Jarosław Kaczyński zapowiedział „akcję młodzież”, w tym samym dniu, kiedy ogłoszono wynik plebiscytu na młodzieżowe słowo roku, którym okazało się „szponcić”. Szkoda, że prezes PiS nie znał tego wyniku przed swoją konferencją, bo mógłby słówka użyć i jakoś się w oczach młodych zasłużyć. Bo też pasuje jak ulał. Oznacza bowiem mniej więcej „kombinować” zarówno w pozytywnym, jak i negatywnym sensie.
Ma jednak wiele form, które posiadają odmienne znaczenia – np. przyszponcić czy zaszponcić. I dlatego trudno znaleźć lepsze wyrażenia dla trochę niejasnych planów prezesa. – W związku z tym rozpoczynamy taką akcję. Zwróciliśmy się do wielu już szkół wyższych o to, żeby ta akcja mogła być przeprowadzona, a chodzi o rzecz prostą i związaną z samą istotą uniwersytetu, uniwersytet powinien być sferą wolności, różnie to dzisiaj, nie tylko w Polsce, ale i na świecie bywa, bardzo różnie, ale my chcemy jednak, żeby w Polsce tak właśnie było – zapowiadał lider PiS.
Co ta partia i jej politycy mają do „sfer wolności”? Co chcą powiedzieć młodym ludziom na ten temat? Że były minister Przemysław Czarnek obroni uniwersytety przed nacjonalizmem? Przypadkami mobbingu czy molestowania, interwencji policji, zamianą akademików w prywatne hotele? Ja wiem, że zapewne można liczyć na to, że obecne dwudziestolatki nie pamiętają zbyt dobrze protestów Strajku Kobiet, wyrzucania organizacji pozarządowych ze szkół, zażartej walki ze środowiskami LGBTQ i innych wolnościowych osiągnięć rządu PiS, ale potoczna wiedza na temat przechodzi przecież z pokolenia na pokolenie nad piwem w barze „Student”. Dlatego młodzież na PiS nie głosuje.
Czytaj więcej
W ponad 50 miastach w Polsce trwają protesty zorganizowane przez Ogólnopolski Strajk Kobiet po śm...