Kupując dziś lokal od dewelopera, trzeba liczyć się z tym, że można za niego spłacać kredyt. Niestety, czasami dochodzi do takich sytuacji. Będą jednak zmiany. 20 lutego 2011 r. wchodzi w życie nowelizacja [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=163015]ustawy o księgach wieczystych i hipotece[/link] zmieniająca m.in. zasady ustanawiania hipoteki zabezpieczającej kredyt, którego udziela się deweloperowi na budowę mieszkań.
[wyimek][b]248 mld zł[/b] wynosi łączna suma kredytów mieszkaniowych [/wyimek]
– Nowe uregulowania przewidują, że [b]wszystkie kredyty, zarówno mieszkaniowe, jak i na inne cele, będą zabezpieczone hipoteką łączną ustanowioną na tych samych zasadach[/b] – wyjaśnia notariusz Piotr Siciński. – Dziś przepisy robią wyjątek dla kredytów przeznaczonych przez deweloperów na budowę. Obowiązujące regulacje nie chronią jednak przed obowiązkiem spłaty nieswoich długów. Wystarczy, że między deweloperem a bankiem doszło do zawarcia umowy, z której wynika podział hipoteki niekorzystny dla nabywców mieszkań. Niestety, w obecnym stanie prawnym możliwa jest też sytuacja, w której np. główny wykonawca, któremu deweloper nie zapłacił za wykonane roboty budowlane, zabezpieczył swoje roszczenia hipoteką na nieruchomości dewelopera, może wystąpić z żądaniem spłaty także do tego, kto kupił mieszkanie.
[wyimek][b]1,5 mln umów[/b] obowiązuje obecnie, dotyczą one kredytów zaciągniętych na mieszkanie[/wyimek]
– Banki, na których rzecz ustanawia się hipotekę zabezpieczającą kredyt, który udzieliły deweloperowi, przeważnie zgadzają się zwolnić kupiony lokal spod tego obciążenia. Nic się w tym zakresie nie zmieni po nowelizacji – zapewnia Jerzy Bańka, wiceprezes Związku Banków Polskich.