Reklama

Po wyroku TSUE: najpierw unijne fundusze, potem mechanizm warunkowości

Polskie władze chyba się pogodziły, że reguła „pieniądze za praworządność” jest nie do podważenia. Stoją przed większym wyzwaniem – wypłatą środków z UE.

Publikacja: 17.02.2022 17:58

TSUE

TSUE

Foto: TSUE

Podczas środowej rozprawy przed Trybunałem Konstytucyjnym ws. rozporządzenia o mechanizmie warunkowości przedstawiciele MSZ zwrócili TK uwagę, że jego wyrok nie pozbawi rozporządzenia skuteczności, a może utrudnić władzom obronę interesów RP na forum unijnym.

Minister ds. UE Konrad Szymański mówi zaś, że w uzasadnieniu TSUE jest wiele rzeczy, na których zależało RP: że mechanizm można stosować tylko do nadużyć, korupcji i malwersacji pieniędzy unijnych. Jest ryzyko używania rozporządzenia do innych celów niż ochrona budżetu, ale to przyszłość pokaże, jak będzie.


Czytaj więcej

TSUE potwierdza "euro za praworządność", Ziobro atakuje Morawieckiego

Prof. Robert Grzeszczak, ekspert od prawa unijnego z UW i PAN, wskazuje, że wyrok TSUE oddala zastrzeżenia Polski co do ważności mechanizmu warunkowości, jednak jego zastosowanie do największych wypłat z UE, realizowanych w ramach Planu Odbudowy, będzie miało ewentualnie zastosowanie dopiero po kilku miesiącach od ich wypłaty – o czym zadecyduje komisja po dyskusji z rządem. Owszem, ciąży na tym odium znanych zastrzeżeń do praworządności, zwłaszcza stanu sądownictwa.


– Przypuszczam, że Polska otrzyma jednak te pieniądze, bo jest to także w interesie UE, gdyż wpływa na koniunkturę gospodarczą całego rynku unijnego. I wtedy dopiero może zostać uruchamiany ten mechanizm sprawdzający, czy pieniądze są wydawane w Polsce prawidłowo, a ewentualne naruszenia ocenią niezależne sądy. Dopiero po stwierdzeniu naruszeń i uznaniu braku kontroli sądu krajowego (niezależnego i niezawisłego), to realizując cel tego mechanizmu – ochrony interesów finansowych UE – można wstrzymać wypłaty – mówi prof. Grzeszczak.

Reklama
Reklama

– Mechanizm warunkowości zakłada stwierdzenie przez KE najpierw systemowych naruszeń praworządności w kraju, a to znaczy, że musi ona zebrać dowody i wyjaśnienia państwa. Co więcej, KE musi zbadać, czy organy państwa, w szczególności sądy, są zdolne zwalczać realne zagrożenia dla wydatków budżetowych. Ile to potrwa, nie wiemy, bo wkraczamy na nową ścieżkę, wiele zależeć będzie od KE, ale ona też musi postępować praworządnie – wskazuje prof. Artur Nowak-Far z SGH. – To o tyle bardziej skomplikowane, że KE wstrzymuje obecnie wypłaty i Polska musi uzyskać ich odblokowanie, a jak je uzyska – nie narażać się na mechanizm warunkowości.


– Aby uniknąć ryzyka przyjęcia przez Radę środków dyscyplinujących w ramach mechanizmu warunkowości, Polska musi przestać naruszać zasadę praworządności. 
Mając na uwadze orzecznictwo TSUE, powinna zlikwidować Izbę Dyscyplinarną, przywrócić do orzekania zawieszonych sędziów. Władze polskie powinny również rozwiązać praprzyczynę wszystkich problemów, a więc kwestię KRS, oraz przestać kierować wnioski do TK celem podważenia zasady pierwszeństwa prawa UE – wskazuje dr hab. Piotr Bogdanowicz z Katedry Prawa Europejskiego na Wydziale Prawa UW.

Czytaj więcej

Będzie Dialog Unii Europejskiej z Polską o praworządności
Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Samorząd
Więcej czasu na plany ogólne w gminach. Bruksela idzie Polsce na rękę
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama