Chodzi o incydent z 3 września, gdy w trakcie posiedzenia TS dotyczącego uchylenia immunitetu I prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Manowskiej doszło do przepychanek słownych między wiceprzewodniczącymi TS Piotrem Andrzejewskim a Jackiem Dubois. Zakłóciło to przebieg posiedzenia, które zostało odroczone do 22 września.
Czytaj więcej
Duże emocje towarzyszyły środowemu posiedzeniu Trybunału Stanu w sprawie zgody na uchylenie immun...
Waldemar Żurek: Cały kraj patrzył na człowieka, który zachowywał się w sposób niezrównoważony
Minister Waldemar Żurek wyraził oburzenie i zawstydzenie z powodu tej sytuacji. W wydanym oświadczeniu podkreślił, że Trybunał Stanu, jako organ odpowiedzialny za orzekanie w sprawach odpowiedzialności konstytucyjnej najwyższych urzędników państwa, powinien zachowywać najwyższe standardy powagi i bezstronności. – Cały kraj, wszyscy obywatele patrzyli na człowieka, który zachowywał się w sposób niezrównoważony, który właściwie przewracał krzesło swojego kolegi z Trybunału Stanu, więc jestem zbulwersowany – twierdzi szef resortu sprawiedliwości.
Zdaniem ministra Żurka, incydent w Trybunale Stanu jest konsekwencją „wieloletniego niszczenia instytucji państwa i wpisuje się w szerszy kryzys wymiaru sprawiedliwości”.
– Niszczono wszystkie instytucje. Mamy zniszczony Trybunał Konstytucyjny, nie mamy Krajowej Rady Sądownictwa, mamy zainfekowany Sąd Najwyższy osobami, które nie tworzą sądu. A dziś widzimy także Trybunał Stanu, którego członek swoim zachowaniem blokował rozprawę w sprawie uchylenia immunitetu pani Manowskiej. To są sytuacje gorszące i obywatele muszą wyciągnąć z tego wnioski – podkreślił Waldemar Żurek.