Była kurator oświaty dostała się do Sejmiku małopolskiego. Zagłosowało na nią 12 842 krakowian. Wypromowana i zaprawiona w światopoglądowych bojach jest żywym dowodem na to, że w polityce ważna jest rozpoznawalność, a nie pozytywny elektorat.
Wybory samorządowe to szansa nie tylko na pokonanie przeciwników, ale przede wszystkim okazja do zrobienia porządku we własnych partiach i koalicjach. To dlatego w Warszawie toczy się bój o wszystko między kandydatką Lewicy i kandydatem KO.
Czy rolnicy dojdą do wniosku, że potrzebna im jest nowa reprezentacja stojąca w kontrze do wszystkich obecnych sił politycznych, tak jak kiedyś Samoobrona, a potem Agrounia?
PiS – wielka partia, która rządziła przez osiem lat – kończy właśnie w ten sposób, że kilku czy kilkunastu czołowych działaczy i jakiś tłumek przepychają się ze strażą marszałkowską. To smutne, ale i śmieszne – uważa senator KO.