Reklama
Rozwiń

Abp Józef Michalik: naród musi się poderwać

Odcięcie chrześcijańskich korzeni oznaczać będzie upadek polskiej kultury i upadek narodu - przestrzegał podczas pasterki przewodniczący episkopatu

Publikacja: 26.12.2011 20:10

Kard. Stanisław Dziwisz mówił do wiernych na pasterce w katedrze wawelskiej: Nie zbudujemy szczęśliw

Kard. Stanisław Dziwisz mówił do wiernych na pasterce w katedrze wawelskiej: Nie zbudujemy szczęśliwej przyszłości bez Boga

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

W wielu świątecznych homiliach biskupi odnosili się do spraw społecznych. Najmocniej zabrzmiał głos abp. Józefa Michalika, metropolity przemyskiego i przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski.

W katedrze w Przemyślu w noc Bożego Narodzenia powiedział, że dzisiaj decyduje się to, jakim będziemy w przyszłości narodem, czy w ogóle nim będziemy. - Dzisiaj przechyla się szala, kiedy atakują religię, Boga, Kościół. My wyrośliśmy jako naród chrześcijański. Odciąć te korzenie to znaczy zniszczyć i kulturę, i nas - mówił. I zaraz dodał: - Ale to się nie uda.

Zauważył, że obecnie nagłaśniane są wypowiedzi ludzi, "którzy chcą robić karierę i szukać popularności na atakowaniu dobra, które religia i Kościół przedstawia". - Naród musi się poderwać - apelował. To jedyna, zdaniem arcybiskupa, droga do zachowania chrześcijańskiej kultury. Nie można jednak - przestrzegał - na nienawiść odpowiadać nienawiścią, "na zło i grzech nie można odpowiadać tak samo, bo to nie jest droga postępu". Zaznaczył, że obraz religijności w Polsce zależeć będzie od każdego katolika.

- Jesteśmy krytyczni wobec księży i biskupów, bo chcemy, żeby byli doskonali. Ja sam chcę być ciągle doskonalszy, ale mi ciągle nie wychodzi. Ale na tym polega chrześcijańska wartość, mądrość, że wiemy którędy idzie droga do doskonałości - mówił abp Michalik.

Natomiast w katedrze na Wawelu kard. Stanisław Dziwisz pytał, co zrobiliśmy z orędziem Jana Pawła II sprzed 33 lat zawartym w słowach: "Otwórzcie drzwi Chrystusowi". Czy zbiorowo otworzyliśmy drzwi Chrystusowi, czy - przeciwnie - zamykamy je.

Reklama
Reklama

- Z bólem dostrzegamy niechęć i wrogość do Kościoła, a nawet do Ewangelii i Krzyża - mówił metropolita krakowski. - Nie zbudujemy szczęśliwej przyszłości bez Boga i życia według Jego przykazań.

Przypomniał też, że nieprzyjęcie Jezusa w Betlejem nie było jednorazowym epizodem w historii. Dzisiaj nieprzyjęcie Jezusa, podkreślił, przybiera formy otwartej wrogości, wyrażającej się w odrzuceniu krzyża i wrogości wobec Kościoła.

Kard. Dziwisz złożył życzenia różnym grupom społecznym. Parlamentarzystom życzył, aby mieli odwagę podejmować decyzje zgodne z własnym sumieniem i wolą narodu. "Niech przymus partyjny nie niszczy ludzkich sumień - zwłaszcza w sprawach moralnych" - apelował.

W wielu świątecznych homiliach biskupi odnosili się do spraw społecznych. Najmocniej zabrzmiał głos abp. Józefa Michalika, metropolity przemyskiego i przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski.

W katedrze w Przemyślu w noc Bożego Narodzenia powiedział, że dzisiaj decyduje się to, jakim będziemy w przyszłości narodem, czy w ogóle nim będziemy. - Dzisiaj przechyla się szala, kiedy atakują religię, Boga, Kościół. My wyrośliśmy jako naród chrześcijański. Odciąć te korzenie to znaczy zniszczyć i kulturę, i nas - mówił. I zaraz dodał: - Ale to się nie uda.

Reklama
Kościół
Rząd bezskuteczny w sprawie likwidacji Funduszu Kościelnego. Ujawniamy kulisy
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Kościół
Miliardy na Kościoły. Dotacje poza konkursem, nieweryfikowalni duchowni w ZUS
Kościół
Wybór nowego papieża w rękach młodych. Relacja z konklawe
Kościół
Ks. prof. Kobyliński zdradził, kto jego zdaniem zastąpi zmarłego papieża Franciszka
Kościół
Podcast „Rzecz w tym”: Czy jest szansa na kolejnego papieża Polaka?
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama