Jacek Nizinkiewicz w najnowszym odcinku podcastu „Rzecz w tym” odsłania kulisy narastających konfliktów w partii Jarosława Kaczyńskiego i wskazuje, dlaczego dziś to PiS, a nie rządząca koalicja, zmaga się z największymi wewnętrznymi napięciami. W centrum tej rozgrywki są Mateusz Morawiecki, Jacek Kurski, Karol Nawrocki i wiele frakcji rywalizujących o wpływy. – Prawo i Sprawiedliwość jest w kryzysie i to największym od lat – uważa Nizinkiewicz.
Czytaj więcej
Jacek Kurski oskarżył w obszernym wpisie opublikowanym na X Mateusza Morawieckiego o działanie na...
Dlaczego Jacek Kurski otwarcie zaatakował Mateusza Morawieckiego
PiS zawsze miał frakcje, ale dziś walczą one otwarcie: „frakcja maślarzy” Tobiasza Bocheńskiego, PC-etów z czasów Porozumienia Centrum, ziobryści oraz ludzie Morawieckiego. – Pozycja polityczna Morawieckiego zależała od pozycji kciuka Jarosława Kaczyńskiego – tłumaczy Nizinkiewicz. Kiedy ten kciuk opadł, były premier zaczął walkę o swoje miejsce – Zorganizował własną Wigilię partyjną – mówi dziennikarz. Jego zdaniem Morawiecki walczy o swoją pozycję w PiS i robi to całkiem skutecznie.
W tej wewnętrznej wojnie Mateusz Morawiecki stał się celem brutalnych ataków Jacka Kurskiego, który rozpoczął ofensywę w serwisie X. Kurski sugerował m.in., że Morawiecki miał „strategiczne rezerwy” podczas kampanii, co dla znawców polityki oznaczało zawoalowany zarzut korzystania z państwowych środków. – Wszystkie chwyty są dozwolone, również te poniżej pasa – komentuje Nizinkiewicz.
Nie zabrakło też spekulacji o możliwej kolaboracji byłego premiera z obozem Donalda Tuska. – Jacek Kurski sugeruje, jakoby Mateusz Morawiecki mógł przejść na drugą stronę – mówi Nizinkiewicz. Sam Morawiecki nie odpowiedział bezpośrednio, ale jego aktywność medialna i polityczna wskazuje, że nie zamierza się wycofać.