Miesiąc temu rozwiodłem się, właśnie dowiedziałem się, że moja była żona jest w ciąży. Jestem pewien, że nie jest to moje dziecko, z tego co wiem – była żona planuje ślub z nowym partnerem. Słyszałem jednak, że zgodnie z prawem może to być moje dziecko. Czy tak jest w rzeczywistości?
W polskim kodeksie rodzinnym i opiekuńczym obowiązuje domniemanie pochodzenia dziecka od męża matki. Dotyczy to także dziecka urodzonego w ciągu trzystu dni od ustania lub unieważnienia małżeństwa. Czyli gdyby przyszło ono na świat w ciągu trzystu dni od rozwodu – za ojca jest uznany z mocy prawa były mąż. Sytuacja może się zmienić, jeśli wcześniej była orzeczona separacja. Bowiem w takim przypadku owe trzysta dni zaczyna się odliczać właśnie od jej początku.
Jeśli jednak kobieta wyjdzie ponownie za mąż w okresie owych trzystu dni, i po tym nowym ślubie urodzi się dziecko – domniemanie działa tu na rzecz nowego męża. To on jest uznany za ojca, nawet jeśli potomek przyjdzie na świat tuż po zawarciu małżeństwa.
Co jednak jeśli była żona nie wyjdzie ponownie za mąż przed dniem rozwiązania? Domniemanie pochodzenia dziecka można obalić w sądzie. Jednak nie ma na to dużo czasu. Mąż matki ( także były) może wytoczyć powództwo o zaprzeczenie ojcostwa w ciągu sześciu miesięcy od dnia, w którym dowiedział się o urodzeniu dziecka. Nie może tego zrobić, jeśli osiągnęło już pełnoletność. Taki pozew może złożyć także matka. Ma na to sześć miesięcy od urodzenia.
Najwięcej czasu ma samo dziecko. Może żądać zaprzeczenia ojcostwa w sądzie po osiągnięciu pełnoletności. Na złożenie takiego pozwu ma od tego momentu trzy lata.