Reklama

Roman Kuźniar: Strategia predatora, czyli jak USA zmieniają swoje podejście do wojny

Znamy europejskie reakcje na nową strategię bezpieczeństwa USA. Co ma jednak powiedzieć Ameryka Łacińska, wobec której oficjalnie zapowiedziano powrót do doktryny Monroe’a, ale z poprawką Donalda Trumpa? – pisze prof. Roman Kuźniar, politolog i dyplomata.

Publikacja: 10.12.2025 10:00

Myśliwiec F-16

Myśliwiec F-16

Foto: US DoD

Najnowsza strategia bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych jest i będzie przedmiotem licznych analiz i komentarzy. I to nie tylko dlatego, że chodzi o strategię najpotężniejszego mocarstwa na świecie, ale ze względu na jej odmienność i innowacyjność w stosunku do wszystkich poprzednich dokumentów tego typu po II wojnie światowej. W jednym artykule nie sposób się odnieść do całej jej bogatej zawartości. Skupię się tutaj tylko na tym, co stanowi jej rys charakterystyczny, a mianowicie na logice predatora, która przenika ten tekst.

Reklama
Reklama

Nowa Narodowa Strategia Bezpieczeństwa USA to apoteoza siły, którą Ameryka dysponuje już dziś, a którą chce jeszcze powiększyć

National Security Strategy of the United States stanie się z pewnością głównym tekstem programowym dla nowej epoki w stosunkach międzynarodowych, epoki tzw. power politics, tak samo jak na przykład doktryna Trumana z marca 1947 stała się dokumentem programowym dla epoki konfrontacji Wschód–Zachód po II wojnie światowej. Wtedy chodziło o zjednoczenie wolnego świata w obliczu komunistycznego zagrożenia, dziś chodzi o zapewnienie Ameryce siły, która zmusi świat do respektowania jej globalnych interesów i dominującej pozycji.

W nowej strategii bezpieczeństwa Ameryka zapowiada, że chce najpotężniejszej armii na świecie, armii o największej zdolności do zabijania, najpotężniejszych na świecie nuklearnych sił odstraszania, najsilniejszej na świecie gospodarki, najpotężniejszego na świecie przemysłu, najbardziej na świecie nowoczesnych i innowacyjnych technologii i nauki, a także niezrównanej soft power, która zapewni Ameryce zdolność do narzucania swej narracji.

Czytaj więcej

Marek A. Cichocki: Nowa hierarchia politycznych celów USA

Wszystkie te „naj”, które Ameryka chce osiągnąć dzięki tej strategii, są po to, aby mogła wymuszać respektowanie jej interesów wszędzie tam, gdzie ona je ma czy zechce mieć. W sferze języka dokument przenika otwarta, wręcz entuzjastyczna apoteoza siły, którą Ameryka dysponuje już dziś, a którą chce jeszcze powiększyć. Stąd wyrażany w strategii sprzeciw wobec wszelkich instytucji wielostronnych, które mogłyby ograniczyć swobodę Ameryki. Stąd także specyficzne rozumienie równowagi sił, która dopuszcza istnienie innych mocarstw, ale tylko takich, które nie zagrażają interesom Ameryki. Owszem, powiada się w tym dokumencie, że wpływy większych, bogatszych, silniejszych narodów są oczywistością w życiu międzynarodowym, ale nie mogą być tak duże, aby zagrozić naszym interesom.

Reklama
Reklama

Co strategia bezpieczeństwa USA mówi nam o tym, jak Donald Trump postrzega politykę?

Dokument krytykuje i zapowiada zwalczanie predatorskich (grabieżczych) zachowań innych państw wobec USA, ale widać wyraźnie, że jest to znany z psychologii zabieg projekcji, to znaczy przypisywania innym naszych intencji i praktyk. Bo oto powiada się tam, że wzmocnienie globalnej siły i wpływów Ameryki ma skłaniać inne kraje i regiony ku jej interesom, ma dla niej otwierać nowe rynki. Będziemy – mówi się w strategii – domagać się dostępu do krytycznych minerałów i produktów, ale nie pozwolimy innym, aby domagali się czegoś na szkodę naszych interesów.

Szczególnie ważna jest w tym dokumencie dominacja Ameryki w sektorze finansowym, co dotyczy nie tylko pozycji dolara, ale finansów cyfrowych i innowacyjnych, przez co należy rozumieć: kryptowalutowych. Strategia zapowiada wreszcie przywrócenie dominacji Ameryki w sferze energii (co dotyczy ropy, gazu, węgla, energii nuklearnej). Obecnym niemal w każdym akapicie lejtmotywem tego dokumentu jest niezrównana siła i dominacja Ameryki, która ma przymuszać innych do respektowania jej interesów, nie tyle bezpieczeństwa (Ameryka jest bezpieczna), ile interesów gospodarczych i finansowych, czyli bogactwa.

Siła militarna przede wszystkim ma służyć dostępowi do bogactw naturalnych i rynków innych państw i regionów. Zabawnie w tym kontekście brzmi wyrażona w dokumencie niechęć do interwencji zbrojnych, bowiem zastrzega się jednocześnie, że liczne i rozległe interesy Ameryki nie pozwolą jej w tym punkcie na sztywną powściągliwość (o czym przekonał się Iran bezprawnie bombardowany przez USA w czerwcu).

To jest właśnie ta logika predatora, o której mowa na wstępie. Logika polityki, gdzie liczą się tylko indywidualne potrzeby i interesy; polityki, w której za nic nie ponosi się odpowiedzialności, nie współpracuje się z innymi, nie dba się o dobra wspólne. Stąd m.in. widzimy w strategii głośne odrzucenie „ideologii zmiany klimatycznej”, zmiany, która jest przecież oczywistością, a nie ideologią. Predator, który domaga się dominacji w swej dżungli, nie ma pamięci historycznej, nie ma sentymentów, nie wyznaje wartości. Ważny jest dostęp do łowiska i pilnowanie, aby nikt tego łowiska nie uszczuplił, zanim on sam nie naje się do syta.

Dlaczego USA stały się wrogie wobec Unii Europejskiej?

Innych tolerujemy pod warunkiem, że nie ograniczają naszej swobody polowania. Stąd wrogość predatora do ugrupowań w rodzaju Unii Europejskiej. Bo przecież USA jako najpotężniejsze mocarstwo świata wygrywają z każdym w „ustawce” jeden na jeden, a z UE już tak łatwo nie jest. Trzeba ją zatem rozbić, co się w strategii zapowiada, łącznie z zapowiedzią szukania sojuszników do tego zadania.

Reklama
Reklama

Waszyngton liczy zwłaszcza na kraje Europy Wschodniej i Południowej, czyli także na Polskę. Predator mówi wprawdzie o sojusznikach, ale ich nie wskazuje. Kiedy zaś wymienia się w strategii NATO, to tylko po to, aby powiedzieć, że ma się już nie rozszerzać, co jest notabene niezgodne z art. 10 Traktatu waszyngtońskiego. A mówi się to po to, aby zadowolić predatora z naszego regionu, czyli Rosję. Jak wiadomo, na Kremlu już takie zadowolenie wyrażono.

Postępy rosyjskiej armii na wschodzie Ukrainy od grudnia 2024 roku do grudnia 2025 roku

Postępy rosyjskiej armii na wschodzie Ukrainy od grudnia 2024 roku do grudnia 2025 roku

Foto: PAP

Znamy europejskie reakcje na tę strategię. To prawda, jest ona dla Europy niemiła, bowiem zapowiada troskę o zachowanie demokracji w Europie i sprzeciw wobec jej rzekomego ograniczania przez UE. Waszyngton ustawia się wobec Europy w roli nauczyciela z rózgą. W istocie, co czytamy dalej, chodzi o to, aby demokratycznie przyjmowane regulacje nie ograniczały swobody amerykańskiego biznesu w Europie. A więc ponownie logika predatora.

Co ma jednak powiedzieć Ameryka Łacińska, wobec której oficjalnie zapowiedziano powrót do doktryny Monroe’a, ale z poprawką Trumpa. Dokument jest otwartą deklaracją polityki grubej pałki w zachodniej hemisferze, przy pomocy której nie tylko będzie się wymuszać respektowanie interesów USA w Ameryce Łacińskiej i dostępu do wszystkiego, czego tam zapragną (w tym „strategic locations”), ale także „wypraszanie” wszystkich spoza Ameryki Łacińskiej, którzy tam już są. Jak się można domyślać, chodzi o Chiny i Europę.

W polityce USA było miejsce na 14 punktów Wilsona, na cztery wolności Roosevelta, na obronę wolnego świata od Trumana po Reagana, nowy porządek międzynarodowy G. H. Busha czy poszerzanie demokracji u Clintona. Dokument z listopada 2025 r. jest manifestem globalnego predatora. Napisanym czarno na białym, aby nikt nie miał złudzeń.                                               

Autor

Roman Kuźniar

Politolog i dyplomata. Był doradcą ds. międzynarodowych prezydenta Bronisława Komorowskiego w latach 2010–2015

Publicystyka
Bogusław Chrabota: Nawrocki przegra z łańcuchem?
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Publicystyka
Jacek Czaputowicz: Nieoczekiwany sojusz prezydenta Nawrockiego i Konferencji Ambasadorów RP
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Jarosław Kaczyński chce przyszponcić z młodzieżą
Publicystyka
Dani Dayan: Naszym celem jest zawsze ochrona prawdy
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Publicystyka
Jarosław Kuisz: Dwa Zachody – zupełnie różne światy, które coraz więcej różni
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama