Reklama

Łukasz Mejza jechał 200 km/h. Policja zatrzymała posła PiS

Na trasie ekspresowej S3 w pobliżu Polkowic na Dolnym Śląsku doszło do zatrzymania samochodu, którym kierował poseł PiS Łukasz Mejza. Kontrola prędkości wykonana przez policję wykazała, że samochód poruszał się z prędkością 200 km/h. Poseł odmówił przyjęcia mandatu - informuje RMF FM.

Aktualizacja: 14.10.2025 12:49 Publikacja: 14.10.2025 11:17

Poseł PiS Łukasz Mejza

Poseł PiS Łukasz Mejza

Foto: PAP/Paweł Supernak

Policjanci za niemal dwukrotne przekroczenie dopuszczalnej prędkości wystawili Łukaszowi Mejzie mandat w wysokości 2,5 tys. złotych. Poseł PiS odmówił jego przyjęcia i zasłonił się immunitetem poselskim.

- Policjanci nałożyli na miejscu mandat w wysokości 2500 złotych i 15 punktów karnych, natomiast kierujący, powołując się na immunitet poselski, odmówił przyjęcia tego mandatu – powiedział TVN24 rzecznik policji w Polkowicach.

Podkomisarz Przemysław Rybikowski dodał, że na tym odcinku trasy obowiązuje ograniczenie prędkości do 120 km/h. Funkcjonariusze sporządzili wniosek o ukaranie parlamentarzysty.

Czytaj więcej

Skandal w Domu Poselskim. Łukasz Mejza zaatakował senatora

Do sprawy odniósł się szef MSWiA Marcin Kierwiński. "Niejaki Mejza pędził 200 km/h. Odmówił przyjęcia mandatu. Bo przecież jest posłem…. posłem PiS. Nie odpuścimy. Policja zrobiła swoje. Mejza odpowie za ten barbarzyński rajd" - zapowiedział minister.

Reklama
Reklama

Mejza w oświadczeniu dla Radia Zet przeprosił za swoje zachowanie. „Mandatu nie przyjąłem tylko dlatego, że spieszyłem się na lotnisko i czas potrzebny na jego wypisanie sprawiłby, że na pewno bym się spóźnił na samolot (ostatecznie i tak się spóźniłem). Jeśli będzie taka możliwość prawna, to ureguluję ten mandat od razu, a jak nie to, oczywiście, natychmiast, zrzeknę się immunitetu i poniosę pełną odpowiedzialność” - przekazał.

- Nie mam oficjalnej informacji w tej sprawie. Jeżeli rzeczywiście policja udokumentowała przekroczenie prędkości, tak znaczne i stanowiące w oczywisty sposób zagrożenie dla zdrowia i życia innych obywateli, to należy ponieść konsekwencje – ocenił marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Dodał, że będzie chciał jak najszybciej procedować wniosek o uchylenie immunitetu posłowie PiS.

Rzecznik PiS Rafał Bochenek poinformował WP.pl, że zachowaniem posła zajmie się komisja etyki PiS.

Łukasz Mejza – kontrowersyjny poseł PiS

Łukasz Mejza, to jedna z najbardziej kontrowersyjnych postaci Prawa i Sprawiedliwości. W 2021 roku został na krótko wiceministrem sportu, ale podał się do dymisji po doniesieniach Wirtualnej Polski, że jego firma obiecywała leczenie ciężko chorych pacjentów, w tym dzieci, metodami niemającymi medycznego uzasadnienia. 

Czytaj więcej

Sprawa Łukasza Mejzy. Doktor z Meksyku chciał 15 tys. dolarów. Spółka wiceministra 80 tys. dolarów
Reklama
Reklama

Wątpliwości wobec jego działalności biznesowej było więcej, a w kwietniu Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze skierowała przeciw niemu akt oskarżenia w związku z podaniem nieprawdy w oświadczeniu majątkowym.

Uchylenie immunitetu posła. Jak wygląda procedura?

Aby pociągnąć posła odpowiedzialności karnej, konieczne jest najpierw uchylenie immunitetu. O uchylenie immunitetu może wnioskować prokuratura lub inny właściwy organ ścigania, który następnie kieruje wniosek do Marszałka Sejmu. Marszałek przedstawia wniosek Sejmowi, który podejmuje decyzję o uchyleniu immunitetu większością głosów. Uchylenie jest warunkiem koniecznym do wszczęcia postępowania karnego przeciwko posłowi. 

Po uchyleniu immunitetu poseł nadal zachowuje swój mandat - decyzja o odebraniu mandatu następuje w osobnym trybie, niezależnym od procesu uchylania immunitetu. Uchylenie immunitetu nie oznacza uznania winy, jedynie umożliwia prowadzenie dochodzenia lub procesu sądowego wobec posła.

Policjanci za niemal dwukrotne przekroczenie dopuszczalnej prędkości wystawili Łukaszowi Mejzie mandat w wysokości 2,5 tys. złotych. Poseł PiS odmówił jego przyjęcia i zasłonił się immunitetem poselskim.

- Policjanci nałożyli na miejscu mandat w wysokości 2500 złotych i 15 punktów karnych, natomiast kierujący, powołując się na immunitet poselski, odmówił przyjęcia tego mandatu – powiedział TVN24 rzecznik policji w Polkowicach.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Polityka
Dwugłos Tuska i Nawrockiego ws. sądów. Obaj mówią o niezależności od polityków
Polityka
Rekordowa liczba chętnych w konkursie na prezesa IPN
Polityka
Prof. Ewa Marciniak: Nie takiej polityki spodziewali się wyborcy, którzy oddali głos na Polskę 2050
Polityka
Antoni Macierewicz wciąż nierozliczony za korzystanie z ochrony Żandarmerii Wojskowej
Reklama
Reklama