6 grudnia 2023 r., mniej więcej na tydzień przed sformowaniem nowego rządu przez Donalda Tuska, strona amerykańska zaakceptowała w Nowym Jorku umowę najmu ponad 3 tys. metrów kwadratowych w budynku przy 92 Greenwich Street na siedzibę Pilecki Institute, spółki zależnej Instytutu Pileckiego. 4 listopada podpisał ją ówczesny zastępca dyrektora Instytutu, dr Wojciech Kozłowski.
Właśnie mija 18 miesięcy od rozpoczęcia najmu. Termin ten zaczął biec od 8 stycznia 2024 r. Dlaczego ma on kluczowe znaczenie dla funkcjonowania nowojorskiego oddziału polskiej instytucji?
Jeszcze kilka miesięcy temu przedstawiciele Instytutu zapewniali „Rzeczpospolitą”, że prace modernizacyjne w Pilecki Institute potrwają do połowy 2025 r., zaś w planach było zaadaptowanie przestrzeni foyer i otwarcie tymczasowej wystawy o Witoldzie Pileckim. Do tego czasu placówka miała działać głównie online oraz we współpracy z podmiotami zewnętrznymi.
Dlaczego w Pilecki Institute w Nowym Jorku jeszcze nie ma wystawy o Witoldzie Pileckim?
Dzisiaj wygląda to zupełnie inaczej. Z odpowiedzi, które otrzymaliśmy od Jana Geberta, rzecznika prasowego Instytutu, wynika, że na razie wystawa nie została otwarta. – Trwają działania, których celem jest optymalne wykorzystanie wynajętego lokalu. Opóźnienia projektowe wynikają z wcześniejszych zaniedbań. Poprzedni dyrektor Instytutu Pileckiego, Wojciech Kozłowski, przez 15 miesięcy od dnia wynajęcia lokalu w Nowym Jorku do dnia swojego odwołania, 20 lutego 2025 r., nie rozpoczął prac nad produkcją wystawy. Pozostawił po sobie jedynie notatki z ogólnym zarysem koncepcji wystawy. Sytuacja zastana przez nową dyrekcję sprawiła, że proces tworzenia wystawy musiał ruszyć od początku – tłumaczy nam Jan Gebert.