Urzędy skarbowe w początku 2017 r. otrzymają nowe narzędzie walki z wyłudzeniami VAT. Przed zwrotem podatku będą mogły sprawdzić cały łańcuch transakcji danym towarem lub usługą.
Ministerstwo Finansów (MF) twierdzi, że taka weryfikacja rozliczenia wszystkich podmiotów biorących udział w obrocie danym towarem lub usługą często jest niezbędna, by ocenić, czy firmie należy się zwrot, o który wnioskuje.
Niektórzy eksperci wskazują, że wchodzące w życie rozwiązanie jest słuszne, bo fiskus powinien być bardziej skuteczny w walce z wyłudzeniami VAT. Nowe kompetencje urzędów budzą też nadzieje, że organy podatkowe przestaną przerzucać odpowiedzialność na uczciwe firmy, gdy te nieświadomie nabyły towar, od którego wcześniej ktoś nie odprowadził podatku. Przedsiębiorcy nie mogą bowiem sprawdzić, co się działo na wcześniejszych etapach obrotu.
Z drugiej strony obawy firm budzi ujawnienie tajemnic handlowych i terminowość zwrotów nadwyżki zapłaconego w cenie towarów VAT nad podatkiem należnym. Już dziś firmy sygnalizują spore problemy z odzyskaniem pieniędzy. Skarżą się, że na zwroty czekają miesiącami, choć podstawowy termin wynosi 60 dni.
Skoro urzędnicy będą po zmianach szczegółowo prześwietlać wiele transakcji sprzed tej, która uprawnia do zwrotu VAT, terminy mogą się jeszcze przedłużyć.
