NSA: Rozliczenia rozwodowe z ulgą mieszkaniową

Szybka sprzedaż nieruchomości, żeby spłacić byłego małżonka i zatrzymać dom, daje prawo do zwolnienia z PIT.

Publikacja: 22.11.2021 18:10

NSA: Rozliczenia rozwodowe z ulgą mieszkaniową

Foto: Adobe Stock

W Polsce co roku tysiące małżeństw kończy się rozwodem. Ci, którym nie udaje się przetrwać próby czasu, zazwyczaj muszą podzielić się dorobkowym majątkiem. Naczelny Sąd Administracyjny wydał właśnie ważny dla nich wyrok.

Małżeńskie rachunki

Sprawa dotyczyła tzw. ulgi mieszkaniowej, czyli zwolnienia przewidzianego przy sprzedaży nieruchomości. To furtka dla osób, które nie mogą z nią odczekać pięciu lat, licząc od końca roku nabycia (wybudowania). Żeby uniknąć 19-proc. PIT od dochodu, wystarczy pieniądze z opodatkowanego odpłatnego zbycia w odpowiednim czasie przeznaczyć na zaspokojenie wskazanych własnych celów mieszkaniowych.

Czytaj więcej

SN o dzieleniu mieszkania spółdzielczego przy rozwodzie: były małżonek ma prawo do zwrotu wkładu

Z takiej opcji chciał skorzystać rozwodnik. We wniosku o interpretację wyjaśnił, że w 2015 r., jeszcze w trakcie małżeństwa, dostał od rodziców działkę, która nie weszła do wspólnego majątku. W maju 2017 r. rozwiódł się i żeby spłacić byłą żonę, postanowił grunt sprzedać. Plan był taki, że po spłacie byłej małżonki to on zatrzyma ich wspólny dom, by mieszkać w nim z nową rodziną. Rozliczenia z byłą żoną przebiegły gładko, ale z fiskusem już nie. Ponieważ nie mógł czekać, żeby działkę sprzedać po upływie pięciu lat, zadeklarował dochód, ale w całości jako objęty zwolnieniem.

Chciał tylko potwierdzenia, że skoro cała kwota uzyskana z darowanej mu przez rodziców działki poszła na spłatę byłej żony w zamian za dom, to podlegała zwolnieniu z art. 21 ust. 1 pkt 131 ustawy o PIT.

Ku zaskoczeniu podatnika fiskus odpowiedział, że nie. Wyjaśnił, że wszelkiego rodzaju ulgi czy zwolnienia to przywileje, które należy interpretować ściśle. A urzędnicy uznali, że podatnik przeznaczył przychód ze sprzedaży nie na własne cele mieszkaniowe, od których zależy ulga.

Mężczyzna zaskarżył interpretację i wygrał. Najpierw na podejściu fiskusa suchej nitki nie zostawił Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie. Zauważył, że w treści art. 21 ust. 1 pkt 131 i ust. 25 pkt 1 lit. a) ustawy o PIT ustawodawca wprost stanowi o przeznaczeniu przychodu ze sprzedaży nieruchomości na nabycie budynku mieszkalnego, jego części lub udziału, a także na nabycie gruntu lub udziału w gruncie albo prawa użytkowania wieczystego gruntu lub udziału w takim prawie z nim związanych. I właśnie taka sytuacja nastąpiła w spornym przypadku, w którym podatnik odpłatnie (za spłatą) nabył udział w budynku mieszkalnym i w gruncie z nim związanym.

WSA podkreślił, że ustawodawca w żaden sposób nie nawiązał ani do charakteru nabycia udziału (pierwotne czy pochodne), ani do tytułu tego nabycia (sprzedaż, zniesienie współwłasności, dział spadku, podział majątku wspólnego), ani też do formy (akt notarialny, wyrok czy ugoda sądowa). Wymaga jedynie nabycia udziału w budynku mieszkalnym i w związanym z nim gruncie, do którego może dojść w różnych okolicznościach faktycznych i prawnych. Te jednak ustawodawca pozostawił poza sporną regulacją. Zdaniem sądu fiskus dowolnie zatem zawęził treść przesłanki, od której zależy ulga.

Nie omieszkał też przypomnieć urzędnikom, że celem spornego zwolnienia jest sprzyjanie zaspokajaniu potrzeb mieszkaniowych podatników. I nie miał najmniejszych wątpliwości, że podatnik, który przeznacza przychód ze sprzedaży nieruchomości na odpłatne nabycie – tj. za spłatą – udziału byłej żony w domu w ramach podziału majątku wspólnego po rozwodzie, taki właśnie cel realizuje.

NSA również podkreślił, że jednym z wydatków premiowanych ulgą jest nabycie udziału w nieruchomości. I zgodził się, że podatnik był w trakcie małżeństwa współwłaścicielem domu, ale wtedy była to tzw. współwłasność niepodzielnej ręki, czyli bezudziałowa.

Podział po połowie

Jak tłumaczyła sędzia NSA Aleksandra Wrzesińska-Nowacka, po rozwodzie ta zmieniła się we współwłasność w częściach ułamkowych. Po podziale majątku dorobkowego, kiedy już każdy z byłych małżonków był właścicielem określonej części domu, podatnik musiał nabyć udział od byłej żony. Zrobił to odpłatnie, bo ją spłacił i zaspokoił własne cele mieszkaniowe, bo wraz z nową rodziną mieszka w domu, który stał się jego wyłączną własnością. Wyrok jest prawomocny.

W Polsce co roku tysiące małżeństw kończy się rozwodem. Ci, którym nie udaje się przetrwać próby czasu, zazwyczaj muszą podzielić się dorobkowym majątkiem. Naczelny Sąd Administracyjny wydał właśnie ważny dla nich wyrok.

Małżeńskie rachunki

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Prawnicy
Bodnar: polecenie w sprawie 144 prokuratorów nie zostało wykonane
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Konsumenci
Jest pierwszy wyrok ws. frankowiczów po głośnej uchwale Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił