W Ministerstwie Zdrowia trwają prace nad ustawą umożliwiającą pracodawcom sprawdzenie, którzy pracownicy są zaszczepieni. Ci, którzy nie przyjęli zastrzyku, mogliby być przesunięci na inne stanowiska. Bo nie wszędzie można zachować bezpieczny dystans czy pracować w maseczce.
Co z segregacją
Zdania o pomyśle są podzielone – pracodawcy, obawiający się kolejnego zamknięcia ich zakładów pracy z niecierpliwością czekają na jego realizację. Związkowcy się go obawiają.
Czytaj także: Rząd zapowiada zmiany: niezaszczepiony pracownik, to więcej praw dla pracodawców
– Z zadowoleniem przyjęliśmy informację, że ministerstwo pracuje nad przepisami zezwalającymi pracodawcy na przetwarzanie danych dotyczących szczepień pracowników. Żaden pracodawca nie będzie pytał pracownika o szczepienie, by zaspokoić własną ciekawość. Autorytety medyczne, naukowcy mówią wyraźnie, że osoby zaszczepione są bezpieczniejsze z punktu widzenia kontaktu z innymi, współpracownikami i klientami – zaznacza Robert Lisicki, dyrektor Departamentu Pracy w Konfederacji Lewiatan, radca prawny.
Przedsiębiorcy deklarują, że po prostu zależy im na zapewnieniu bezpiecznych warunków zatrudnienia, a do tego niezbędne są im informacje, kto jest już zaszczepiony, a kto nie.