Marek Domagalski: Ograniczona prywatność sędziego

Sędzia, zwłaszcza znany, który znajdzie się w trudnej sytuacji w nawale pytań prasy, powinien na nie odpowiadać. Nie sztuka być osobistością, gdy wszystko idzie gładko, zresztą nie o sztukę tu chodzi, ale o obowiązki.

Publikacja: 27.04.2022 09:49

Prof. Małgorzata Gersdorf

Prof. Małgorzata Gersdorf

Foto: Rzeczpospolita, Robert Gardziński

Część komentatorów wytyka byłej prezes SN Małgorzacie Gersdorf, że wypowiada się o wypadku jej męża, byłego prezesa TK, dając napastliwej prasie pożywkę z pewnych rozbieżności. Że powinna milczeć, a jeśli już chciała coś przekazać prasie, to powinna to zrobić za pośrednictwem adwokata.

Rozumiałbym te wskazania, gdyby chodziło o obronę przed ewentualnym oskarżeniem jej czy jej męża. Ale uważam, że to nie jest żadna rada dla osób publicznych, a tym bardziej znanych sędziów, może poza jakąś beznadziejną sytuacją.

Czytaj więcej

Tomasz Pietryga: Sprawa prof. Gersdorf. Krótka refleksja

Po pierwsze, chowanie się za adwokatem czy paragrafem niesie ryzyko utraty zaufania. Może jednak coś ukrywa – wielu pomyśli – a to w zawodzie sędziego, jak chyba w żadnym, jest kluczowe.

Po drugie, nie mówmy, że np. wypadek śmiertelny na drodze szybkiego ruchu nie ma nic wspólnego z pracą zawodową sędziego, bo zapewne nie ma, tak jak kradzież części do wiertarki w supermarkecie czy zainkasowanie nie swojego banknotu z lady stacji benzynowej – z czynnościami sędziowskimi nie mają związku. Wszystkie te kwestie mają jednak związek z osobą sędziego, z zaufaniem do niego, z przestrzeganiem lub nie przez niego prawa i dobrych obyczajów.

Po trzecie, obywatele zatem, opinia publiczna mają prawo pytać o zachowania sędziego w takich sytuacjach, choćby poza godzinami pracy i daleko od sądu.

Po czwarte, prawda wypowiadana publicznie, a więc trudna do przekręcenia, sama się broni i uwiarygadnia mówiącego. Te wypowiedzi prof. Gersdorf dobrze o niej świadczą i oceny tej nie zmieniają ewentualne rozbieżności. Można je wyjaśniać różnie: w niespodziewanej, trudnej i stresującej sytuacji nie oczekujmy wygładzonych wypowiedzi.

Adwokat byłby potrzebny, i to ostania uwaga, gdyby dana osoba nie była w stanie sama się bronić, argumentować, co zdarza się nawet najlepszym. Zresztą nieraz widziałem sędziów po drugiej stronie sędziowskiego stołu, i to nie w sprawach karnych, i wielu z nich ciężko znosiło przesłuchanie. To może być, owszem, trudna dla sędziego sytuacja, ale nie ma i nie powinno być od tego immunitetu.

Czytaj więcej

Film o wypadku na S8 okiem adwokata

Czytaj więcej

Nie wytykać prof. Gersdorf, że mówi o ważnych wydarzeniach

Część komentatorów wytyka byłej prezes SN Małgorzacie Gersdorf, że wypowiada się o wypadku jej męża, byłego prezesa TK, dając napastliwej prasie pożywkę z pewnych rozbieżności. Że powinna milczeć, a jeśli już chciała coś przekazać prasie, to powinna to zrobić za pośrednictwem adwokata.

Rozumiałbym te wskazania, gdyby chodziło o obronę przed ewentualnym oskarżeniem jej czy jej męża. Ale uważam, że to nie jest żadna rada dla osób publicznych, a tym bardziej znanych sędziów, może poza jakąś beznadziejną sytuacją.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów