Prawo prasowe i karne a sprostowania i repliki

Europejski Trybunał Praw Człowieka orzekł wczoraj, że odpowiedzialność karna za brak sprostowania narusza wolność słowa

Publikacja: 04.04.2012 09:29

Prawo prasowe i karne a sprostowania i repliki

Foto: sxc.hu

Ze skargą wystąpił Przemysław Kaperzyński, który jako redaktor naczelny pisma „Iławski Tydzień" w 2005 r. razem z innym dziennikarzem opublikował artykuł „Gmina Iława w niebezpieczeństwie". Autorzy zarzucali lokalnym władzom złe zarządzanie gospodarką wodno-ściekową.

Wójt Iławy zażądał opublikowania swojego listu jako sprostowania, a Kaperzyński odmówił, gdyż w jego ocenie pismo nie spełniało warunków sprostowania, m.in. przekraczało wymogi objętościowe. Wójt nie dał za wygraną i skierował prywatny akt oskarżenia. Na podstawie art. 46 prawa prasowego dziennikarz został skazany na karę ograniczenia wolności, a ponadto sąd zakazał mu wykonywania zawodu przez dwa lata.

Wskazując, że prawo do repliki prasowej jest uzasadnionym elementem regulacji wolnych mediów, Trybunał wytknął państwu polskiemu, że ukaranie redaktora sankcją karną za odmowę publikacji nadesłanego listu nie daje się pogodzić z zasadą proporcjonalności.

– Strasburg po raz kolejny przypomniał, że odpowiedzialność karna, zwłaszcza związana z pozbawieniem możliwości wykonywania pracy dziennikarskiej, może wywołać wśród mediów tzw. efekt mrożący i zniechęcać ich do podejmowania kontrowersyjnych tematów

– komentuje wyrok ETPCz Adam Bodnar, wiceprezes Fundacji Helsińskiej.

Przemysław Kaperzyński powiedział wczoraj „Rz", że z powodu sądowego zakazu wykonywania zawodu musiał zmienić pracę i miasto zamieszkania.

Wyrok strasburskiego Trybunału jest tym bardziej ważny, że dotyczy obecnie dyskutowanego w Polsce modelu sprostowania prasowego oraz egzekwowania tego uprawnienia od prasy. Zasadniczą kwestią jest to, czy prawo karne powinno być do takich sporów angażowane.

Ze skargą wystąpił Przemysław Kaperzyński, który jako redaktor naczelny pisma „Iławski Tydzień" w 2005 r. razem z innym dziennikarzem opublikował artykuł „Gmina Iława w niebezpieczeństwie". Autorzy zarzucali lokalnym władzom złe zarządzanie gospodarką wodno-ściekową.

Wójt Iławy zażądał opublikowania swojego listu jako sprostowania, a Kaperzyński odmówił, gdyż w jego ocenie pismo nie spełniało warunków sprostowania, m.in. przekraczało wymogi objętościowe. Wójt nie dał za wygraną i skierował prywatny akt oskarżenia. Na podstawie art. 46 prawa prasowego dziennikarz został skazany na karę ograniczenia wolności, a ponadto sąd zakazał mu wykonywania zawodu przez dwa lata.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara