Ze skargą wystąpił Przemysław Kaperzyński, który jako redaktor naczelny pisma „Iławski Tydzień" w 2005 r. razem z innym dziennikarzem opublikował artykuł „Gmina Iława w niebezpieczeństwie". Autorzy zarzucali lokalnym władzom złe zarządzanie gospodarką wodno-ściekową.
Wójt Iławy zażądał opublikowania swojego listu jako sprostowania, a Kaperzyński odmówił, gdyż w jego ocenie pismo nie spełniało warunków sprostowania, m.in. przekraczało wymogi objętościowe. Wójt nie dał za wygraną i skierował prywatny akt oskarżenia. Na podstawie art. 46 prawa prasowego dziennikarz został skazany na karę ograniczenia wolności, a ponadto sąd zakazał mu wykonywania zawodu przez dwa lata.
Wskazując, że prawo do repliki prasowej jest uzasadnionym elementem regulacji wolnych mediów, Trybunał wytknął państwu polskiemu, że ukaranie redaktora sankcją karną za odmowę publikacji nadesłanego listu nie daje się pogodzić z zasadą proporcjonalności.
– Strasburg po raz kolejny przypomniał, że odpowiedzialność karna, zwłaszcza związana z pozbawieniem możliwości wykonywania pracy dziennikarskiej, może wywołać wśród mediów tzw. efekt mrożący i zniechęcać ich do podejmowania kontrowersyjnych tematów
– komentuje wyrok ETPCz Adam Bodnar, wiceprezes Fundacji Helsińskiej.