Reklama

Czy Europa może pokonać Rosję? Jest nowy raport

Gdyby Ukraina padła, a NATO się rozpadło, mielibyśmy już wojnę z Rosją. Moskwa nie zadowoliłaby się podbiciem Europy Środkowej - twierdzą analitycy francuskiego IFRI.

Publikacja: 05.11.2025 15:00

Władimir Putin ma przewagę nad Europą jeśli chodzi o liczebność wojsk lądowych

Władimir Putin ma przewagę nad Europą jeśli chodzi o liczebność wojsk lądowych

Foto: AFP

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Jakie są kluczowe cele i aspiracje Rosji ?
  • Dlaczego Europa może pokonać Rosję nawet bez amerykańskiego wsparcia do 2030 roku?
  • Jakie są ekonomiczne i gospodarcze wyzwania stojące przed Rosją, które mogą wpłynąć na jej stabilność?
  • Jak zmienia się europejska strategia z powodu zmniejszonej zależności od rosyjskich surowców energetycznych?
  • W jaki sposób zmienia się równowaga wojskowa między Europą a Rosją, szczególnie w dziedzinie sił lądowych i powietrznych?

Kompleksowy raport Francuskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych (IFRI) poświęcony zdolności wolnej Europy do stawienia czoła imperialnym planom Kremla podkreśla, że celem Władimira Putina jest nie tylko przejęcie kontroli nad Europą Środkową, jak to było za czasów tak sowieckich i carskich, ale także zyskanie decydującego wpływu na położone bardziej na zachód kraje europejskie. W jego wizji świat zostanie podzielony na strefy podporządkowane Rosji, Ameryce i Chinom. Na samodzielną rolę Europejczyków miejsca tu nie ma. W takiej wizji o kompromisie między planami Rosjan i Europejczyków mowy być nie może. 

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: Czy USA pomogą, gdy Rosja znów zaatakuje?

Cel Europy jest skrajnie odmienny. To zachowanie jedności NATO i utrzymanie zaangażowania Amerykanów w europejskie bezpieczeństwo. A także obrona niezależnej Ukrainy, najlepszego buforu przed rosyjskim zagrożeniem. Wszystko po to, aby zachować wartości wolnej Europy: demokrację, prawa człowieka, rządy prawa.

Jest to więc starcie egzystencjalne. Ale zdaniem autorów raportu, nawet bez pomocy Amerykanów, Europa posiada potencjał przemysłowy i gospodarczy, zdolności wojskowe i możliwości technologiczne, aby do 2030 r. przygotować się na skuteczną obronę przed rosyjskim atakiem. Warunkiem jest pełna mobilizacja. 

Reklama
Reklama

Zachodnie służby wywiadowcze spierają się, kiedy dokładnie Rosja będzie gotowa na wprowadzenie w życie imperialnego planu Putina. Wszystkie zgadzają się jednak, że centralnym jego elementem jest starcie z Europą. Chodzi mu w szczególności o wykazanie, że artykuł 5. Traktatu Północnoatlantyckiego jest bezwartościowy – np. poprzez brak reakcji aliantów na punktowy atak na któreś z państw bałtyckich. A więc rozbicie jedności świata zachodniego.

Czytaj więcej

Kryzys ogarnia całą Rosję. Zwolnienia, bankructwa, krótki tydzień pracy

Skąd się bierze ostrożny optymizm ekspertów IFRI w sprawie szans Europy w konfrontacji z Rosją? 

Punktem wyjścia jest potencjał gospodarczy Rosji. Wbrew prognozom w latach 2022-2024 kraj nie tylko się nie załamał, ale wręcz rósł w zaskakującym tempie ponad 4 proc. Ale ten dobry okres Moskwa ma już za sobą. Wpadła w stagflację: balansuje na skraju recesji przy jednoczesnym szybkim (oficjalnie 8 proc., faktycznie dużo większym) wzroście cen. Autorzy raportu uważają wręcz, że do 2030 r. ten układ stopniowo będzie się przekształcał w coraz ostrzejszy kryzys. Narasta deficyt budżetowy, a Fundusz Bogactwa Narodowego jest bliski wyczerpania. 

Po rosyjskiej inwazji na Ukrainę, Moskwa przejęła majątek zachodnich firm wart 167 mld dol. Tym samym spowodowała jednak, że koncerny europejskie czy amerykańskie wycofały się ze wszelkich inwestycji w Rosji. Zamknęła się jedyna droga do modernizacji kraju: Chiny nie są zainteresowane przejęciem tej roli, tym bardziej, że nic z rosyjskiej oferty (poza nawozami sztucznymi) nie ma dla Pekinu strategicznego znaczenia.

W ten sposób rosyjska gospodarka zaczyna coraz mocniej przypominać irańską. 80 proc. jej oferty eksportowej pochodzi ze sprzedaży surowców energetycznych. Poza tym może jeszcze zaoferować surowce rolne oraz kontrakty na budowę siłowni jądrowych (Rosatom). Jak wielokrotnie w swojej historii, Rosja znów wpada w dramatyczne opóźnienie rozwojowe w stosunku do świata zachodniego. Spójrzmy na motoryzację: w minionych trzech latach ich import z Chin skoczył sześciokrotnie (do 25 mld dol.), a i tak mizerna rosyjska produkcja spadła o połowę. Innym jest niezdolność zastąpienia coraz bardziej sparaliżowanej przez zachodnie sankcje floty boeingów i airbusów krajową produkcją. 

Czytaj więcej

Traktat z Nancy. Francja obiecuje nas obronić
Reklama
Reklama

Rosja podniosła do 6,5 proc. PKB wydatki na obronę. To wciąż jeszcze daleko do 12 proc. PKB pod koniec ZSRR. Ale los Związku Radzieckiego zaczyna prześladować rządzących dziś krajem. A to dlatego, że klasa średnia coraz bardziej się kurczy, co w końcu może okazać się zagrożeniem dla reżimu.

Z powodu odcięcia europejskiego rynku Gazprom straci w latach 2025-2030 160 mld dol., czego nie zdoła w żaden sposób zrekompensować eksportem do Chin czy Indii. Także z powodu niskich cen ropy dochody Rosji ze sprzedaży nośników energii spadły do 600 mln dol. dziennie. To połowa tego, co w 2022 r. 

Rosja zachowuje dużą przewagę nad Europą, gdy idzie o wojska lądowe

Rosyjska inwazja oznaczała dla Europy energetyczny szok. Jednak dziś zdołała ona ograniczyć aż o połowę import ropy i gazu. Stała się potęgą w odnawialnych źródłach energii. Putin nie zdołał jej podzielić, rzucić na kolana. No i Europa ma niepomiernie większy potencjał technologiczny od Moskwy.

Mimo to Rosja zachowuje dużą przewagę nad Europą, gdy idzie o niektóre aspekty potencjału wojskowego. Odnosi się to przede wszystkim do sił lądowych i artylerii. Moskwa może zmobilizować 550 tys. żołnierzy piechoty i 400 tys. Gwardii Narodowej. To dużo więcej niż kraje europejskie. Dania, Niemcy czy Szwecja mogłyby po części zaradzić temu problemowi, gdyby zdecydowały się na przywrócenie poboru. Ale na efekty przyjdzie poczekać. 

Atutem Europy jest przewaga w powietrzu, ale także w przestrzeni kosmicznej. Autorzy raportu nie mają jednak wątpliwości, że zwiększenie do 5 proc. PKB wydatków na obronę, co postuluje Donald Trump, jest konieczne. Dla najbardziej zadłużonych i położonych z dala od rosyjskich granic państw to wyzwanie. 

Rosja dysponuje też potencjałem jądrowym, któremu Francja i Wielka Brytania nie byłyby w stanie dorównać na wypadek, gdyby Ameryka zdecydowała się zwinąć parasol atomowy rozłożony nad europejskimi aliantami. Z Trumpem nigdy nic nie wiadomo, na razie jednak na coś podobnego się nie zanosi. 

Reklama
Reklama

Ale i Rosja ma powody do zmartwień, gdy idzie o swoich sojuszników. Nawet w technologii wojskowej najważniejszy z nich, Chiny, szybko dogania Moskwę. W coraz mniejszym stopniu potrzebuje więc rosyjskiego wsparcia, dyktuje warunki. Xi Jinping już na wczesnym etapie rosyjskiej inwazji w Ukrainie sprzeciwił się użyciu przez Kreml taktycznej broni jądrowej. I Moskwa najwyraźniej musiała go posłuchać. Ma tu związane ręce. 

Rosyjska dyktatura czy europejska demokracja: który system polityczny jest lepiej przygotowany na długotrwały konflikt, w który przemieniła się wojna w Ukrainie? Nie ma wątpliwości, że przez wieki rosyjskie społeczeństwo, dziś przesączone nacjonalistyczną propagandą, przyzwyczaiło się do wyrzeczeń. A Putin może bez konsultacji szybko podejmować decyzje. Tylko jakie? Inwazja w lutym 2022 r. okazała się tragicznym błędem, bo rosyjski dyktator, otoczony podstarzałymi potakiwaczami, uwierzył, że bez trudu pokona Ukrainę. Takich błędów popełnił o wiele więcej. A w miarę, jak poziom życia w Rosji załamuje się, legitymizacja jego reżimu słabnie. 

Tego problemu demokratyczna Europa nie ma. Poza nielicznymi wyjątkami, jak Węgry czy Słowacja, europejscy alianci zachowali jedność w obliczu rosyjskiego zagrożenia. Powoli, ale konsekwentnie opinia publiczna na Starym Kontynencie uświadamia sobie powagę rosyjskiego zagrożenia. Jeżeli pójdzie za tym wykorzystanie całego potencjału gospodarczego, wojskowego i technologicznego Europy, może ona skutecznie stawić czoła Moskwie. 

Konflikty zbrojne
Rosja przyspiesza przygotowania do ataku na państwa NATO. Kraje bałtyckie czeka okupacja?
Konflikty zbrojne
Waszyngton proponuje bezpośrednie negocjacje Ukraina-Rosja
Konflikty zbrojne
Amerykanie zbombardowali cele w Syrii. Donald Trump pisze o odwecie
Konflikty zbrojne
Wywiad USA: Władimir Putin nadal dąży do pełnej kontroli nad Ukrainą
Konflikty zbrojne
Ukraiński parlamentarzysta: W obecnym tempie Rosja zajmie Donbas za 10 lat
Materiał Promocyjny
Działamy zgodnie z duchem zrównoważonego rozwoju
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama