Sąd Najwyższy wydał orzeczenie ważne dla wspólnot mieszkaniowych. Przesądził, że sąd może uchylić uchwałę wspólnoty mieszkaniowej podjętą w trybie obiegowym, nawet jeżeli opowiedziała się za nią większość. Chodzi o przypadki, kiedy nie wszyscy właściciele mieli możliwość głosowania nad uchwałą, co mogło mieć wpływ na jej treść.
Zgoda była szybko potrzebna
Była to odpowiedź na pytanie prawne Sądu Apelacyjnego w Gdańsku. Rozstrzygał on spór dotyczący jednej ze wspólnot mieszkaniowych. Członek jej zarządu był właścicielem lokalu użytkowego i planował go wynająć pod sklep lub restaurację. W takim przypadku potrzebna jest koncesja na sprzedaż alkoholu. Wydaje ją miasto, ale wspólnota musi wyrazić zgodę w formie uchwały.
Właścicielowi lokalu użytkowego zależało na czasie. Przekonał pozostałych członków zarządu, by zorganizować tzw. obiegowe głosowanie nad uchwałą w tej sprawie. Projekt uchwały rozesłano więc właścicielom lokali, a ci głosowali na załączonej karcie. Członek zarządu zainteresowany wynajęciem swego lokalu dzwonił do sąsiadów i przedstawiał im sprawę, a potem przesyłał karty do głosowania. Procedura zbierania głosów trwała ok. dziesięciu dni i zakończyła się, gdy zebrano większość głosów akceptujących (za przyjęciem uchwały opowiedzieli się właściciele dysponujący 59,17 proc. udziałów w nieruchomości wspólnej).
Czytaj także:
Sklep monopolowy w bloku - czy trzeba mieć pozwolenie wszystkich właścicieli