Prowadzący obrady marszałek Sejmu Szymon Hołownia poprosił Kaczyńskiego o zejście z mównicy.
Szymon Hołownia komentuje słowa Jarosława Kaczyńskiego
We wtorek marszałek był przez dziennikarzy pytany o zachowanie Jarosława Kaczyńskiego. - Trzeba umieć przegrywać. Niektórzy, jak widać, nie umieją przegrywać - powiedział.
- Mi dobrze zrobiło w polityce, że sobie coś przegrałem (wybory prezydenckie - red.), natomiast widać, że chyba niektórzy już nie potrafią. Oczekuję dzisiaj, jeszcze po wywiadzie pana Suskiego, który rano w TVP przekonywał, że Hitler też wygrał w demokratycznych wyborach, a teraz w Polsce będzie Kulturkampf, że państwo z PiS-u będą się do mnie dzisiaj zwracać per "feldmarszałku Göring", a nie "panie marszałku", albo "feldmarszałku Keitel". Zobaczymy, co im przyjdzie do głowy - oświadczył Szymon Hołownia.
- Mówiąc zupełnie poważnie, tylko w jeden sposób można to skwitować - to jest po prostu żałosne. Wczoraj na końcu języka miałem to, żeby powiedzieć panu prezesowi Kaczyńskiemu, że na chamstwo - bo to było chamstwo - w tej izbie, niezależnie od tego, czy mówi to starszy, doświadczony polityk, któremu ze względu na wiek należy się szacunek, czy młokos, który po raz pierwszy zasiada w sejmowej izbie - na chamstwo w tej izbie miejsca być zdecydowanie nie powinno - mówił marszałek Sejmu, komentując zachowanie prezesa PiS.
Hołownia: Wyzywajcie się od faszystów, my chcemy normalnie żyć
Odnosząc się do skierowanych do Donalda Tuska słów Jarosława Kaczyńskiego o "niemieckim agencie" Szymon Hołownia ocenił, że "to był akt chamstwa, agresji, który nie powinien mieć miejsca". - Dlatego uznałem za stosowne przeprosić tysiące Polaków, które śledziły wczoraj (obrady Sejmu - red.). Chwilę wcześniej razem śpiewaliśmy hymn Rzeczpospolitej i potem wychodzi ktoś i rzuca jakieś swoje obsesje sprzed 70 lat - podkreślił.