W Krakowie wczoraj rozpoczął się proces, który Tomasz Sadlik, inicjator i szef Stowarzyszenia Obrony Poszkodowanych przez Banki Pro Futuris (w organizacji), wytoczył Raiffeisen Bankowi, domagając się unieważnienia umowy kredytu bądź zamiany jego waluty na złotówki po kursie z dnia udzielenia kredytu.
Kolejny pozew
To kolejny już pozew w tej sprawie, tym razem indywidualny. Sadlik twierdzi, że pracownik banku zapewniał go w czasie przygotowywania umowy, że kredyt jest bezpieczny, a jedyne ryzyko to ewentualny przepadek obciążonej hipoteką nieruchomości. Gdy jednak wartość nieruchomości spadła poniżej zadłużenia, bank wypowiedział umowę i wszczął egzekucję.
Do sądu przyjechało kilkanaście osób w podobnej sytuacji. To już tradycja w takich procesach. Stowarzyszenie nie ustaje też w innych akcjach. Apeluje do ministrów sprawiedliwości i finansów oraz do Sejmu o bardziej radykalne rozwiązania prokonsumenckie. ?Uważa, że winą za problem kredytów frankowych należy obarczyć co najmniej kilka podmiotów, a nie tylko „lekkomyślnych kredytobiorców".
Usprawniona upadłość konsumencka ma złagodzić spłatę kredytów
Niesprawiedliwe i społecznie nieuzasadnione byłoby, abyśmy po ogłoszeniu „upadłości konsumenckiej" i utraceniu na rzecz banków dorobku mieli jeszcze przez kilka lat spłacać im nasze „zobowiązania".