Brak definicji
W praktyce pojęcie „obiektywnych przyczyn" wydaje się problematyczne. Ustawodawca nie definiuje bowiem tego pojęcia. W związku z tym pojawiają się wątpliwości, szczególnie akcentowane przez związki zawodowe i Inspekcję Pracy, czy furtka w postaci niedoprecyzowanych „obiektywnych przyczyn" nie będzie przyczyniała się do obchodzenia przez pracodawców przepisów. Niedookreślone pojęcie daje im bowiem dużą uznaniowość i swobodę w sposobie określania tej przyczyny. Niektórzy pracodawcy mogą uciekać się do tego rozwiązania, aby uniknąć zatrudnienia na czas nieokreślony. Może to generować spory sądowe z pracownikami żądającymi ustalenia, że przyczyny uzasadniające ich zatrudnienie na czas określony nie są wcale obiektywne, w efekcie czego ich angaż powinien być bezterminowy.
Obaw tych raczej nie eliminuje zabezpieczenie przewidziane przez ustawodawcę w postaci możliwości weryfikacji obiektywnych przyczyn przez PIP. Dopiero praktyka, w szczególności reakcje inspekcji i sądów, pokaże, czy ta instytucja nie będzie nadużywana.
Pomocne orzecznictwo
Co będzie można uznać za obiektywną przyczynę leżącą po stronie pracodawcy? W odpowiedzi na tak postawione pytanie pomocne może się okazać orzecznictwo zarówno krajowe, jak i europejskie.
Mimo że przed nowelizacją kodeksu pracy nie było przepisu regulującego maksymalny dopuszczalny limit, na jaki można zawrzeć umowę na czas określony, sądy pracy oceniały wieloletnie umowy terminowe w świetle art. 8 k.p. pod kątem naruszenia społeczno-gospodarczego przeznaczenia prawa oraz zasad współżycia społecznego. Za nieuzasadnione Sąd Najwyższy przyjmował m.in. zawieranie przez szpital wieloletnich umów terminowych pod pretekstem „uelastycznienia zatrudnienia w związku z sytuacją finansową w służbie zdrowia" (zob. wyrok SN z 7 września 2005 r., II PK 294/ 04). W ocenie SN tak naprawdę rzeczywistą przyczyną było „dążenie pracodawcy do ułatwienia sobie zwolnień pracowników w związku z przeprowadzanymi procesami restrukturyzacji", a zawieranie wieloletnich umów na czas określony wynikało z faktu, że łatwiej je wypowiedzieć (m.in. nie trzeba podawać przyczyny). W kontekście tego wyroku co do zasady przesłanka „obiektywnych przyczyn" nie będzie spełniona, jeśli wyłączną przyczyną zawarcia umowy terminowej, przekraczającej ustawowe limity, będzie zła sytuacja ekonomiczna pracodawcy lub branży, w której działa.
Za nieuzasadnione i sprzeczne z zasadami doświadczenia życiowego, a także prowadzenia rozsądnej polityki kadrowej, sądy uznawały również zawieranie umowy na czas określony i uzależnienie długości trwania stosunku pracy od amortyzacji sprzętu, na którym pracuje dany pracownik (zob. wyrok Sądu Okręgowego w Toruniu z 27 września 2012 r., IV Pa 64/12).
Zamknięty projekt...
Odnośnie do „obiektywnych przyczyn" wypowiadał się również kilkakrotnie Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej. W wyroku z 4 lipca 2006 r. w sprawie C-212/04 Konstantinos Adeneler i inni v. Ellinikos Organismos Galaktoz wskazano, że przez „obiektywne powody" należy rozumieć precyzyjne i konkretne okoliczności charakteryzujące określoną działalność, mogące wynikać m.in. ze szczególnego charakteru zadań, dla wykonania których zawarto umowę. Z kolei przez szczególne zadania należy rozumieć np. takie projekty, które stanowią zamkniętą całość i w związku z tym generują okresowe zapotrzebowanie na pracę. W zależności od okoliczności może o tym decydować charakter wykonywanych zadań, np. zatrudnienie na potrzeby realizacji terminowej umowy zawartej pomiędzy pracodawcą a jego kontrahentem, czy specyfika działalności prowadzonej przez pracodawcę i warunki jej wykonywania (tak też w wyroku z 24 kwietnia 2009 r. w sprawie C-519/09, Archontia Koukou v. Elliniko Dimosio). W tym kontekście można dostrzec wiele podobieństw umowy zawartej na podstawie przesłanki „obiektywnych przyczyn" do usuniętej po nowelizacji umowy na czas wykonywania określonej pracy.