Guaido 23 stycznia ogłosił się tymczasowym prezydentem - za głowę państwa uznały go m.in. USA. Prezydenta kraju Nicolasa Maduro popierają m.in. Chiny i Rosja.
Władze Wenezueli zapewniają, że do Guaido przyłączyła się tylko "niewielka grupa wojskowych zdrajców".
"Siły zbrojne trwają niezmiennie w obronie konstytucji i legalnych władz. Wszystkie jednostki wojskowe rozmieszczone w ośmiu okręgach wojskowych informują, że w koszarach i bazach wojskowych nic się nie dzieje" - napisał Padrino.
"Odrzucamy ten zamach, który ma wypełnić nasz kraj przemocą. Pseudoprzywódcy stojący na czele tego wywrotowego ruchu wykorzystują uzbrojonych żołnierzy i policjantów na ulicach miasta, aby wywoływać niepokoje i wzbudzać terror" - dodał minister obrony.