Reklama

Robert Gwiazdowski: Wybiórcze prawo do wiedzy o sędziach

Okazuje się, że informacja o tym, z kim obywatel ma do czynienia w sądzie, nie jest prawem obywatela.

Publikacja: 24.10.2025 04:49

Robert Gwiazdowski: Wybiórcze prawo do wiedzy o sędziach

Foto: Fotorzepa / Marian Zubrzycki

Na ministra (nie)sprawiedliwości spadła krytyka za wyznaczenie zaledwie 10 dni na zgłaszanie uwag do projektu ustawy „segregacyjnej”. Oficjalnie chodzi o projekt ustawy o przywróceniu prawa do niezależnego i bezstronnego sądu ustanowionego na podstawie prawa przez uregulowanie skutków uchwał Krajowej Rady Sądownictwa podjętych w latach 2018–2025.

Zgodnie z regulaminem prac Rady Ministrów w przypadku konsultowania projektów ustawy terminy krótsze niż 21 dni wymagają szczegółowego uzasadnienia. No i uzasadnienie jest: „gonią” nas terminy związane z wyrokiem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z 11 listopada 2023 r. w sprawie Wałęsa przeciwko Polsce, który został wydany w procedurze wyroku pilotażowego. Termin jego wykonania przez polski rząd upływa 23 listopada 2025 r. Więc nie ma się co czepiać skrócenia terminu konsultacji. Uzasadnienie przecież jest! A po drugie, co tu jeszcze „konsultować”? Wszystko jasne.

Czytaj więcej

Jacek K. Sokołowski: Minister Żurek i sędziowskie elity wpadają w pułapkę własnej argumentacji

Uchwały KRS w zakresie wniosku o powołanie do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego SN, sądu apelacyjnego, sądu okręgowego, sądu rejonowego i sędziego sądu administracyjnego, zostaną pozbawione mocy prawnej. Z mocy prawa. Ale tą samą mocą zostanie potwierdzony status tych, którzy objęli pierwsze stanowisko sędziowskie albo korzystali z prawa powrotu do zawodu sędziego.

Segregacja sędziów według ministra Waldemara Żurka

Sędziowie mają zostać posegregowani na kilka kategorii: (a) asesorowie w sądach powszechnych powołani na stanowisko sędziego sądu rejonowego; (b) asesorowie w wojewódzkich sądach administracyjnych powołani na stanowisko sędziego wojewódzkiego sądu administracyjnego; (c) referendarze sądowi i asystenci sędziów, którzy zdali egzamin sędziowski i mogli ubiegać się o powołanie na urząd sędziego lub do 21 czerwca 2024 r. powołani zostali na stanowisko sędziego sądu rejonowego; (d) byli sędziowie korzystający z prawa powrotu do wykonywania zawodu; (e) sędziowie ubiegający się o powołanie do pełnienia urzędu sędziego w innym sądzie lub w sądzie wyższego rzędu; (f) ubiegający się o powołanie do pełnienia urzędu sędziego niebędący wcześniej sędziami; (g) ubiegający się o powołanie do pełnienia urzędu sędziego Sądu Najwyższego lub sędziego Naczelnego Sądu Administracyjnego niebędący wcześniej sędziami; (h) powołani na stanowisko sędziego, którzy przeszli lub zostali przeniesieni w stan spoczynku.

Reklama
Reklama

W przypadku asesorów, referendarzy i asystentów sędziów oraz sędziów korzystających z prawa do powrotu do wykonywania zawodu, z chwilą wejścia w życie ustawy, z mocy prawa potwierdzona zostanie skuteczność ich powołania na stanowiska sędziowskie.

Czytaj więcej

Ustawa Waldemara Żurka. Wyroki tzw. neosędziów do podważenia, wystarczy wniosek

A może obywatel chciałby wiedzieć, czy sędzia należy do stowarzyszenia?

Nie wiem, czy nie brakuje w projekcie określenia koloru żabotów poszczególnych kategorii sędziów. A jak nie ma aż tylu pasujących kolorów, to może jakieś opaski na ramieniu? Bo skoro chodzi o „przywrócenie obywatelom prawa do niezależnego i bezstronnego sądu ustanowionego na podstawie prawa”, to może obywatele chcieliby wiedzieć, stając przed obliczem Wysokiego Sądu, z kim mają do czynienia. Ale prokurator generalny zarządził właśnie usunięcie z Biuletynów Informacji Publicznej oświadczeń prokuratorów o ich przynależności do różnych stowarzyszeń. Więc to chyba sygnał, że wiedza o tym, z kim obywatel ma do czynienia nie jest prawem obywatela.

Niektórzy twierdzą, że zarządzenie ministra Żurka jest ewidentnie sprzeczne z obowiązującą ustawą. Ale to była pisowska ustawa. Więc nie można mówić, że obowiązek składania tych oświadczeń został „ustanowiony na podstawie prawa”. Przecież tak samo jest z ustawą o Krajowej Radzie Sądownictwa. Nieprawdaż? Nie wiem tylko, dlaczego ci, którzy – jak sami o sobie mówią i piszą – obronili praworządność w walce z PiS-owskim reżimem, nie chcą się chwalić przynależnością do stowarzyszeń, które tą bohaterską walką kierowały?

No i na koniec refleksja. Rafał Trzaskowski by tę ustawę oczywiście podpisał. Prezydent Karol Nawrocki jej oczywiście nie podpisze. I dobrze. Gdyby wygrał Trzaskowski, to teraz mógłbym zacząć żałować, że na wyborach oczywiście nie byłem.

Opinie Prawne
Mariusz Busiło: Sześć grzechów głównych zmian w ustawie o KSC
Opinie Prawne
Marek Kobylański: KSeF, czyli świat nie kończy się na Ministerstwie Finansów
Opinie Prawne
Katarzyna Szymielewicz: Kto obroni wolność słowa w sieci?
Opinie Prawne
Katarzyna Wójcik: Plasterek na ranę czy prawdziwy lek?
Opinie Prawne
Piotr Haiduk, Aleksandra Cyniak: Teoria salda czy „teoria półtorej kondykcji”?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama