego o kilkaset kilometrów.