Tak stwierdził Sąd Najwyższy w wyroku z 9 grudnia 2015 r. (I PK 342/14).
O co chodziło
W tej sprawie powódka domagała się od pracodawcy przywrócenia do pracy na poprzednich warunkach pracy i płacy, podważając zasadność złożonego jej oświadczenia o wypowiedzeniu. Pracodawca powołał się w nim na likwidację stanowiska pracy.
Powódka była zatrudniona u pozwanego na podstawie umowy na czas nieokreślony w pełnym wymiarze czasu pracy, na stanowisku medycznego przedstawiciela handlowego. Pracodawca pierwotnie wypowiedział jej umowę, powołując się na likwidację jej stanowiska, jednak w postępowaniu przeciwko pozwanemu kobieta uzyskała prawomocny wyrok przywracający ją na etat. Zgłosiła pracodawcy swój powrót do pracy. W dniu, w którym stawiła się do firmy, pozwany skierował ją na szkolenie, a następnie zdecydował o oddelegowaniu jej do domu, aby przeprowadzić kolejne szkolenie, tym razem w systemie e-learningowym. Wkrótce potem pracodawca wypowiedział przedstawicielce handlowej umowę o pracę, powołując się na zmianę struktury organizacyjnej i likwidację zajmowanego przez nią stanowiska. W ustnym uzasadnieniu pracodawca poinformował ponadto, że przy wyborze osób do zwolnienia brał pod uwagę także dwóch innych pracowników. Uwzględniając jednak staż pracy, rankingi zespołowe, przyznane nagrody, aktualny potencjał i dotychczasowe doświadczenie, zdecydował o wypowiedzeniu umowy właśnie powódce.
Orzeczenia były różne
Sąd I instancji uwzględnił powództwo kobiety i przywrócił ją do pracy. Stwierdził, że pracodawca zastosował zbyt odległe w czasie i przez to nieaktualne kryteria doboru pracowników do zwolnienia. Natomiast wypowiadając powódce umowę, miał w rzeczywistości na celu obejście wyroku przywracającego ją na etat. W związku z trwającym postępowaniem sądowym kobieta przez dłuższy czas nie świadczyła pracy, a zatem nie było możliwe porównanie osiąganych przez nią wyników z rezultatami innych pracowników branych pod uwagę przy zwolnieniu.
Z kolei sąd okręgowy odrzucił ten pogląd i stwierdził, że ustalenie kręgu pracowników, spośród których pracodawca wybierał osoby do zwolnienia, było słuszne i uzasadnione. Zdaniem SO powódka była gorszym pracownikiem niż pozostali brani pod uwagę przy zwolnieniach, a pracodawca nie musiał nawiązywać szczegółowo do zastosowanego kryterium doboru do zwolnienia. Te kryteria nie są bowiem objęte obowiązkową treścią oświadczenia o wypowiedzeniu. Na tej podstawie sąd II instancji zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że oddalił powództwo kobiety.