Mistrzowie świata przed meczem 1/8 finału mistrzostw świata są ostrożni, bo wciąż pamiętają ubiegłoroczne Euro 2020, gdzie na tym samym etapie rozgrywek odpadli po rzutach karnych ze Szwajcarami. - Ważne, aby zawodnicy byli obecni w tym momencie, a nie wracali do przeszłości - podkreśla trener Didier Deschamps, a Lloris dodaje: - Wkraczamy w nowy etap turnieju. Chcemy kontynuować naszą podróż i wciąż się rozwijać.
Francuzi za największe zagrożenie uważają Lewandowskiego i chcą odciąć go od podań, ale doceniają także Wojciecha Szczęsnego, dzięki któremu Polacy w trzech pierwszych meczach turnieju stracili tylko dwa gole.
Zasłużyliście na awans i choć kluczową rolę odegrał w nim Szczęsny, to macie także argumenty w ataku
Didier Deschamps
- Polacy to kolektyw. Dobrze bronią i umieją na boisku cierpieć. Lewandowski jest jednym z najlepszych napastników na świecie, a Szczęsny rozgrywa fantastyczny turniej. Analizując rywala staramy się przewidzieć różne scenariusze, także rzuty karne. Tu jednak wiele zależy nie tylko od przygotowań, ale także od instynktu. Trzeba zaufać bramkarzom, którzy mają swoje małe tajemnice. Pamiętajmy, że przed rzutami karnymi wciąż będzie dużo czasu, aby wygrać - podkreśla Lloris.
Deschamps przyznaje, że choć Polacy w trzech pierwszych meczach fazy grupowej skupiali się na obronie, to na grze defensywnej nasze wcale się nie kończą.