Reklama

Jacek Nizinkiewicz: Pożar w PiS. Czy partia bezpowrotnie straciła część wyborców na rzecz obu Konfederacji?

Doszło do nieoczekiwanej zmiany ról. Koalicja rządowa zażegnała spory, a PiS trawią wewnętrzne konflikty i partia nie potrafi sobie poradzić z rywalizacją ze strony obu Konfederacji.

Publikacja: 16.12.2025 17:15

Jarosław Kaczyński

Jarosław Kaczyński

Foto: PAP/Leszek Szymański

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie wewnętrzne konflikty toczą się obecnie w Prawie i Sprawiedliwości?
  • Jakie problemy polityczne napotkał Jarosław Kaczyński w relacji z koalicjantami i na prawicy?
  • Dlaczego Grzegorz Braun i Konfederacja stanowią wyzwanie dla PiS?
  • Jakie perspektywy polityczne rysują się przed partiami lewicowymi na tle napięć w prawicy?

Dwie wigilie, które mają być organizowane w PiS przez różne frakcje, to przykład jednego z wielu kryzysów partii Jarosława Kaczyńskiego. Na Nowogrodzkiej źle się dzieje. Walki koterii, zwalczanie się wzajemne, kłótnie publiczne, spiskowanie przeciwko sobie – to część problemów największej partii opozycyjnej, którą trawią poważne spory wewnętrzne, co może prowadzić do wniosku, że nad partią nikt już nie panuje, a pretendentów do przywództwa w PiS i na prawicy przybywa.

Reklama
Reklama

Mateusz Morawiecki stawia się Jarosławowi Kaczyńskiemu

Mateusz Morawiecki, wiceprezes PiS, publicznie zignorował Jarosława Kaczyńskiego, gdy ten wezwał go na spotkanie kierownictwa partii. Podobnie zrobiła Beata Szydło. Wcześniej Jacek Sasin, również wiceszef ugrupowania, wielokrotnie atakował publicznie Morawieckiego, zapewniając, że ten premierem już nie będzie, mimo wcześniejszych deklaracji Kaczyńskiego. Sasin również publicznie podważył zdanie prezesa PiS, gdy ten powiedział, że kryptowaluty powinny być zakazane.

Czytaj więcej

Artur Bartkiewicz: O czym świadczy wpis Jacka Kurskiego uderzającego w Mateusza Morawieckiego?

W partii panuje również rozdźwięk na temat ustawy łańcuchowej, podobnie jak wcześniej tzw. piątki dla zwierząt. I codziennie dochodzą kolejne problemy. Jednym z nich jest ucieczka Zbigniewa Ziobry na Węgry, o czym mówił zarówno Ryszard Terlecki, jak i sam prezydent Karol Nawrocki.

Reklama
Reklama

Spór frakcji PiS panuje również w Narodowym Banku Polskim, którego prezes chce współpracować z rządem, na co nie zgadzają się członkowie zarządu pochodzący z nadania partyjnego. Oliwy do ognia dodał Jacek Kurski, który we wpisach na portalu X zaatakował Morawieckiego za zgodą Kaczyńskiego. O co toczy się gra?

Prezes Jarosław Kaczyński traci posłuch w PiS

Sytuacja powinna być zupełnie inna. Ostatnie wybory parlamentarne, po ośmiu latach rządów, wygrało PiS. I choć partia finalnie władzę oddała, gdyż nie była w stanie zbudować większości parlamentarnej, udowodniła, że wciąż jest silna.

Wybory prezydenckie pokazały wręcz, że instynkt Jarosława Kaczyńskiego i współpraca partyjna dla wspólnego celu przynosi niebywałe wręcz rezultaty. Wykreowanie na prezydenta Polski nieznanego szerzej urzędnika pokazało, że prezes PiS wciąż potrafi czytać sondaże i rozumie zapotrzebowanie społeczne. A później wszystko zaczęło się sypać. Mimo że PiS w sondażach długo górowało, a trend dla ugrupowania był na tyle sprzyjający, że politycy partii powoli witali się z władzą, a sam prezes liczył na samodzielne rządy swojego ugrupowania, to Kaczyński popełnił wszystkie możliwe błędy, jakie były do popełnienia. I wciąż popełnia nowe.

Czytaj więcej

PiS chce bić się z Konfederacją o młodych

Jarosław Kaczyński upoił się zwycięstwem Karola Nawrockiego, które w dłuższej perspektywie nic mu nie dało. PiS prowadziło w sondażach po wyborach prezydenckich, gdy partia Donalda Tuska i cały obóz władzy był w kryzysie. Jednak prezes nie docenił wagi zwycięstwa. Nawrocki został prezydentem dzięki głosom wyborców Sławomira Mentzena i Grzegorza Brauna w drugiej turze wyborów.

Reklama
Reklama

Prezes zamiast dostrzec siłę liderów Konfederacji i Konfederacji Korony Polskiej zaczął publicznie snuć wizję samodzielnych rządów PiS i poparcia ponad 40 proc. Zaczął też publicznie zwalczać Konfederację i Mentzena. PiS zaczęło tracić, a Konfederacja umocniła się na trzecim miejscu w sondażach. Kaczyński poniósł spektakularną klęskę. Na prawo od PiS powstały dwa silne byty polityczne, Konfederacja i partia Brauna, które zaczęły się żywić poparciem wyborców formacji Kaczyńskiego. Im bardziej PiS spada, tym bardziej Braunowi rośnie. Ugrupowanie Kaczyńskiego notuje poparcie na poziomie 25 proc., a Braun coraz częściej jest już na czwartym miejscu w sondażach.

Foto: Paweł Krupecki

Marzenie Kaczyńskiego o samodzielnych rządach PiS prysnęło jak bańka mydlana. Nie ma na nie szans. Nie jest pewne, czy PiS ma szansę rządzić, gdyż obecne badania nie dają jej na to szans nawet w konfiguracji z Konfederacją. A współpracę z Grzegorzem Braunem wykluczył sam Jarosław Kaczyński. Przed laty prezes PiS również wykluczał współpracę z Andrzejem Lepperem, z którego Samoobroną później współrządził, a Leppera uczynił wicepremierem, mimo że oskarżał go wcześniej o współpracę z obcymi służbami.

Kluczowym problemem PiS jest, że wyborca prawicowo-konserwatywny ma wybór, bo poza PiS może postawić na partię Brauna, Konfederację czy PSL, o mniejszych formacjach nie wspominając. Jaki wyborca dostaje sygnał? Jest alternatywa dla PiS. To też pokazują najnowsze badania.

Tragiczny wynik badań dla PiS. Tych wyborców Kaczyński już nie odzyska

W poniedziałek ukazały się ważne badania, które większości opinii publicznej umknęły. Kolektyw Res Futura przeanalizował w sieci sytuację Konfederacji, Konfederacji Korony Polskiej i PiS, z której wynika, że partia Jarosława Kaczyńskiego bezpowrotnie straciła część wyborców na rzecz obu ugrupowań. „PiS balansuje między pokusą radykalizacji przekazu, by konkurować z Koroną i Konfederacją, a tym, co obecnie reprezentuje, czyli chaosem. Dane pokazują, że obie te ścieżki prowadzą do komunikacyjnej (politycznej) katastrofy”. Duże badanie Res Futury wykonane na podstawie analizy treści publikowanych w mediach społecznościowych ujawnia „silne napięcia między radykalizacją, państwowością a wolnościowym indywidualizmem”, co pozwala odpowiedzieć na pytania: „Czy PiS zachowa rolę partii państwowej, czy da się wciągnąć w grę radykalnych figur retorycznych? Czy partii da się pogodzić komunikację Mateusza Morawieckiego, Patryka Jakiego i Dariusza Mateckiego tak, aby wygrać wybory 2027?”

Czytaj więcej

Artur Bartkiewicz: Czy Grzegorz Braun nauczy Jarosława Kaczyńskiego odpowiedzialności?
Reklama
Reklama

Pytań jest więcej, jak to: „Dlaczego komunikacja Jacka Sasina i Mariusza Błaszczaka pogrąża PiS?”. Pomijając teraz wiele ważnych wniosków, które z badania wynikają dla Konfederacji i partii Brauna, do których warto będzie wrócić, kluczowe są odpowiedzi dotyczące PiS. Okazuje się, że wyborcy szukają nowego PiS-u, gdyż partia Kaczyńskiego zmieniła się.

Konkluzja dla PiS jest tragiczna: „PiS nie odzyska wyborców Korony i Konfederacji klasycznymi metodami – to segment już utracony.” A sygnałów pozytywnych dla partii nie widać nawet w jej obozie.

Karol Nawrocki nowym liderem szerokiego obozu na prawicy

Zwycięstwo Karola Nawrockiego nie okazało się długotrwałym sukcesem PiS. Donald Tusk otrząsnął się po przegranej Rafała Trzaskowskiego. Żaden z nich nie ukrywał, że porażka była dla nich ciosem, ale każdy na swój sposób ją odpokutował. Prezydent Warszawy zamilkł na wiele miesięcy, skupiając się jedynie na zarządzaniu stolicą.

Druga połowa wakacji i początek nowego sezonu politycznego zdominowały kryzysy w obozie władzy i sukces Nawrockiego. Na falę prezydencką nie wskoczył jednak PiS. Partia była silna słabością KO, ale gdy kryzys w obozie władzy minął, Jarosław Kaczyński pogrążył się w wielu walkach, otwierając zbyt wiele frontów. Rozchwianie w sprawie Ukrainy i niejednoznaczne stanowisko PiS wobec Unii Europejskiej pozwoliło urosnąć partii Brauna. Karol Nawrocki nie chciał być Andrzejem Dudą bis. Tym bardziej mając wokół siebie takich ludzi, jak Sławomir Cenckiewicz, którego prawicowa wizja i poglądy na państwo różnią się od tych, jakie reprezentuje Jarosław Kaczyński.

Czytaj więcej

Jacek Nizinkiewicz: Dziesięć powodów, dla których przegrał Trzaskowski. To wina Tuska?
Reklama
Reklama

Nowy prezydent nie musiał zrywać się ze smyczy PiS, bo nigdy na niej nie był. Ma wspólnego wroga z PiS, czyli Donalda Tuska i jego rządy, co nie znaczy, że chce hegemonii Jarosława Kaczyńskiego. Przeciwnie, Nawrockiemu mentalnie i ideologicznie bliżej do Konfederacji. Narodowiec z krwi i kości zwalcza rząd Tuska, ale nie łasi się do Kaczyńskiego. Ma własny plan rządów prawicy, w której PiS jest jedynie komponentem i to niekoniecznie podstawowym. Sukces Nawrockiego nie dał premii PiS. Jest nawet gorzej. Prezydent stał się nowym liderem na prawicy.

Bezsprzecznie mijający rok należy do Karola Nawrockiego, nie Jarosława Kaczyńskiego. Głowa państwa gra swoją polityczną grę, do której Nowogrodzka musi się często dostosować, czego ustawa łańcuchowa czy sprawa kryptowalut są przykładami.

Odwrotny proces zaszedł po stronie rządowej. Mimo długich miesięcy sporów w Platformie Obywatelskiej, której sztandar trzeba było w końcu wyprowadzić, KO i koalicja rządowa osiągnęły wewnętrzne porozumienie i zgodę. Mimo gigantycznego konfliktu z Polską 2050, której politycy zachowywali się, jakby byli w opozycji, udało się dojść obozowi władzy do porozumienia.

Pogłoski o politycznej śmierci Jarosława Kaczyńskiego są przesadzone

Jeśli spory o hierarchię w partii mają poukładać PiS na nowo, to lepiej dla partii, żeby odbyły się dwa lata przed wyborami, niż w roku wyborczym. Okładania się Jacka Kurskiego z Mateuszem Morawieckim czy Jacka Sasina z byłym premierem w 2027 r. może już nikt nie pamiętać, poza publicystami. Czy w PiS rzeczywiście wewnętrzne spory rozsadzą partię? Pozycja prezesa mimo że podważana, jest niezagrożona. Morawiecki wzmocni się w partii, ale z niej nie wyjdzie. Pieniądze to nie wszystko. Nie ma życia politycznego dla polityków PiS poza PiS, jak pokazuje historia najnowsza. Zawsze wracają do prezesa. Niektórzy w worze pokutnym, inni na własnych warunkach, wchodząc do władz partii, jak Suwerenna Polska Zbigniewa Ziobry.

Reklama
Reklama

Najnowsze historia polityczna Polski pokazuje, że partie zajmujące się samymi sobą przegrywają nie tylko wybory, ale również przegrywają same ze sobą i słabną.

Czytaj więcej

Pogłoski o politycznej śmierci Morawieckiego są przesadzone. Kaczyński go potrzebuje

Do wyborów parlamentarnych zostały dwa lata, ale dzisiaj to Tusk ma większą szansę niż Kaczyński na sukces w 2027 r. Prezes PiS jest dziś w sytuacji, niczym lider KO po wyborach prezydenckich – rozbity, skłócony, bez pomysłu na przyszłość i atakowany przez swoich. Tylko że kandydat Kaczyńskiego wygrał.

Niestety dla PiS, zwycięstwo Nawrockiego uruchomiło nową dynamikę polityczną, która wzmocniła ostatecznie każdego, poza partią, która go wylansowała. Rok 2026 będzie dla PiS wyjątkowo trudnym czasem. 

Publicystyka
Grzegorz Rzeczkowski: Odpowiedź na wywiad z Jackiem Gawryszewskim
Publicystyka
Jakub Sewerynik: Komu przeszkadzała Chanuka w Pałacu Prezydenckim?
Publicystyka
Marek A. Cichocki: Czy dla europejskiej prawicy MEGA to dar niebios?
Publicystyka
Juliusz Braun: Media publiczne raczej po staremu
Publicystyka
Roman Kuźniar: Strategia predatora, czyli jak USA zmieniają swoje podejście do wojny
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama