Rz: Wczoraj południowoafrykański lekkoatleta Oscar Pistorius usłyszał zarzut morderstwa z premedytacją. W ciągu kilku dni można skazać człowieka za morderstwo?
Mariusz Paplaczyk:
To jeszcze nie jest rozpoczęcie procesu. System prawny w RPA jest bardzo zbliżony do anglosaskiego. Teraz obserwujemy etap zwany bail hearing, czyli posiedzenie w sprawie dopuszczalności kaucji. To obrona poprosiła sąd o wyznaczenie kwoty. W tym czasie sąd musi zabezpieczyć wszystkie dowody przedstawiane przez prokuratora. Zanim podejmie decyzję o wypuszczeniu za kaucją, musi mieć pewność, że wszystkie najistotniejsze kwestie zostały wyjaśnione. Zauważmy, jaką wagę przywiązuje się tam do kwestii pozbawienia wolności nawet osoby z zarzutem morderstwa. Jednym z pierwszych pytań, które zadał sędzia Pistoriusowi, dotyczyło traktowania w areszcie.
Czy kilka dni wystarczyło, by śledczy stawiał najpoważniejszy zarzut?
Prokurator przychodzi na posiedzenie sądu z tym, co zdołał ustalić podczas pierwszych dni śledztwa. Wszystko może się jeszcze zmienić. W miarę zbierania dowodów, wykluczania innych wersji zarzut prokuratora może się zupełnie zmienić. W podobnych sprawach bywa, że nawet na dzień przed rozpoczęciem procesu prokurator jest w stanie wycofać się z kilku zarzutów, które wcześniej stawiał.