Reklama
Rozwiń
Reklama

Wojciech Kuśpik, prezes PTWP: „Rzeczpospolita” idealnie do nas pasuje

– Naszą strategią jest jakościowe, odpowiedzialne dziennikarstwo oraz mocno sprofilowane treści: pod potrzeby współczesnych czytelników – mówi Wojciech Kuśpik, prezes PTWP.

Publikacja: 27.11.2025 14:50

Wojciech Kuśpik, prezes PTWP

Wojciech Kuśpik, prezes PTWP

Foto: mat. prasowe

Ubiegłotygodniowy komunikat o przejęciu Gremi Media zaskoczył rynek medialny. Od kiedy planował pan powiększenie PTWP o „Rzeczpospolitą”?

Budujemy PTWP od 30 lat, konsekwentnie dokładając kolejne elementy. Do prasy doszły eventy, potem serwisy internetowe, a następnie zarządzanie obiektami: Międzynarodowym Centrum Kongresowym i Spodkiem w Katowicach. Od początku podkreślałem, że naszym DNA jest dynamiczny i konsekwentny rozwój. Wejście na giełdę – najpierw na NewConnect, potem na główny parkiet GPW – było kolejnym krokiem w umacnianiu pozycji w trzech obszarach: mediach online, eventach i zarządzaniu obiektami. Dziś rośniemy w tempie 20 proc. rocznie.

Chce pan ten wzrost przyspieszyć?

Do tego potrzebne są akwizycje, sojusze. Uważam, że projekt z Gremi Media będzie korzystny dla każdej ze stron: naszego partnera Funduszu Pluralis, dla PTWP i jego akcjonariuszy, dla „Rzeczpospolitej” i „Parkietu”. A także dla czytelników oraz gości na naszych eventach.

Czytaj więcej

Zmiany w strukturze własności Gremi Media, wydawcy „Rzeczpospolitej”

Czy będą więc kolejne przejęcia?

Jako spółkę giełdową obowiązują nas rygory informacyjne. Ale jak deklarowałem w rozmowach z analitykami i mediami finansowymi, jesteśmy otwarci na akwizycje.

W komunikatach o transakcji obejmującej Gremi Media mówił pan o efektach synergii. Jakich oczekuje pan dla PTWP? I jakie korzyści odniosą „Rzeczpospolita” oraz „Parkiet”?

W naszym połączeniu kluczowe jest to, że znakomicie się uzupełniamy. Siła PTWP wynika z naszej skuteczności – świetnie radzimy sobie w sektorze eventowym, nasze serwisy online z 10 mln realnych użytkowników mają ogromne zasięgi i w kategorii biznes są numerem jeden. Każdy z naszych portali jest liderem w swojej branży.

Reklama
Reklama

Gremi Media wnosi potężny potencjał. „Rzeczpospolita” to marka rozpoznawalna, opiniotwórcza i kojarzona z najwyższą jakością. Definiują ją: rzetelność, solidne dziennikarstwo i wartościowe treści. To medium idealnie pasujące do naszej układanki. Na takiej bazie możemy zbudować coś jeszcze większego, z wyraźną korzyścią dla obu stron. I co do tych korzyści – zarówno dla spółek, jak i zespołów – jestem absolutnie przekonany.

Co chciałby pan budować z „Rzeczpospolitą”? Czy są już plany takiego przedsięwzięcia i czego miałoby dotyczyć?

Musimy trzymać się harmonogramu działań. W ubiegłym tygodniu podpisaliśmy umowę inwestycyjną, na 18 grudnia zaplanowane jest walne zgromadzenie akcjonariuszy PTWP, które faktycznie ją uruchomi. Jesteśmy dopiero na początku drogi – chcemy poznać zespół i wspólnie z Gremi Media wypracować scenariusze na przyszłość. Zastanowić się, co jest dobrym pomysłem, a co nie, a potem komunikować to razem. Chcemy budować wspólny projekt, z którym zespół będzie się utożsamiał i w który będzie wierzył. Dlatego proszę jeszcze o chwilę cierpliwości. Chcę jednocześnie podkreślić, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczony reakcją rynku. Takiego feedbacku naprawdę się nie spodziewałem – liczba pozytywnych głosów, które dotarły do mnie i moich współpracowników, przerosła nasze najśmielsze oczekiwania. To potwierdza, że wykonaliśmy dobry ruch dla obu stron transakcji, dla rynku i dla czytelników. To też nakłada na nas dużą odpowiedzialność i zobowiązanie dotrzymywania obietnic – i na zewnątrz – wobec interesariuszy, partnerów, klientów oraz czytelników, i do wewnątrz – wobec własnych zespołów.

Czyta pan papierowe wydania gazet?

Tak, codziennie.

Jak długo pożyją we wszechobecnej digitalizacji?

Trend cyfryzacji mediów jest nieubłagany, ale bardzo często słyszę, że ktoś lubi czytać papierowe wydania, że mają dodatkową wartość nie tylko dla bardziej konserwatywnych, tradycyjnych czytelników. Także dla części ludzi młodych, dla których czytanie papierowych gazet ma pewien wymiar intelektualny, jest bardziej wartościowe. Moim zdaniem papier, choć może w nieco innej formule, już nie newsowej, wciąż ma sens. Ale rzecz jasna równolegle trzeba rozwijać się cyfrowo po to, by rosła skala zainteresowania naszymi tytułami, powiększały się ich zasięgi.

Jak strategia PTWP wpisuje się w oczekiwania waszych odbiorców?

Jesteśmy przekonani, że sposób korzystania z mediów oraz oczekiwania czytelników będą zmierzać w stronę coraz większej specjalizacji. Ludzie nie mają już czasu na przedzieranie się przez natłok wiadomości w internecie czy w social mediach – potrzebują treści dopasowanych do swoich potrzeb. To wyraźny trend. Stąd bierze się sukces serwisów PTWP: każdy nasz branżowy, specjalistyczny portal rośnie nieprzerwanie i to w zaskakująco szybkim tempie.

Czytaj więcej

„Rzeczpospolita” z nową ofertą prenumeraty na 2026 r. Wiedza, która się opłaca
Reklama
Reklama

Drugim, równie silnym trendem jest potrzeba rzetelnych, sprawdzonych i jakościowych treści. Ludzie chcą informacji, ale takich, którym mogą zaufać. Coraz częściej pytają o źródło, o autora, o wiarygodność. „Rzeczpospolita” jest kojarzona właśnie z tą rzetelnością, opiniotwórczością i wysoką jakością. Naszą strategią jest więc jakościowe, odpowiedzialne dziennikarstwo oraz mocno sprofilowane treści – dokładnie pod potrzeby współczesnych czytelników.

Czy na dynamicznie konsolidującym się rynku mają szanse przebicia się jakieś nowe tytuły, niewchodzące w skład dużych grup medialnych?

Sądzę, że będą powstawały nowe projekty i mogą odnieść sukces. Ale na pewnym etapie rozwoju napotkają barierę dalszego skalowania. Przykładowo PTWP to ponad 100 mln zł przychodów, ponad 250 osób, rozbudowana struktura z licznymi zespołami mającymi określone specjalizacje. Ale małe biznesy w którymś momencie będą musiały zdecydować, jak dalej rosnąć i staną przed problemami: od finansowych, poprzez personalne, rynkowe itd. W rezultacie dołączenie do dużych grup, jak np. PTWP, która ma na rynku ugruntowaną pozycję i może dodawać wartości, okaże się sposobem na rozwiązanie tych problemów, na rozwój.

Rozmawiamy na Śląsku, gdzie w przeszłości bardzo silną pozycję miała prasa regionalna: „Trybuna Robotnicza”, „Dziennik Zachodni”, „Wieczór”. Jak dziś media o regionalnym charakterze mogą bronić swojej pozycji?

Perspektywy dla mediów regionalnych są dużym znakiem zapytania i trudno mi jednoznacznie oceniać ich szanse rynkowe. My działamy w modelu zdywersyfikowanym i to jest nasza siła. Trzy segmenty naszej działalności będziemy dalej rozwijać. One doskonale się uzupełniają i idealnie dywersyfikują przychody, monetyzując wiele działań wewnątrz grupy. Dlatego uważam, że media, które chcą rosnąć i umacniać się na rynku, powinny poszerzać swoją działalność o produkty, które realnie monetyzują ich zasięg i kompetencje. Opieranie się wyłącznie na reklamie i prenumeracie nie gwarantuje dziś rynkowego sukcesu.

Czytaj więcej

Pełny dostęp do wiedzy, analiz i prognoz rynkowych tylko z „Parkietem”

Czego więcej wniesie na rynek mediów sztuczna inteligencja: szans czy zagrożeń?

Będą jedne i drugie. Plusem jest np. automatyzacja wielu czynności, które były pracochłonne dla zespołów. Z kolei minusem na rynku zdominowanym przez Big Techy, które zaczynają nim rządzić, staje się ogromne pole do dezinformacji. Ludzie zamiast czytać zaczynają zadawać pytania aplikacji ChatGPT. Dlatego tym bardziej liczą się sprawdzone i rzetelne źródła. To, co staramy się robić w serwisach PTWP, to, co robi „Rzeczpospolita” – treści wysokiej jakości mogą być tarczą chroniącą czytelników przed manipulacją. To prawdziwa wartość, by nasi czytelnicy uznawali nas za wiarygodne, rzetelne, sprawdzone, bezpieczne źródło informacji. Ma ono szczególne znaczenie dla biznesu, dla polityków czy administracji.

Który z trzech wymienionych przez pana filarów działalności PTWP jest najważniejszy, ma największe perspektywy?

Dotychczas staraliśmy się, żeby ten rozwój był równomierny: mniej więcej, w zależności od roku, po jednej trzeciej. Teraz pewnie się to zachwieje, bo w większym stopniu udział w przychodach będzie miała część medialna. Ale w perspektywie naszym celem jest utrzymanie równego znaczenia każdego z trzech segmentów. Każdy jest dla nas ważny, wszystkie chcemy rozbudowywać. W każdym segmencie mamy plan konsekwentnego, organicznego rozwoju i plan akwizycyjny.

Reklama
Reklama

A jak będzie rozwijał się Europejski Kongres Gospodarczy?

Po zainteresowaniu i deklaracjach partnerów oraz gości już widzimy, że przyszłoroczna edycja EKG będzie rekordowa. Wydaje mi się, że takiego zainteresowania jeszcze nie mieliśmy, choć w ostatnich latach było naprawdę dobrze. Kontaktują się z nami goście zagraniczni, naszym wydarzeniem mocno interesuje się biznes. Odnoszę wrażenie, iż biznes uznał już, że organizowany co roku EKG w Katowicach to miejsce, gdzie po prostu należy być. Niezależnie organizujemy też kilka dużych wydarzeń, jak styczniowe 4 Design Days obejmujące obszar architektury, nieruchomości i designu, czy Kongres Wyzwań Zdrowotnych w marcu. Co ciekawe, jesteśmy świeżo po organizacji wydarzeń jesiennych, z których każde miało w porównaniu z rokiem poprzednim wyższe parametry: większe zainteresowanie, wyższą frekwencję. Pokazuje to, że takie spotkania są dobrze sprofilowane dla danej branży czy konkretnego segmentu rynku i przynoszą duży efekt biznesowy. Przy tym wydarzenia uzupełniają nasze media, bo np. za Forum Rynku Spożywczego i Handlu odpowiadają nasze redakcje dlahandlu.pl i portalu spożywczego, a za 4 Design Days – Property News i Dobrzemieszkaj.pl. Branżowe wydarzenia organizuje także „Rzeczpospolita”, a my chcemy tę eventową skalę w „Rzeczpospolitej” zwielokrotnić. Jest ku temu ogromny potencjał.

Czytaj więcej

„Rzeczpospolita" najbardziej opiniotwórczym medium września

Kto będzie głównym bohaterem przyszłorocznego EKG?

To się okaże 22-24 kwietnia.

Nie obawia się pan, że cyfryzacja pozwalająca uczestniczyć w różnych spotkaniach z domowego fotela, ułatwiające kontakty Teamsy czy Zoomy będą osłabiać chęć przyjazdu na takie wydarzenia biznesowe?

Debaty EKG są dostępne na stronie internetowej, po zalogowaniu można sobie odtworzyć każdy panel. I często goście tak robią – chcąc tylko coś odsłuchać, czegoś się dowiedzieć, nie muszą przyjeżdżać. Ale jeśli chcieliby porozmawiać, nawiązać relacje, odnieść korzyści z networkingu, to przez internet tego nie zrobią. I w tym jest ogromna wartość takich wydarzeń. Przyjeżdżając na EKG można oszczędzić czas i pieniądze, bo w dwa dni można spotykać się z 20-30 partnerami biznesowymi, z którymi należałoby się przez dwa miesiące umawiać. Dlatego bardzo często słyszymy, że podczas rozmów w czasie EKG narodziły się projekty, które teraz są już działającymi spółkami, fabrykami. Nie ma nic lepszego niż bezpośredni kontakt.

Ubiegłotygodniowy komunikat o przejęciu Gremi Media zaskoczył rynek medialny. Od kiedy planował pan powiększenie PTWP o „Rzeczpospolitą”?

Budujemy PTWP od 30 lat, konsekwentnie dokładając kolejne elementy. Do prasy doszły eventy, potem serwisy internetowe, a następnie zarządzanie obiektami: Międzynarodowym Centrum Kongresowym i Spodkiem w Katowicach. Od początku podkreślałem, że naszym DNA jest dynamiczny i konsekwentny rozwój. Wejście na giełdę – najpierw na NewConnect, potem na główny parkiet GPW – było kolejnym krokiem w umacnianiu pozycji w trzech obszarach: mediach online, eventach i zarządzaniu obiektami. Dziś rośniemy w tempie 20 proc. rocznie.

Pozostało jeszcze 94% artykułu
Reklama
Media
Daily Mail przejmuje „The Daily Telegraph”. Nowy medialny gigant w Wielkiej Brytanii
Materiał Promocyjny
Kiedy obawy rosną, liczy się realne wsparcie
Media
Zmiany w strukturze własności Gremi Media, wydawcy „Rzeczpospolitej”
Media
Kto przejmie właściciela TVN? Trzy oferty na Warner Bros Discovery na stole
Media
Sprawa śmierci Jarosława Ziętary. Apel Rady Polskich Mediów
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępcy zwiększają skalę ataków na urządzenia końcowe – komputery i smartfony
Media
Mroczna strona internetu. Darknet rośnie w siłę
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama