Z tego artykułu się dowiesz:
- Dlaczego prof. Krzysztof Ślebzak pozwał Trybunał Konstytucyjny?
- Jaka była geneza problemu z wyborem sędziów Trybunału Konstytucyjnego w 2015 roku?
- Co wskazuje na to, że brak ślubowania nie wpływa na mandat sędziego Trybunału Konstytucyjnego?
- Jakie były dalsze kroki prawne podjęte przez sędziów wybranych do Trybunału Konstytucyjnego w 2015 roku?
Powództwo trafiło do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia (sygn. akt VIII P 526/25) - wynika z komunikatu Rzecznika Praw Obywatelskich, który przystąpił do sprawy cywilnej prof. Ślebzaka. Powodem jest znaczenie problemu statusu profesora Ślebzaka jako sędziego TK, wykraczające – w ocenie RPO – poza okoliczności sprawy indywidualnej.
Zostali sędziami, ale nigdy nie orzekali w TK
RPO Marcin Wiącek przypomina, że geneza problemu sięga 2015 r., kiedy zwolniło się pięć stanowisk sędziów TK, z czego trzy wakaty powstały jeszcze w czasie VII kadencji Sejmu, a dwa – już w VIII kadencji, w grudniu. 8 października 2015 r. Sejm VII kadencji wybrał jednak pięciu nowych sędziów. Wybór dodatkowo dwóch sędziów, których kadencje kończyły się w grudniu, umożliwiła poprawka w ustawie o Trybunale Konstytucyjnym wprowadzona przez Platformę Obywatelską w końcówce kadencji Sejmu VII kadencji.
Sędziami zostali profesorowie: Roman Hauser, prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego i przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa; Andrzej Jakubecki, członek Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego; Krzysztof Ślebzak, szef Biura Studiów i Orzecznictwa Sądu Najwyższego; Andrzej Sokala, specjalista od prawa rzymskiego i wyborczego, oraz Bronisław Sitek, prezes Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa.
Czytaj więcej
Sejm powinien dotrzymać słowa i ponownie wybrać Romana Hausera, Krzysztofa Ślebzaka oraz Andrzeja...