Reklama
Rozwiń

Ziobrowe prawo trzyma się mocno. Dlaczego resort Bodnara wstrzymuje zmiany

Z projektu nowelizacji kodeksu karnego, który miał odwrócić wątpliwe zmiany przeforsowane przez Zbigniewa Ziobrę, wypadło 95 proc. przepisów. Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiada, że nie rezygnuje z planów, ale szanse na ich realizację są coraz mniejsze.

Publikacja: 09.07.2025 04:31

Zbigniew Ziobro

Zbigniew Ziobro

Foto: Fotorzepa/Jerzy Dudek

Chodzi o tzw. projekt naprawczy kodeksu karnego, który ma odwrócić większość zmian wprowadzonych reformą Zbigniewa Ziobry. Wówczas to zlikwidowano karę 25 lat pozbawienia wolności, w jej miejsce podnosząc granicę kary terminowej z 15 do 30 lat więzienia, wprowadzono tzw. bezwzględne dożywocie (bez możliwości przedterminowego zwolnienia), obniżono wiek odpowiedzialności karnej do 14 lat (w przypadku niektórych przestępstw), wprowadzono przepadek pojazdu czy znacznie ograniczono luz decyzyjny sądów co do stosowania kary (minimalne progi grzywien czy kar ograniczenia wolności, trudniejsze stosowanie kar wolnościowych).

Czytaj więcej

Naprawa prawa po PiS. Kodeks karny bez bezwzględnego dożywocia

Jak ekipa Ziobry wzmocniła pozycję prokuratora względem sądu

Z kolei stopniowe nowelizacje kodeksu postępowania karnego wzmacniały instytucje tzw. wiążących sprzeciwów prokuratora (co do zamiany tymczasowego aresztu na kaucję czy w kwestii wystawienia listu żelaznego).

Zmiany były przedmiotem zmasowanej krytyki ze strony rzecznika praw obywatelskich, organizacji pozarządowych i akademików. Pomimo tego od blisko dwóch lat nowych rządów rośnie ryzyko, że zostaną one z nami na dłużej.

Pod koniec czerwca z tzw. projektu naprawczego, powstałego na bazie rozwiązań opracowanych przez Komisję Kodyfikacyjną Prawa Karnego, usunięto 95 proc. zmian w kodeksie karnym. Na obrady Rady Ministrów skierowano głównie zmiany w kodeksie postępowania karnego (nie tylko ograniczające pozycję prokuratura, ale też implementujące tzw. dyrektywę obrończą, gwarantującą prawo do adwokata już od pierwszego zatrzymania). Jednak projekt, nawet w tak okrojonym zakresie, nie został przyjęty przez Radę Ministrów. Co dalej? Nikt nie jest w tej chwili w stanie stwierdzić, kiedy rząd zajmie się nim ponownie.

Czytaj więcej

Andrzej Zoll: Sejm musi posprzątać po Ziobrze. To wręcz obowiązek

Reforma prawa karnego. Co dalej z projektem Ministerstwa Sprawiedliwości

– Podzieliliśmy projekt, chcąc wcześniej skierować do Sejmu zmiany w k.p.k. Tym bardziej, że toczą się tam prace dotyczące m.in. tymczasowego aresztowania. Jednak ostatecznie rząd stwierdził, że pewne kwestie wymagają jeszcze dopracowania. Absolutnie nie zarzucamy pracy nad kodeksem karnym, być może w drugim podejściu skierujemy na obrady RM ponownie scalony projekt. Decyzja co do tego, kiedy i w jakiej formie projekt będzie procedowany, jeszcze nie zapadła – tłumaczy „Rzeczpospolitej” Arkadiusz Myrcha, wiceminister sprawiedliwości.

To jednak źle wróży. Rok temu MS przygotowało nowelizację k.k., modyfikującą zasady przepadku pojazdu, które zdaniem ekspertów są niezgodne z konstytucją. Zmiany zablokował premier Donald Tusk, również obiecując powrót do tematu po dwóch miesiącach. Nic takiego nie nastąpiło.

Potrzeba przygotowania szybkiej naprawy kodeksu karnego i usunięcia z niego wszystkich absurdalnych i niekonstytucyjnych elementów nowelizacji k.k. wprowadzonej za czasów ministra Ziobry była wskazywana jako uzasadnienie dla powołania komisji kodyfikacyjne.

prof. Włodzimierz Wróbel

– Jestem coraz bardziej zadziwiony tym, w jaki sposób rząd traktuje ciała eksperckie, które sam powołuje. Przecież potrzeba przygotowania szybkiej naprawy kodeksu karnego i usunięcia z niego wszystkich absurdalnych i niekonstytucyjnych elementów nowelizacji k.k. wprowadzonej za czasów ministra Ziobry była wskazywana jako uzasadnienie dla powołania komisji kodyfikacyjnej – mówi jej przewodniczący, prof. Włodzimierz Wróbel z Uniwersytetu Jagiellońskiego. – Jeśli się okaże, że komisje kodyfikacyjne zamienia się w jakieś seminaria naukowe, to nie ma sensu, żeby one funkcjonowały – dodaje prof. Wróbel.

– Nie najlepiej to wygląda. Proszono nas o pracę w ekspresowym tempie, co uczyniliśmy, a po roku od przedstawienia przez nas projektu okazuje się, że jesteśmy w punkcie wyjścia. Nie wiem, czy jest to efekt braku sprawczości, czy obaw przed odbiorem społecznym zaproponowanych zmian – dodaje inny członek komisji kodyfikacyjnej.

Czytaj więcej

Będzie duża nowelizacja prawa karnego. Osłabi pozycję prokuratorów

Trzeci nasz rozmówca z komisji nie kryje irytacji.

– Dla mnie to wielka porażka. Pozycja ministra Bodnara w procesie legislacyjnym jest żadna. Zastrzeżenia co do zmian w k.p.k. ma MSWiA, bo zmiana definicji podejrzanego implikuje konieczność zapewnienia obrońcy zatrzymanemu, na jego żądanie. A to wiąże się z kosztami, których w budżecie policji nie uwzględniono. Jakąś opcją byłoby usunięcie przepisów implementujących dyrektywę obrończą, co może nie jest dobrym rozwiązaniem, ale nie blokowałoby innych zmian. Bo nie ukrywajmy, obecne przepisy proceduralne, które wzmacniają rolę prokuratury, choćby przy stosowaniu tymczasowego aresztowania, są niewątpliwie wygodne dla każdej władzy – zwraca uwagę ekspert.

Czy politycy boją się zmian, które społeczeństwo odbierze jako pobłażanie przestępcom?

Implementacja tzw. dyrektywy obrończej, która gwarantuje prawo do adwokata od pierwszego zatrzymania, wiąże się z nałożeniem na służby podległe MSWiA (Policję i Straż Graniczną) obowiązku ponoszenia kosztów związanych z zapewnieniem obrońcy z urzędu.

Resort ten szacuje, że wydatki na ten cel w pierwszym roku obowiązywania nowych przepisów sięgną łącznie 15 mln zł, co implikuje konieczność zabezpieczenia w budżecie Policji kwoty 13,5 mln zł oraz w budżecie Straży Granicznej 1,5 mln zł.

Czytaj więcej

Kary mają być proporcjonalne i adekwatne do stopnia winy

Tymczasem Ministerstwo Finansów przypomina, że od lipca ub. roku Polska jest w procedurze nadmiernego deficytu, dlatego wszelkie inicjatywy powinny znaleźć swoje źródło ewentualnego dodatkowego finansowania w ramach posiadanych już środków przez właściwych ministrów. A to oznacza, że dodatkowych pieniędzy na ten cel z budżetu nie będzie.

Członkowie komisji kodyfikacyjnej, z którymi rozmawialiśmy, w świetle ostatnich wydarzeń mają coraz mniej wiary w to, że uda się odwrócić reformę poprzedników do końca kadencji. Także dlatego, że nowelizacja polegająca w dużej mierze na złagodzeniu represyjności nie jest na rękę żadnym politykom, bo spotka się ze złym odbiorem społecznym i zaliczeniem do „frontu obrony przestępców". A nie jest tajemnicą, że nasze społeczeństwo jest nastawione bardzo punitywnie.

Mniej więzień, więcej policji

Zupełnie inaczej patrzy na to prof. Jarosław Zagrodnik z Uniwersytetu Śląskiego. – Rząd powinien uchwalić tę nowelizację i przedstawić w ten sposób swoje stanowisko w sprawie wizji prawa karnego – mówi prof. Zagrodnik. Jak dodaje, wierzy on w poczucie rozsądku i racjonalność społeczeństwa, któremu trzeba po prostu przedstawić argumenty, liczby i dane wskazujące na to, dlaczego proponowane rozwiązania są sensowniejsze, niż te oparte tylko na represyjności.

Ważniejsze niż karanie jest zapobieganie, a badania włoskie, niemieckie czy angloamerykańskie pozwalają wysnuć prosty wniosek – mniej więzień, więcej policji.

prof. Jarosław Zagrodnik

– Ważniejsze niż karanie jest zapobieganie, a badania włoskie, niemieckie czy angloamerykańskie pozwalają wysnuć prosty wniosek – mniej więzień, więcej policji. Jeśli rząd nie radzi sobie z komunikacją, to powinien się zastanowić nad celowością jakichkolwiek dalszych działań – pointuje prof. Jarosław Zagrodnik.

Chodzi o tzw. projekt naprawczy kodeksu karnego, który ma odwrócić większość zmian wprowadzonych reformą Zbigniewa Ziobry. Wówczas to zlikwidowano karę 25 lat pozbawienia wolności, w jej miejsce podnosząc granicę kary terminowej z 15 do 30 lat więzienia, wprowadzono tzw. bezwzględne dożywocie (bez możliwości przedterminowego zwolnienia), obniżono wiek odpowiedzialności karnej do 14 lat (w przypadku niektórych przestępstw), wprowadzono przepadek pojazdu czy znacznie ograniczono luz decyzyjny sądów co do stosowania kary (minimalne progi grzywien czy kar ograniczenia wolności, trudniejsze stosowanie kar wolnościowych).

Pozostało jeszcze 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Spadki i darowizny
Jak długo można żądać zachowku? Prawo jasno wskazuje termin przedawnienia
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Prawo w Polsce
Ślub Kingi Dudy w Pałacu Prezydenckim. Watchdog pyta o koszty, ale studzi emocje
Prawo karne
Andrzej Duda zmienia zdanie w sprawie przepisów o mowie nienawiści
Matura i egzamin ósmoklasisty
Uwaga na świadectwa. MEN przypomina szkołom zasady: nieaktualne druki do wymiany
W sądzie i w urzędzie
Od 1 lipca nowości w aplikacji mObywatel. Oto, jakie usługi wprowadzono