Indeks największych spółek WIG20 w minionym tygodniu wyznaczył nowy dołek bessy. Od początku roku stracił około jednej trzeciej wartości, ale w indeksie można znaleźć spółki, którym trend spadkowy daje się we znaki jeszcze bardziej. Trwająca od wielu miesięcy przecena sprawiła, że wyceny wielu spółek są już na poziomach nienotowanych od lat.
– Wskaźnik C/Z dla spółek z WIG20 spadł do poziomu najniższego od wielu lat, co naturalnie rodzi pytanie o to, czy to już okazja. Teoretycznie tak, ale zastrzegłbym, że naprawdę w długim terminie – wskazuje Łukasz Rozbicki, zarządzający w MM Prime TFI.
Czytaj więcej
Wśród spółek z warszawskiej giełdy można znaleźć perełki, których notowania oparły się negatywnym nastrojom na rynkach akcji. Sprawdzamy, czy mają szanse kontynuować dobrą passę.
Atrakcyjniejsze wyceny
Zdaniem analityków spółki z indeksu WIG20 są tanie, ale tylko o wybranych można mówić, że to okazja.
– Jeszcze kilka dni temu wszyscy się zastanawiali, czy WIG20 zdobędzie Grunwald (poziom 1410 punktów). Na szczęście nie udało się, co jest jedyną pozytywną informacją, bo na tle całego giełdowego świata indeks dużych spółek ma od początku roku najgorszą stopę zwrotu i ma za sobą kolejne dno na poziomie 1431 pkt. Po takiej skali przeceny aż się prosi o jakieś odbicie. Tylko czy będzie ono trwałe? – zastanawia się Bartłomiej Zalewski, dyrektor ds. produktów inwestycyjnych Alior Banku.