Reklama

Sąd kazał mu płacić na dziecko, ale nie wiadomo, czy to jego potomek. SN uwzględnił skargę nadzwyczajną

Sąd Najwyższy uwzględnił skargę nadzwyczajną Rzecznika Praw Obywatelskich w sprawie mężczyzny, który od komornika dowiedział się, że ma płacić alimenty na dziecko, którego ojcem - jak twierdzi - nie jest.

Publikacja: 27.07.2021 17:44

Sąd kazał mu płacić na dziecko, ale nie wiadomo, czy to jego potomek. SN uwzględnił skargę nadzwyczajną

Foto: Adobe Stock

Mężczyzna został uznany przez sąd za ojca dziecka i obciążony m.in. alimentami. Sąd wydał orzeczenie opierając się  wyłącznie na słowach matki.

Rzekomy ojciec nie brał udziału w procesie o ustalenie ojcostwa, bo sądowi rejonowemu nie udało się ustalić jego aktualnego adresu. Zgodnie zatem z przepisami ustanowił dla niego kuratora dla osoby nieznanej z miejsca pobytu, który reprezentował pozwanego w tym postępowaniu. Kurator przyjął jednak w procesie bierną postawę, nie zgłosił żadnych wniosków dowodowych, nie zadał matce dziecka ani jednego pytania i ostatecznie - uznając jej żądania za „niewygórowane" - poparł jej powództwo.

Sąd uznał, że pozwany jest ojcem dziecka, nadał dziecku jego nazwisko i zasądził alimenty. Matce przyznał zaś zwrot wydatków związanych z ciążą i porodem oraz kosztów trzymiesięcznego utrzymania w okresie porodu.

O wyroku zasądzającym alimenty mężczyzna dowiedział się dopiero od komornika sądowego, który przystąpił już do egzekucji alimentów. Nie miał więc realnej możliwości (bez swej winy), by przedstawić sądowi swoje stanowisko, a mianowicie, że nie jest ojcem dziecka.

W 2014 r. sąd - opierając się wyłącznie na twierdzeniach matki dziecka - uwzględnił wszystkie jej żądania. Ustalił, że pozwany jest ojcem dziecka (któremu nadał jego nazwisko), zasądził od niego alimenty, na rzecz dziecka, a na rzecz matki - zwrot wydatków związanych z ciążą i porodem oraz kosztów trzymiesięcznego utrzymania w okresie porodu.

Reklama
Reklama

Orzeczenie uprawomocniło się, bo nikt nie złożył apelacji. Wyrok nie może być uchylony lub zmieniony w trybie nadzwyczajnych środków zaskarżenia.

Po przeanalizowaniu akt sprawy, RPO skierował do Sądu Najwyższego skargę nadzwyczajną.

- Nie można mieć zastrzeżeń co do starań sądu rejonowego, by zapewnić pozwanemu udział w sprawie, lecz sąd niedostatecznie wyjaśnił kwestię jego ojcostwa i sytuacji majątkowej. Dlatego powinien sprawę zbadać ponownie - już z udziałem pozwanego. Ewentualne potwierdzenie ojcostwa usunęłoby zaś obecny stan niepewności - uważa RPO.

Jego zdaniem, zapadło rozstrzygnięcie, które narusza konstytucyjne prawa obywatela - decyzja sądu mocno ingeruje w życie prywatne i rodzinne zarówno pozwanego, jak i dziecka, ustalając, że łączy ich pochodzenie. Wątpliwości co do ojcostwa pozwanego nie zostały de facto usunięte. Orzeczenie zamknęło też drogę do poznania przez dziecko swego rzeczywistego pochodzenia.

RPO powołał się na orzeczenia Sądu Najwyższego, który wskazywał, że sprawy o ustalenie ojcostwa, z uwagi na ich doniosły walor społeczny, powinny być prowadzone szczególnie wnikliwie, dla uzyskania podstawy do rozstrzygnięcia zgodnego z prawdą obiektywną.

27 lipca 2021 r. SN na posiedzeniu uwzględnił tę skargę RPO.

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Samorząd
Więcej czasu na plany ogólne w gminach. Bruksela idzie Polsce na rękę
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama