Reklama

Prof. Krzysztof Ślebzak pozwał Trybunał Konstytucyjny

Prof. Krzysztof Ślebzak wytoczył Trybunałowi Konstytucyjnemu powództwo o zapłatę uposażenia sędziego w stanie spoczynku. Profesor został wybrany na sędziego TK w 2015 r., ale nie został zaprzysiężony przez Prezydenta RP.

Publikacja: 17.12.2025 16:51

Krzysztof Ślebzak

Krzysztof Ślebzak

Foto: PAP/Rafał Guz

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Dlaczego prof. Krzysztof Ślebzak pozwał Trybunał Konstytucyjny?
  • Jaka była geneza problemu z wyborem sędziów Trybunału Konstytucyjnego w 2015 roku?
  • Co wskazuje na to, że brak ślubowania nie wpływa na mandat sędziego Trybunału Konstytucyjnego?
  • Jakie były dalsze kroki prawne podjęte przez sędziów wybranych do Trybunału Konstytucyjnego w 2015 roku?

Powództwo trafiło do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia (sygn. akt VIII P 526/25) - wynika z komunikatu Rzecznika Praw Obywatelskich, który przystąpił do sprawy cywilnej prof. Ślebzaka. Powodem jest znaczenie problemu statusu profesora Ślebzaka jako sędziego TK, wykraczające – w ocenie RPO – poza okoliczności sprawy indywidualnej.  

Zostali sędziami, ale nigdy nie orzekali w TK

RPO Marcin Wiącek przypomina, że geneza problemu sięga 2015 r., kiedy zwolniło się pięć stanowisk sędziów TK, z czego trzy wakaty powstały jeszcze w czasie VII kadencji Sejmu, a dwa – już w VIII kadencji, w grudniu. 8 października 2015 r. Sejm VII kadencji wybrał jednak pięciu nowych sędziów. Wybór dodatkowo dwóch sędziów, których kadencje kończyły się w grudniu, umożliwiła poprawka  w ustawie o Trybunale Konstytucyjnym wprowadzona przez Platformę Obywatelską w końcówce kadencji Sejmu VII kadencji.

Sędziami zostali profesorowie: Roman Hauser, prezes Naczelnego Sądu Administracyjnego i przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa; Andrzej Jakubecki, członek Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego; Krzysztof Ślebzak, szef Biura Studiów i Orzecznictwa Sądu Najwyższego; Andrzej Sokala, specjalista od prawa rzymskiego i wyborczego, oraz Bronisław Sitek, prezes Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa.

Czytaj więcej

Andrzej Paterek von Sperling: Wybór nowych sędziów TK a zasada zaufania do państwa
Reklama
Reklama

Po wyborach, w których Prawo i Sprawiedliwość zdobyło w Sejmie i w Senacie samodzielną większość, ustawa o Trybunale Konstytucyjnym znów została zmieniona. Prawo i Sprawiedliwość nie tylko usunęło wadliwy przepis, ale jednocześnie zagwarantowało sobie wybór nie dwóch, lecz pięciu  sędziów do TK. A także stwierdziło nieważność uchwał Sejmu poprzedniej kadencji o wyborze pięciu wymienionych osób do TK.

2 grudnia 2015 r. Sejm podjął nową uchwałę o wyborze do TK Henryka Ciocha, Lecha Morawskiego, Mariusza Muszyńskiego (media ochrzciły ich dublerami), Piotra Pszczółkowskiego i Julii Przyłębskiej. Uczyniono tak, mimo że Trybunał Konstytucyjny (jeszcze z Andrzejem Rzeplińskim jako prezesem) wydał postanowienie zabezpieczające, wzywając posłów do niepodejmowania żadnych działań do czasu rozstrzygnięcia wątpliwości konstytucyjnych. Następnego dnia zresztą TK orzekł, że wybór trzech sędziów (Hausera, Jakubeckiego i Ślebzaka) był zgodny z konstytucją (K 34/15). Mimo to prezydent Andrzej Duda nie odebrał od nich ślubowania. 

Wybrani na sędziów TK stracili poprzednie stanowiska oraz niemałe uposażenie

Trzech wybranych 8 października 2015 r. sędziów nigdy nie orzekało w TK. Tymczasem dwóch z nich zrezygnowało ze stanowisk piastowanych przed wyborem do TK. Prof. Roman Hauser zrzekł się stanowiska prezesa Naczelnego Sądu Administracyjnego, a prof. Krzysztof Ślebzak pożegnał się zaś z funkcją dyrektora Biura Studiów i Analiz w Sądzie Najwyższym. Obaj uczynili to 6 listopada, gdy wygasła kadencja tych sędziów TK, których mieli zastąpić.

Osobny temat to wynagrodzenie, którego Trybunał im nie wypłaca. A jest ono niemałe - od 1 stycznia sędzia Trybunału Konstytucyjnego zarabia ponad 40 tys. zł  brutto miesięcznie. 

Czytaj więcej

Sejm wybrał ich do Trybunału, zostali na lodzie

Sędziowie Hauser, Jakubecki i Ślebzak nie mogą jednak zwrócić się do sądu pracy, choć według niektórych prawników mogliby złożyć pozew o ustalenie stosunku prawnego lub prawa (art. 189 k.p.c.) do wykonywania funkcji orzeczniczej w TK. W związku z niemożnością objęcia swych urzędów Andrzej Jakubecki i Krzysztof Ślebzak złożyli skargi przeciwko Polsce do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

Reklama
Reklama

RPO: kadencja pana Krzysztofa Ślebzaka rozpoczęła się 7 listopada 2015 r.

Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich, splot regulacji konstytucyjnych i ustawowych doprowadził do swego rodzaju „rozszczepienia„ momentu uzyskania konstytucyjnego mandatu sędziowskiego oraz momentu objęcia urzędu i nawiązania ustawowego stosunku służbowego sędziego TK. Jest to skutek wprowadzenia przez PiS do ustawy o TK nieprzewidzianego konstytucyjnie etapu procedury wyboru sędziego TK, jakim jest złożenie ślubowania w obecności Prezydenta RP. Jednak z punktu widzenia powstania mandatu sędziowskiego oraz początku biegu kadencji brak ślubowania nie miał znaczenia. Dlatego RPO twierdzi, że ”kadencja pana Krzysztofa Ślebzaka rozpoczęła się 7 listopada 2015 r. - gdy powstał wakat na stanowisku sędziowskim, na które wybrał go Sejm."

„W świetle art. 194 ust. 1 Konstytucji źródłem mandatu sędziowskiego, a więc podstawą nabycia statusu sędziego TK i rozpoczęcia kadencji sędziowskiej, jest wyłącznie uchwała Sejmu. Konstytucja nie wymaga, aby sędzia TK wybrany przez Sejm składał ślubowanie przed jakimkolwiek organem. Etap ten jest przewidziany wyłącznie przez ustawę i stanowi warunek objęcia urzędu oraz nawiązania stosunku służbowego” - napisał w swoim stanowisku dla sądu RPO Marcin Wiącek. - „Brak ślubowania doprowadził do faktycznego uniemożliwienia objęcia urzędu przez powoda, nawiązania stosunku służbowego i wykonywania czynności orzeczniczych. Nie pozbawił go jednak konstytucyjnego mandatu sędziowskiego, gdyż podstawę prawną tego mandatu stanowiła uchwała Sejmu z 8 października 2015 r., podjęta na podstawie art. 194 ust. 1 Konstytucji.”



Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Spadki i darowizny
Czy darowizna sprzed lat liczy się do spadku? Jak wpływa na zachowek?
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama