Jak dowiedziała się korespondentka rozgłośni w Brukseli Katarzyna Szymańska-Borginon, tym razem z należnych nam funduszy zabrano 30 mln euro, co oznacza, że KE potrąciła nam już w sumie 267 mln euro, czyli miliard dwieście sześćdziesiąt milionów złotych.
Decyzja KE została podjęta w czwartek. Obejmuje okres od 28 czerwca do 27 lipca tego roku.
Przypomnijmy, 27 października 2021 r. Trybunał Sprawiedliwości UE nałożył na Polskę karę pieniężną w wysokości 1 miliona dziennie płatną na rzecz Komisji Europejskiej. Powód? Wbrew postanowieniu TSUE z lipca 2021 r., Polska nie zawiesiła stosowania przepisów krajowych odnoszących się do uprawnień Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Izba Dyscyplinarna nie istnieje od 15 lipca 2022 r., ale kary nadal są naliczane, gdyż polski rząd nie wniósł o ich wstrzymanie.
W ocenie korespondentki RMF FM, Warszawa do tej pory nie zaskarżyła naliczania kar, gdyż władze zdają sobie sprawę z tego, że nie mają argumentów - przez rok nie podjęły żadnych działań, żeby wdrożyć orzeczenie o środku tymczasowym.