Rodzice jako przyczynę wydziedziczenia najstarszej córki (czyli pozbawienia prawa do zachowku) podali zerwanie kontaktów rodzinnych. Na uzasadnienie wydziedziczenia zacytowali w testamentach treść art. 1008 pkt 3 kodeksu cywilnego, który wśród przyczyn wydziedziczenia wymienia uporczywe niedopełnianie względem spadkodawcy obowiązków rodzinnych. Jednak wydziedziczona córka przez szereg lat, przed opuszczeniem domu, idąc na studia, opiekowała się rodzeństwem, w tym młodszą córką, która odziedziczyła spadek. Tymczasem, jak ustaliły sądy, rodzice nie dość, że nie opiekowali się rodzeństwem, to wręcz stanowili dla dzieci istotne zagrożenie.
Czytaj więcej
Obowiązkiem spadkobiercy jest sprawdzić dokumenty spadkodawcy i czy nie zostawił testamentu, bo p...
Kto ma dbać o więzy i relacje w rodzinie
Sąd rejonowy, a następnie okręgowy Warszawa-Praga, podważyły wydziedziczenie, zasądzając starszej córce 67 tys. zł zachowku od młodszej siostry, z odsetkami za kilka lat, tj. od wezwania jej przez starszą siostrę do zapłaty zachowku (zgodnie z art. 455 kodeksu cywilnego). Młodsza córka odwołała się do Sądu Najwyższego, stawiając problem prawny: czy i według jakich kryteriów sąd winien badać stopień przyczynienia się spadkodawcy oraz uprawnionego do zachowku do zaistnienia uporczywego niedopełniania obowiązków rodzinnych. Pełnomocnik powódki, adwokat Marek Sawicki, argumentował, że to rodzice – choćby ze względu na utrwalone zasady współżycia w rodzinie – mają obowiązek troszczyć się o poprawne relacje z dzieckiem, nawet jeśli jakieś jego zachowania mogą im nie odpowiadać.
Czytaj więcej
To sąd decyduje, czy biegły ma złożyć opinię ustnie na rozprawie, czy pisemnie. Może też zażądać...
Odebranie zachowku siostrze, która wyręczała rodziców, to niesprawiedliwość
Sąd Najwyższy werdykt niższych instancji utrzymał, wskazując, że sądy te wyczerpująco wzięły pod uwagę relacje rodzinne. Według SN nie ulega wątpliwości, że wyłączny ciężar winy za zerwanie kontaktów i jakichkolwiek więzi rodzinnych ciążył na rodzicach – spadkodawcach. Ich zachowanie wyczerpywało wręcz znamiona przemocy psychicznej i zasługiwało na potępienie.