Skład rządu Donalda Tuska. Premier przedstawia ministrów
Donald Tusk oficjalnie ogłosił, że prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz będzie wicepremierem i ministrem obrony narodowej, zaś szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski obejmie stanowisko wicepremiera, ministra cyfryzacji. Premier dodał, że europoseł PO Radosław Sikorski stanie na czele Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Tusk mówił, że koalicjanci się nie pokłócą. - Nadzieje, że ta koalicja przetrwa krócej niż cztery lata, są płonne - dodał.
Oto skład rządu Donalda Tuska
Znamy pełen skład rządu proponowany przez lidera Koalicji Obywatelskiej Donalda Tuska. Oto kandydatury przyszłych ministrów.
Przedstawiając członków rządu premier powiedział, że sekretarz generalny Platformy Obywatelskiej Marcin Kierwiński będzie ministrem spraw wewnętrznych i administracji, a senator Adam Bodnar, były Rzecznik Praw Obywatelskich, zostanie ministrem sprawiedliwości. - Zlikwidowaliście niezależną prokuraturę, my ją przywracamy - powiedział Tusk, zwracając się do posłów dotychczasowej większości.
Nowi ministrowie: Grabiec, Budka, Buczyńska, Hennig-Kloska...
Ministrem finansów będzie Andrzej Domański. Tusk powiedział, że Domański był jednym z autorów obietnic wyborczych Platformy ("100 konkretów") i programu Koalicji Obywatelskiej.
- Agnieszka Buczyńska będzie odpowiadała za szeroko pojęte społeczeństwo obywatelskie - powiedział Donald Tusk. Dodał, że Borys Budka, szef klubu KO, będzie ministrem aktywów państwowych. - Myślę, że nie muszę tłumaczyć - zaznaczył.
Na czele powstającego na Śląsku Ministerstwa Przemysłu stanie Marzena Czarnecka. Ministerstwem rodziny, pracy i polityki społecznej pokieruje Agnieszka Dziemianowicz-Bąk (Lewica).
Jan Grabiec (PO) zostanie szefem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Ministerstwem Klimatu i Środowiska pokieruje Paulina Hennig-Kloska (Polska 2050) - przekazał w exposé Tusk. - Polska nie będzie śmietniskiem Europy, nie będzie płonących składowisk. Czarny obraz zatrutej Odry, lasów, które znikały na naszych oczach - to się skończyło - mówił.
Barbara Nowacka i Katarzyna Kotula w rządzie Donalda Tuska
Na czele Ministerstwa Rozwoju i Technologii stanie Krzysztof Hetman, były europoseł, poseł PSL. Inny polityk Polskiego Stronnictwa Ludowego, poseł Dariusz Klimczak, zostanie ministrem infrastruktury. Tusk powiedział, że sprawa budowy CPK zostanie rozstrzygnięta w sposób transparentny, a w procesie wezmą udział eksperci.
- Prawa kobiet i równość to rzecz, która wymaga ministry, ministra - każdy mówi jak chce. Ministrą w tej przestrzeni będzie Katarzyna Kotula - powiedział Donald Tusk, przedstawiając posłankę Lewicy. Premier dodał, że Izabela Leszczyna (PO) będzie ministrem zdrowia. Barbara Nowacka (KO) zostanie ministrem edukacji. Oznacza to, że podzielony zostanie dotychczasowy resort edukacji i nauki.
Ministrem sportu będzie poseł Sławomir Nitras (PO) - powiedział premier Tusk. Posłanka Marzena Okła-Drewnowicz (PO) będzie odpowiadać za politykę senioralną. Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, była ambasador Polski w Rosji, obejmie Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej. Ministrem rolnictwa zostanie poseł Czesław Siekierski (PSL). Tusk mówił, że jego bliski współpracownik, Tomasz Siemoniak (PO), były szef MON, będzie koordynował służby specjalne.
Kolejny polityk Platformy Obywatelskiej, były szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz obejmie Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Tusk powiedział, że Sienkiewicz jest autorem książek i "człowiekiem kultury".
Ministrem ds. Unii Europejskiej będzie Adam Szłapka (Nowoczesna), członkiem Rady Ministrów odpowiedzialnym za proces legislacji ma zostać prawnik Maciej Berek. Dariusz Wieczorek (Lewica) stanie na czele Ministerstwa Nauki. Tusk przekonywał przy tym, że jego intencją nie było tworzenie nowych ministerstw.
Donald Tusk: Dwa lata temu narodził się ruch 15 października
Po przedstawieniu członków przyszłego rządu Donald Tusk mówił, że jego exposé było nietypowe. Przytoczył depeszę PAP opisującą sondaż CBOS, według którego od 1992 r. najwięcej Polaków uważa, że zwykli ludzie mają wpływ na sprawy kraju. Sądzi tak po wyborach 15 października 54 proc. obywateli, w badaniu z lutego 2020 r. takie poczucie wpływu miało 26 proc. obywateli - mówił Tusk.
- Dwa lata temu narodził się ruch 15 października - oświadczył premier. Dodał, że wzrosło przekonanie o sile jednego głosu. Donald Tusk apelował, by nie zmarnować tego, że więcej Polaków uważa, iż ma wpływ na losy swego kraju. Premier zadeklarował, że będzie regularnie, co miesiąc, wygłaszał nie exposé, lecz "sprawozdania od serca".
Donald Tusk zapowiada regularne sprawozdania z prac rządu
- Każdego miesiąca gdzieś w Polsce w sposób otwarty, publiczny, znajdę czas, aby wyspowiadać się w imieniu mojego rządu z tego, co zrobiliśmy, z tego co się udało, gdzie jest kłopot, uczciwie i prawdziwie. Będziemy każdego miesiąca takie sprawozdawcze exposé Polakom składali, bo nie możemy zmarnować tego wielkiego odrodzenia, bo 15 października nastąpiło wielkie Polaków odrodzenie - powiedział Donald Tusk.
- Szczęśliwej Polski już czas, dziękuję - zakończył premier. Posłowie nowej większości przyjęli exposé oklaskami i okrzykami "Donald Tusk".
Donald Tusk przemawiał ponad dwie godziny. Po zakończeniu jego wystąpienia zaczęła się debata, w której jako pierwszy głos zabrał Mariusz Błaszczak (PiS).