Z tego artykułu się dowiesz:
- Jakie są cele nowego prawa przygotowywanego przez rosyjski parlament?
- Kto stoi na czele komisji odpowiedzialnej za inicjację kontrowersyjnej ustawy w Rosji?
- Jakie konsekwencje dla rosyjskich opozycjonistów przebywających za granicą wprowadza proponowane prawo?
- Dlaczego nowe prawo jest porównywane do działań białoruskich władz?
- Jakie osoby i organizacje są w Rosji uważane za "agentów zagranicznych" i grozi im prześladowanie?
- Jakie środki bezpieczeństwa podejmują rosyjscy opozycjoniści przebywający poza granicami kraju?
Wprowadzenie kontrowersyjnego prawa zainicjowała działająca od 2019 r. komisja zajmująca się „faktami ingerencji państw zagranicznych w wewnętrzne sprawy Rosji”. Na jej czele stoi Wasilij Piskariow, który jednocześnie przewodniczy parlamentarnej komisji ds. bezpieczeństwa i korupcji z ramienia rządzącej Jednej Rosji. Tropi w Rosji „agentów zagranicznych” (za owych uznaje opozycjonistów, dziennikarzy, obrońców praw człowieka, historyków, działaczy społecznych, a nawet muzyków i artystów) oraz organizacje „niepożądane”.
Gdy Rosja zaatakowała na pełną skalę Ukrainę w 2022 r., wraz z wieloma innymi przedstawicielami rosyjskich władz został objęty sankcjami Unii Europejskiej, Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Japonii, Kanady, Australii, a nawet Nowej Zelandii. Teraz, najwyraźniej na polecenie Kremla, postanowił utrudnić życie licznym przeciwnikom rosyjskiego reżimu przebywającym za granicą.
„Ekstremiści, terroryści i agenci zagraniczni”. Putin ma nowy pomysł na opozycjonistów
Złożony przez komisję Piskariowa projekt ustawy z pewnością trafi na listę wielu przyjętych za rządów Władimira Putina ustaw represyjnych. Przebywający za granicą (i skazani zaocznie w kraju) opozycjoniści nie tylko stracą pozostawione w Rosji nieruchomości czy samochody. Ich rachunki bankowe zostaną zamrożone i nie będą mogli korzystać z żadnych elektronicznych usług państwowych. Nie będą mogli również zdalnie zawierać żadnych umów (np. nie sprzedadzą mieszkania) poprzez pełnomocników, nie otrzymają też żadnych kredytów czy pożyczek. Przebywając poza granicami kraju, nie skorzystają też z podpisu elektronicznego, by załatwić w Rosji jakiekolwiek sprawy.
Co więcej, rosyjskie placówki konsularne nie będą mogły okazywać takim „niepoprawnym” Rosjanom żadnych usług konsularnych ani wymieniać zagranicznych paszportów (jeżeli np. upłynie data ich ważności). Konsul rosyjski będzie mógł jedynie potwierdzić, że przebywający w danym kraju Rosjanin żyje. Ale nowe prawo zdecydowanie utrudni im życie. Rosjanie, którzy nie posiadają innego obywatelstwa, po upływie daty ważności paszportu mogą stracić też dostęp do swoich zagranicznych rachunków bankowych. Będą mieli również problem, by przedłużyć m.in. pozwolenie na czasowy lub stały pobyt (np. w Polsce kartę pobytu).