W Sądzie Rejonowym w Piotrkowie trwa proces Sebastiana M. oskarżonego o spowodowanie 16 września 2023 r. wypadku na autostradzie A1, w którym zginęła cała rodzina – młode małżeństwo z Myszkowa wraz z 4-letnim synem. Zdaniem prokuratury wyłącznym sprawcą jest 34-letni łódzki przedsiębiorca Sebastian M., który nie został zatrzymany zaraz po wypadku. Kilka dni później wyjechał do Niemiec, a potem ukrywał się w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Grozi mu 8 lat więzienia.
Proces Sebastiana M. Mechanik zeznał, że „podkręcił” moc silnika bmw
Jak relacjonuje portal ePiotrków.pl, we wtorek zeznania składali kolejni świadkowie, m.in. właściciel firmy tuningującej samochody. Jego klientem w 2020 r. był Sebastian M., który zlecił poprawę osiągów swojego bmw. Mechanik zeznał, że zmodyfikował pracę silnika tego auta z mocy seryjnej 530 koni mechanicznych do 630 KM. Po tej zmianie samochód miał przyspieszać do 100 km w tempie 3,5-3,6 s.
Sebastian M., który w maju został sprowadzony do Polski z Dubaju w ramach ekstradycji, przebywa w areszcie, który miał się zakończyć 24 grudnia. Prokuratura Okręgowa w Katowicach wystąpiła o jego przedłużenie, uzasadniając to obawą matactwa, ponownej ucieczki, a nawet wysokim prawdopodobieństwem popełnienia przestępstwa.
Czytaj więcej
Po ekstradycji z Dubaju Sebastian M. usłyszał od polskich śledczych zarzut za wypadek z 2023 r.,...
Rodzina ofiar wypadku na A1 zerwała mediacje z Sebastianem M.
Z kolei obrońca Sebastiana M., mec. Katarzyna Hebda, wnioskowała o uchylenie aresztu – informuje portal O2. Jak ujawniła prawniczka, jej klient przeszedł rekonstrukcję stawu biodrowego i nie jest w stanie chodzić. „Stan jego zdrowia nie pozwala na przebywanie w areszcie” - twierdziła. Argumentem za uchyleniem aresztu miało być także przeproszenie rodzin ofiar oraz prowadzenie „zaawansowanych mediacji z pokrzywdzonymi”.